Świat filmu w żałobie. Arkadiusz Tomiak nie żyje. Zginął w tragicznym wypadku
Świat kina ponownie pogrążył się w żałobie z powodu nagłej śmierci. Arkadiusz Tomiak współtworzył wiele, kultowych dziś, dzieł kinematografii. Odszedł w wyniku tragicznego wypadku samochodowego. Szczegóły zdarzenia przyprawiają o ciarki.
Kolejna śmierć w polskim show-biznesie. Doszło do tragicznego wypadku
Ostatnie tygodnie były dość posępnym czasem. Co rusz dowiadywaliśmy się o śmierci kolejnych przedstawicieli polskiego show-biznesu. Na początku czerwca pożegnaliśmy Barbarę Sienkiewicz , która oprócz występów w "M jak miłość" czy "Na dobre i na złe" była okrzyknięta tytułem "najstarszej matki w Polsce" .
W ubiegłym tygodniu natomiast Renata Pałys przy pomocy mediów społecznościowych przekazała informację o śmierci serialowej koleżanki, Marzeny Kipiel-Sztuki. Polacy z pewnością kojarzą ją jako charyzmatyczną Halinkę z serialu "Świat według Kiepskich". Wiadomo przez co przechodzą jej bliscy.
To jednak nie koniec zasmucających wiadomości. W poniedziałkowy poranek internet zalała smutna wiadomość o śmierci operatora filmowego, Arkadiusza Tomiaka. Mężczyzna odszedł nagle w wyniku tragicznego wypadku samochodowego. Szczegóły poniżej.
Arkadiusz Tomiak nie żyje. Samochód stanął w płomieniach
Do makabrycznych scen doszło na drodze w Lubiewicach niedaleko Tucholi. Kierowca samochodu osobowego został zepchnięty przez BMW pod koła pędzonego tira. Auto momentalnie stanęło w płomieniach.
Usłyszałam huk, tak jakby coś wybuchło i zobaczyłam samochód stojący na jezdni cały w ogniu - mówił świadek zdarzenia w rozmowie z portalem "Pościgi".
Służby ratunkowe pojawiły się na miejscu, jednak kierowcy niestety nie udało się uratować. Spłonął wewnątrz auta. Po inspekcji wypadku okazało się, że ofiarą został 55-letni operator filmowy, Arkadiusz Tomiak. Dla świata filmu to ogromna strata. Dzięki niemu otrzymaliśmy prawdziwe perełki kinematografii.
Arkadiusz Tomiak - kariera, życie prywatne
Arkadiusz Tomiak w 1995 roku ukończył studia na Wydziale Operatorskim w łódzkiej szkole filmowej. Jego talent szybko odkryli twórcy wojennych produkcji. Nikt inni nie potrafił wywołać tak silnych emocji samym obrazem.
Współpracował przy takich tytułach jak m.in.: "Wrota Europy", "Daleko od okna", "Kariera Nikosia Dyzmy" czy "Mała wielka miłość". Tworzył polskie seriale w tym "Na Wspólnej" oraz "Na dobre i na złe". Jeszcze w kwietniu 2024 roku w kinach premierę miała wojenna produkcja z jego udziałem, "Czerwone maki".
Operator był bardzo ceniony w branży filmowej i nagradzany prestiżowymi statuetkami w tym m.in.: na słynnym festiwalu w Gdyni . Nagły wypadek zakończył jego świetlaną karierę. W mediach społecznościowych żegnało go Stowarzyszenie Filmowców Polskich.
Arkadiusz Tomiak, znakomity operator filmowy zginął tragicznie w wypadku samochodowym w drodze do rodzinnego Koszalina na festiwal „Młodzi i Film”. Był członkiem Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Miał 55 lat... - przekazano.
Polski pisarz, Andrzej Luter, wspominał jedno ze wzruszających wystąpień operatora.
Sześć lat temu żegnaliśmy w Kościele sióstr wizytek wielkiego Witolda Sobocińskiego. W imieniu jego studentów i swoim pożegnał Mistrza właśnie Arek Tomiak. To było wzruszające i autentyczne - wyznał.
Prywatnie Arkadiusz Tomiak wraz z żoną wychowywał córeczkę. Przyjaciołom i rodzinie zmarłego składamy szczere kondolencje.
Źródło: Pościgi