Tomasz Lis podłączony do aparatury. Zdjęcie ze szpitala miało nigdy nie trafić do sieci
Tomasz Lis jest już po czterech udarach. Ostatni przeszedł w 2022 roku. Jak teraz czuje się dziennikarz i co dzieje się z jego zdrowiem? Do sieci właśnie trafiło zdjęcie ze szpitala, na którym jest podpięty do specjalistycznej aparatury.
Tomasz Lis: przyczyna udarów
Lis przeszedł w sumie cztery udary mózgu, w wyniku których wciąż cierpi na szczękościsk i zaburzenia mowy. Nie miał też czucia w jednej ręce. Ostatni wypadek przydarzył mu się w październiku 2022, po przebiegnięciu maratonu w Chicago. Co gorsza, równolegle pojawiły się wtedy problemy kardiologiczne. 5 grudnia poddał się operacji, a później bardzo długiej rehabilitacji.
W wywiadach wspominał, że po udarze lekarze przez trzy godziny walczyli o jego życie. W rozmowie z Żurnalistą przyznał, że „było blisko ostatecznej katastrofy”. Przyczynę powracających udarów odkrył zespół prof. Łukasza Szumowskiego z Instytutu Kardiologii w Aninie. Okazało się, że powoduje je „dziura w sercu”, czyli ubytek przegrody międzyprzedsionkowej. To wada wrodzona, rozwijająca się jeszcze w życiu płodowym.
Jeszcze tydzień temu dziennikarz wspominał te traumatyczne momenty, pokazując zdjęcie z karetki ratunkowej. Teraz jednak w sieci pojawiła się zupełnie inna fotografia. Lis znajduje się na niej w szpitalu, podpięty do specjalistycznej aparatury. Co wydarzyło się tym razem? Poniżej szczegóły.
Tomasz Lis w szpitalu
W internecie pojawiło się zdjęcie, na którym Lis leży w szpitalnym łóżku. Jego górna połowa ciała jest odsłonięta i naga. Na klatce piersiowej przymocowana jest specjalistyczna aparatura, monitorująca organizm Tomasza. Kiedy wielbiciele dziennikarza zobaczyli fotografię, natychmiast posypała się lawina zaniepokojonych komentarzy.
- Zdrowia, Panie Tomaszu!
- Było blisko. Proszę o siebie dbać
- Życzę Panu dużo zdrowia. Życie tak szybko upływa!
- Proszę na siebie uważać! Dużo zdrowia.
- Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka.
- Jak niezbadane są wyroki boskie, trzeba wierzyć.
- Co, znowu szpital? Dużo zdrowia.
- Po co ci to było, trzeba spokojniej żyć i cieszyć się życiem.
- Zdrowej pan, panie Tomaszu! Jeszcze jest dużo do zrobienia! – piszą fani.
Co dokładnie się wydarzyło?
Tomasz Lis o wizycie w szpitalu
Na szczęście zdjęcie ze szpitala, jakie pojawiło się dziś na Instagramie Lisa, pochodzi sprzed roku. Widać też wyraźnie, że zostało zrobione, kiedy dziennikarz był już w lepszej formie , bo co prawda ma na twarzy zsunięte okulary, ale łagodnie się uśmiecha. Dziś zdecydował się upublicznić fotografię, jakiej wcześniej nie zamierzał zamieszczać w sieci.
Minął rok, po klinice neurologii była klinika kardiologiczna. Jak szaleć to szaleć. Rok temu nie chciałem dać tego zdjęcia, uznając, że to byłby ekshibicjonizm. Ale dziś to już dokument – napisał Tomasz, uspokajając tym samym swoich fanów.