Szarpanina z Marianną Schreiber na marszu Trzaskowskiego. Poleciały wulgaryzmy

Marsz Patriotów dla Rafała Trzaskowskiego

Tydzień przed wyborami na ulicach Warszawy wyszli obywatele, by pokazać wsparcie dwójce kandydatów na następcę Andrzeja Dudy. Podczas II tury wyborów zostanie wyłoniony zwycięzca spośród dwóch liderów, kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego oraz wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki. 

W samo południe ruszyły dwa marsze przemieszczające się po równoległych ulicach Warszawy. Z ronda de Gaulle'a w stronę placu Zamkowego zaczął przejście Karol Nawrocki ze zwolennikami. Z kolei z placu Bankowego w stronę placu Konstytucji ruszył marsz poparcia dla Rafała Trzaskowskiego. Nad obydwoma wydarzeniami czuwa policja. Już mówi się o rekordowej frekwencji, co tylko udowadnia istotę zbliżających się wyborów.

Wśród uczestników Marszu Patriotów dało się zauważyć tłum polskich gwiazd. Jednym z zaskoczeń mógł być udział Marianny Schreiber. Gwiazda pokazała w mediach społecznościowych niebezpieczną wymianę zdań. W jej stronę padły wulgaryzmy.

Marianna Schreiber na marszu Rafała Trzaskowskiego

Marianna Schreiber od dłuższego czasu jest znana ze swoich kontrowersyjnych akcji, które odbijają się szerokim echem w mediach społecznościowych. Podczas niedzielnego Marszu Patriotów nie mogło być inaczej. Wśród tłumu pojawiła się z transparentem, który nawiązywał do niedawnych słów posła Przemysława Witka. Podczas występu w telewizji rzucił on hasło: "Cóż szkodzi obiecać" na pytanie o obietnice wyborcze dotyczące niepodnoszenia podatków.

W czasie, gdy gwiazda była nagrywana wśród tłumu, doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Sama zainteresowana mocno opisała udział w marszu Rafała Trzaskowskiego. Miała być bita, obrażana i szarpana przez uczestników.

Pobicie, wyzwiska, uderzanie flagami po brzuchu, po plecach, po głowie. To właśnie marsz Rafała Trzaskowskiego, w którym ludzie mówią, że są tolerancyjni, otwarci, walczą o demokrację i szacunek do bliźniego - przekazała.

Jak jednak wyglądała rzeczywistość? Nagranie opublikowane na jej profilu ukazuje tylko jeden konfliktowy incydent.

Marianna Schreiber "zaatakowana" na marszu Rafała Trzaskowskiego

Nagranie, które pojawiło się na profilu gwiazdy, szybko wzbudziło zainteresowanie internautów. Widzimy na nim, jak Marianna Schreiber przechadza się pomiędzy uczestnikami marszu z wyciągniętym transparentem.

Finansuje to, że Polki miałyby płacić 100 złotych ciemnoskórym mężczyznom za s*ks - mówi.

Na jej występ reaguje jedna z kobiet w tłumie, która rzuca w nią wulgaryzmem.

• Wypier***aj stąd, bo po prostu… - słyszymy po czym widzimy jak Marianna Schreiber zostaje popchnięta przez ramię.
• Ej czemu mnie Pani popycha - odpowiada w stronę nieznajomej.

Między kobietami dochodzi do krótkiej dyskusji, podczas której Schreiber zostaje nazwana "kretynką". Niedługo później uczestniczka marszu rusza w stronę osoby nagrywającej cały incydent i zasłania obiektyw telefonu. Na tym kończy się post. Według wypowiedzi gwiazdy to nie jedyna nieprzyjemność, która miała ją spotkać podczas marszu Rafała Trzaskowskiego. O całym zdarzeniu ma opowiedzieć we własnym programie.

Całość zajścia już dziś (każda niedziela): 20:20 w programie Naga prawda Marianny Schreiber, zawsze bez tabu, zawsze wprost.