Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > To nie pierwszy raz, gdy Biden zrezygnował z kandydowania w wyborach
Kamila  Szamik
Kamila Szamik 22.07.2024 08:13

To nie pierwszy raz, gdy Biden zrezygnował z kandydowania w wyborach

Joe Biden
fot. East News

Joe Biden poinformował, że nie zamierza ubiegać się o reelekcję. Okazuje się, że to nie pierwszy raz, gdy wycofuje się ze startu w wyborach. Kilka lat temu doszło już do takiej sytuacji przez osobistą tragedię, która spotkała wtedy obecnego prezydenta USA. 

Joe Biden nie zamierza już kandydować w wyborach

W niedzielne popołudnie amerykańskie media zareagowały poruszeniem na oświadczenie aktualnego prezydenta. Joe Biden ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję.

To był prawdziwy zaszczyt by być waszym Prezydentem. Chociaż moim zamiarem było ubieganie się o reelekcję, uważam, że w najlepszym interesie mojej partii i kraju będzie, jeśli zrezygnuję i skupię się wyłącznie na wypełnianiu moich obowiązków jako prezydenta przez resztę kadencji - wyznał Joe Biden.

W dalszej części swojego wpisu prezydent wyraził wdzięczność za dotychczasowe wsparcie. Skierował także słowa uznania do wiceprezydent Kamali Harris. Niektórzy internauci są zdania, że to właśnie ona powinna kandydować na miejsce Bidena w nadchodzących wyborach.

Na razie chciałbym wyrazić moją głęboką wdzięczność wszystkim tym, którzy tak ciężko pracowali, abym został ponownie wybrany. Chcę podziękować wiceprezydent Kamali Harris za to, że była niezwykłym partnerem w całej tej pracy. I pozwólcie mi wyrazić moje szczere uznanie dla narodu amerykańskiego za wiarę i zaufanie, jakie we mnie pokładacie - napisał.

Joe Biden rezygnuje z wyborów. Świat wstrzymał oddech Księżna Kate wciąż walczy z rakiem. Rokowania? "Jestem słaba, zmęczona"

Joe Biden w wypadku stracił najbliższe osoby

Joe Biden, 46. prezydent Stanów Zjednoczonych, zapisał się w historii, choć jego życie nie było zawsze usłane różami. Przeszedł przez wiele osobistych tragedii, w tym śmierć swojej pierwszej żony, Neili Hunter, która zginęła w wypadku samochodowym. Biden i Hunter pobrali się w 1966 roku i mieli trójkę dzieci. 

W 1972 roku Biden rozpoczął swoją poważną karierę polityczną, zdobywając mandat senatora. Wówczas niespełna 30-letni polityk spełnił swoje wielkie marzenie, jednak jego radość nie trwała długo. Sześć tygodni po wygranych wyborach, 18 grudnia 1972 roku, jego żona miała wypadek samochodowy. W pojeździe, w który uderzył ciągnik, znajdowały się również ich dzieci. Synowie trafili do szpitala, a żona i córeczka zginęły na miejscu.

Byłem właśnie w Waszyngtonie, zatrudniałem nowych pracowników, kiedy dostałem telefon od ratowników medycznych. Do telefonu podeszła całkiem młoda kobieta. Była strasznie zdenerwowana. "Musisz wrócić do domu. Był wypadek. Ciągnik uderzył w twoją żonę i troje dzieci, gdy pojechali na zakupy", powiedziała - wspominał Joe Biden podczas jednego z wystąpień cytowany przez TVN 24.

Niestety nie był to koniec tragedii w życiu Bidena. 

Joe Biden nie kandydował już w 2020 roku. Powodem ogromna tragedia

Kilka lat później Joe Biden otrzymał kolejny cios od losu. Jego najstarszy syn z pierwszego małżeństwa, Beau Biden, poważnie zachorował i niestety zmarł na raka mózgu pod koniec maja 2015 roku. Miał wówczas 46 lat. Beau zostawił żonę Hallie i osierocił dwoje dzieci. Prezydent uważa, że śmierć syna mogła być spowodowana służbą wojskową w Iraku, gdzie Beau przebywał w pobliżu toksycznych palenisk.

Joe Biden nigdy nie ukrywał, że śmierć syna była dla niego ogromnym ciosem. Beau był jego inspiracją do działania politycznego. Wbrew wcześniejszym doniesieniom, Biden nie wystartował w prawyborach w 2015 roku i nie został wówczas kandydatem demokratów na urząd prezydenta USA.

Śmierć syna, który pełnił funkcję prokuratora generalnego stanu Delaware, mocno wpłynęła na Bidena. Przemawiając w irlandzkim parlamencie, Biden wyznał, że z powodu straty syna nie planował też ubiegać się o urząd prezydenta w 2020 roku.

Nie planowałem ponownego ubiegania się o urząd prezydenta w 2020 roku. Mój syn Beau, który właśnie zmarł na glejaka po powrocie z Iraku po roku ... był prokuratorem generalnym Delaware. W gruncie rzeczy to on powinien być tym, który stoi tutaj, wygłaszając to przemówienie do was - powiedział.

Joe Biden, fot. East News
Joe Biden, fot. East News
Joe Biden, fot. East News
Joe Biden, fot. East News