Tina Turner chciała dokonać eutanazji, drugie życie otrzymała od męża. Dzięki niemu odzyskała nadzieję
Tina Turner nie miała łatwego życia. Legendarna piosenkarka po nieudanym związku z pierwszym mężem odnalazła prawdziwą miłość. Uświadomiła to sobie, gdy ukochany uratował jej życie.
Gwiazda przez wiele lat zmagała się z poważnymi kłopotami zdrowotnymi. W pewnym momencie cierpienie było tak ogromne, że chciała dokonać eutanazji. Wtedy pojawił się jej mąż, który zaoferował jej… własną nerkę.
Tina Turner przeżywała piekło z pierwszym mężem
Wielka kariera wokalistki rozpoczęła się dzięki jej pierwszemu ukochanemu. Producent Ike Turner poznał młodziutką Annę Mae w jednym z klubów w Tennessee i od razu zaproponował jej współpracę.
Dwa lata później nie tylko przyjęła swój pseudonim artystyczny, ale też została siódmą żoną muzyka. Po latach w swojej biografii Tina Turner przyznała, że Ike myślał głównie o sobie. Wyznała również, że po uroczystości zabrał ją do obskurnego klubu z aktami seksualnymi na żywo.
— Ike zawsze troszczył się tylko o siebie. Musiał się zorientować, że Tijuana to najlepsze miejsce na szybki ślub bez pozwolenia lub badania krwi. Podejrzewam, że ta ceremonia nie była nawet ważna w świetle prawa. Ale nie było też sensu kwestionować jego pobudek. Wkurzyłby się, a wówczas mógłby mnie pobić. Zdecydowanie nie chciałam wystąpić na własnym ślubie z podbitym okiem — pisała artystka w swojej biografii.
Tina Turner długo ukrywała się przed prawdziwą miłością
Podczas gdy wielu uważało, że zakochani są idealni, Ike Turner był mocno uzależniony od kokainy, a dodatkowo zdradzał żonę i stosował wobec niej przemoc fizyczną. Dopiero po dwóch latach artystka uciekła, mając zaledwie 36 centów w kieszeni.
Po upływie 10 lat gwiazda opowiedziała swoją historię, którą skrywała przez cały ten czas. Wtedy też podkreślała, że nie zamierza ponownie wchodzić w relacje z mężczyznami. Niedługo później Tina Turner poznała miłość swojego życia - niemieckiego producenta płyt Erwina Bacha.
Po trzech latach ukochany poprosił ją o rękę, ale ona nie potrafiła udzielić mu odpowiedzi. To jednak wcale go nie zraziło, bo swoje pytanie powtórzył po 23 latach - wtedy już piosenkarka z radością zgodziła się na małżeństwo.
Mąż Tiny Turner uratował jej życie
Swoją wielką miłość i oddanie wokalistce udowodnił nie tylko swoją cierpliwością, ale również wielkim aktem heroizmu, którego dokonał w 2014 roku. Wtedy też Tina Turner trafiła do szpitala z udarem mózgu, który nie był bardzo szkodliwy, ale sprawił, że u gwiazdy zdiagnozowano niewydolność nerek i nadciśnienie, a później raka jelita grubego.
Wszystko to doprowadziło artystkę do stanu tak wielkiego cierpienia, że myślała już nawet o eutanazji i zapisała się do specjalnej organizacji zajmującej się takimi zabiegami. Wtedy też z pomocą zjawił się jej mąż, który zaoferował jej… własną nerkę.
— Oddanie mi nerki było niezwykłym darem, darem miłości. Żartowałam, że z nerką Erwina będę w stanie przebiec maraton — wyznała po latach Tina Turner.
Niestety, organizm piosenkarki nie przyjął nowego organu i przez długi czas z nim walczył. Każdy jednak doskonale wiedział, że to heroiczny gest Erwina Bacha uratował Tinie Turner życie.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: plejada.pl