To stanie się ze spadkiem po Krawczyku. Wygadała się sąsiadka
Temat spadku Krzysztofa Krawczyka wciąż budzi skrajne emocje. Muzyk pozostawił majątek swojej żonie, a o jego część ubiega się syn Krzysztof Igor Krawczyk. Tymczasem okazuje się, że Ewa Krawczyk ma już plany. O wszystkim poinformowała jej sąsiadka.
Śmierć Krzysztofa Krawczyka
Krzysztof Krawczyk to ikona polskiej sceny, która na zawsze zapisała się w historii. Jego utwory śpiewane są po dziś dzień, a wkład w rozwój polskiej muzyki jest nieoceniony. Doczekał się masy fanów, którzy tłumnie zbierali się na jego koncertach. Wtedy nikt nie wyobrażał sobie, że artysty mogłoby kiedyś zabraknąć.
W czasach pandemii koronawirusa doszło do wielu zadziwiających i tragicznych sytuacji. Jedna z nich spotkała ulubieńców Polaków. W marcu 2021 roku Krzysztof Krawczyk trafił do szpitala z powodu zakażenia koronawirusem . 5 kwietnia około godziny 12:00 stracił przytomność w swoim domu w Jedliczach. Mimo szybkiego przyjazdu karetki pogotowia artysty nie udało się uratować. Zmarł kilka minut po godzinie 15:00 w łódzkim szpitalu.
Żona artysty Ewa Krawczyk przekazała, że przyczyną śmierci Krzysztofa nie był jedynie covid, ale szereg chorób współistniejących , m.in. astma, choroba płuc, migotanie przedsionków czy choroba Parkinsona. Ostatnie pożegnanie miało charakter państwowy i odbyło się 10 kwietnia 2021 roku.

Walka o spadek po Krzysztofie Krawczyku
Nie jest tajemnicą, że Krzysztof Krawczyk przez lata swojej muzycznej działalności zgromadził pokaźny majątek . Artysta zostawił po sobie dwa testamenty. Sprawa ujrzało światło dzienne w maju 2021 roku. Wówczas poinformowano, że jeden z nich pochodzi z 2002 roku, a drugi z 2020 r. Według tego ostatniego cały majątek artysty ma trafić do jego żony Ewy.
Sprawa szybko trafiła do sądu, a o część majątku ubiegał się jego syn - Krzysztof Igor Krawczyk. Po czterech latach intensywnych batalii sądowych Ewa Krawczyk i Andrzej Kosmala ostatecznie zdobyli prawa do nazwy „Krzysztof Krawczyk”, a więc syn artysty został pozbawiony możliwości korzystania z rozpoznawalnego nazwiska w celach komercyjnych.
Krótko mówiąc, ten biedny chłopak przegrał sprawę w sądzie o prawo do zarabiania na znaku słownym "Krzysztof Krawczyk". To macocha Ewa Krawczyk i menedżer zmarłego artysty Andrzej Kosmala będą mogli czerpać z tego zyski, bo pierwsi złożyli wniosek do Urzędu Patentowego. Wygląda na to, że kto pierwszy, ten lepszy. Igor [drugie imię syna Krzysztofa Krawczyka - przyp. red.] musiał zapłacić koszty procesu - prawie 1700 złotych - poinformował w rozmowie z portalem “ShowNews” dziennikarz Zbigniew Rabiński.
Sąsiadka o spadku Krzysztofa Krawczyka
Sprawa spadku budzi szereg kontrowersji, szczególnie że syn Krzysztofa Krawczyka twierdzi, iż utrzymuje się jedynie z renty wynoszącej około 1000 zł. Cierpi na padaczkę, a ponadto mieszka w niewielkim mieszkaniu.
Testamenty były dwa. Ja widziałem ten wcześniejszy. O ten testament, w którym był uwzględniony junior, nagabywała babcia, matka Krzysztofa Krawczyka seniora. Chodziło o to, żeby Igor był zabezpieczony, bo ta jedyna babcia wiedziała, że Igor Krzysztof Krawczyk jest taką kulą u nogi i tylko ona się nim zajmowała - mówił swego czasu Krzysztof Rybiński.
Jak się okazuje, to nie koniec wieści o spadku po Krzysztofie. Tym razem kolejne informacje miała udzielić “Życiu na gorąco” sąsiadka Ewy, która twierdzi, że wdowa po muzyku szykuje się do remontu posiadłości w Grotnikach, w której mieszkał Krzysztof Krawczyk. Ponadto Ewa ma w planach usunięcie basenu i postawienie w jego miejsce fontanny.
Warto wspomnieć, że Ewa Krawczyk już jakiś czas temu powiedziała w rozmowie z “Super Expressem”, że nie zamierza się tłumaczyć nikomu z majątku i nie chce przekazywać informacji o swoich planach mediom.

