Straszny widok w teatrze Krystyny Jandy. Ziścił się najgorszy sen aktorki
Straszny widok w prowadzonym przez Krystynę Jandę Och-Teatrze. Niedawna sytuacja zaskoczyła zarówno widzów, jak i samą aktorkę.
Krystyna Janda: odwaga na scenie i w polityce
Krystyna Janda to jedna z najbardziej cenionych i wszechstronnych polskich aktorek teatralnych i filmowych. Jej dorobek artystyczny obejmuje zarówno role w filmach takich jak “Człowiek z marmuru” i "Przesłuchanie”, jak i liczne wybitne kreacje na scenach teatralnych. Janda jest także reżyserką oraz założycielką Fundacji Krystyny Jandy na rzecz Kultury, która powstała w 2004 roku. Wspólnie z mężem Edwardem Kłosińskim oraz córką Marią Seweryn, stworzyła organizację mającą na celu wspieranie i upowszechnianie kultury.
Poza działalnością artystyczną Krystyna Janda znana jest z odważnych poglądów i nie unika publicznego zabierania głosu w sprawach politycznych. Jej komentarze nierzadko budzą kontrowersje i dzielą opinię publiczną, ale aktorka nie stroni od wyrażania swoich przekonań. Dzięki swojemu zaangażowaniu na rzecz kultury, ale także odważnej postawie, Janda jest jedną z najważniejszych postaci współczesnej sceny teatralnej i społecznej w Polsce.
Teatr Krystyny Jandy
Och-Teatr, jeden z dwóch teatrów prowadzonych przez Fundację Krystyny Jandy na rzecz Kultury, został założony w 2010 roku w Warszawie. Teatr ten stał się ważnym miejscem na mapie kulturalnej stolicy, oferując repertuar zarówno klasyczny, jak i nowoczesny. Spektakle reżyserowane lub współtworzone przez Krystynę Jandę, zawsze cieszyły się ogromnym powodzeniem i bilety na nie znikały w błyskawicznym tempie.
I choć Premiery w Och-Teatrze były zawsze wydarzeniami towarzyskimi i artystycznymi, które przyciągały zarówno krytyków, jak i widzów, to tym razem coś się zmieniło. Jak pokazują ostatnie wydarzenia, nawet uznana marka teatru nie zawsze gwarantuje pełne sale. Trudna sytuacja związana z premierą nowego spektaklu, "Koniec czerwonego człowieka" pokazuje, że nawet największe gwiazdy i uznane instytucje kultury mogą napotkać problemy związane z aktualnymi nastrojami społecznymi.
Najnowsza premiera w teatrze Jandy – puste sale i obawy
17 października w Och-Teatrze odbyła się premiera spektaklu “Koniec czerwonego człowieka” w reżyserii Krystyny Jandy. Jest to adaptacja książki "Czasy Secondhand" autorstwa Swietłany Aleksijewicz. W obsadzie znaleźli się znani i cenieni aktorzy, tacy jak Dorota Nowakowska, znana m.in. z serialu "Ranczo”, oraz Lidia Sadowa, popularna w świecie dubbingu. Niestety, kilka dni przed premierą Krystyna Janda wyraziła publicznie swoje obawy co do niskiego zainteresowania spektaklem.
Ludzie po raz pierwszy w historii fundacji w ogóle nie kupują biletów. Odstrasza ich temat, wojna obok, plakat z czerwienią charakterystyczną dla ZSRR. Trudno - napisała Janda na Facebooku.
Obawy aktorki potwierdziły się, gdy podczas premiery sale Och-Teatru świeciły pustkami. To pierwszy taki przypadek w historii teatru prowadzonego przez Jandę, co wywołało niemałe poruszenie w środowisku teatralnym. Spektakl, z uwagi na ciężką tematykę - trudne wspomnienia z czasów ZSRR, oraz aktualne nastroje związane z wojną w Ukrainie mógł zniechęcić widzów do udziału w wydarzeniu.
Będziemy grać mimo to. Dla niewielkiej publiczności także. Powstaje spektakl moim zdaniem dobry i potrzebny, może zyska z czasem potrzebujących. Praca nad nim była trudna, jesteśmy zmęczeni, ale i spokojni. Zobaczymy, jakie będą losy tego przedstawienia, ja go oglądam teraz każdego dnia po dwa razy, poprawiam, dopieszczam i nie czuję znużenia - napisała.
Pomimo słabego zainteresowania publiczności, Janda pozostaje wierna swojemu artystycznemu podejściu i walczy o to, by teatr pozostał miejscem ważnych dyskusji i artystycznych wyzwań.