Tragedia rozegrała się nad ranem. Tak odchodził Kononowicz
6 marca umarł Krzysztof Kononowicz. Ujawniono, jak wyglądały ostatnie chwile jego życia. Właśnie tak odchodził internetowy celebryta.
Kariera Krzysztofa Kononowicza
Krzysztof Kononowicz przyszedł na świat 21 stycznia 1963 roku w Kętrzynie. W 1975 roku wraz z rodziną przeniósł się do Białegostoku, gdzie spędził resztę swojego życia. Zawodowo zajmował się m.in. prowadzeniem autobusu, jednak od 1994 roku pozostawał bez pracy. Ogólnopolską sławę zyskał w 2006 roku, kiedy zdecydował się kandydować na urząd prezydenta Białegostoku.
Jego spot wyborczy błyskawicznie zdobył ogromną popularność, a pamiętna fraza „Nie będzie niczego” na stałe zapisała się w historii polskiego internetu. Rozgłos, jaki zyskał, sprawił, że pisały o nim nawet zagraniczne media, w tym niemiecki „Der Spiegel” oraz australijski „The Sydney Morning Herald”. Choć nie udało mu się objąć stanowiska prezydenta miasta, jego kampania przyniosła mu znaczącą rozpoznawalność. W 2010 roku pojawił się również w komedii „Ciacho” w reżyserii Patryka Vegi, gdzie wcielił się w postać prokuratora. Niestety, w ostatnim czasie do fanów Kononowicza dotarły przykre informacje.
Krzysztof Kononowicz nie żyje
Krzysztof Kononowicz był jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich twórców internetowych. Na YouTube można znaleźć setki filmów, które dokumentowały jego działalność na bieżąco. Dużym zainteresowaniem cieszył się także Wojciech "Major" Suchodolski, który był współlokatorem Kononowicza. Niestety, Major zmarł prawie dwa lata temu, a informacja o jego śmierci została oficjalnie potwierdzona 19 czerwca 2023 roku.
Choć przyczyna zgonu nie została ujawniona, pojawiły się spekulacje, że mogło to być przedawkowanie alkoholu. Kononowicz bardzo odczuł tę stratę, a wielu zauważyło, że od tej pory nigdy nie był tak radosny jak w obecności swojego przyjaciela. Teraz jednak nadeszły jeszcze smutniejsze wieści. Mężczyzna zmarł po długiej walce z ciężką chorobą. Ta tragiczna informacja pojawiła się na profilu Kanału Sto i szybko obiegła internet. Na początku jednak zaznaczono, że nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona. Wpis trafił także na profil Zbigniewa Stonogi.
Potwierdzone: Dziś o 5:10 w hospicjum zmarł Krzysztof K. z Białegostoku - przekazał przedsiębiorca.
Ostatnie chwile Krzysztofa Kononowicza
Kondycja zdrowotna Krzysztofa Kononowicza uległa znacznemu pogorszeniu pod koniec 2024 roku. W grudniu został hospitalizowany z powodu zapalenia płuc. Jego stan szybko się komplikował, co wymusiło reanimację i wprowadzenie go w stan śpiączki farmakologicznej. Od dłuższego czasu budził on obawy o swoje zdrowie, a jego sytuacja życiowa wzbudzała liczne kontrowersje.
28 grudnia 2024 roku pojawiło się nagranie, na którym widać go leżącego w szpitalnym łóżku. Jak informowano wcześniej, pogotowie dwukrotnie odmówiło przyjazdu do jego domu. Problemy zdrowotne narastały od dawna, jednak sam Kononowicz konsekwentnie odrzucał oferowaną pomoc. Według autora szpitalnego nagrania, to on sam nie chciał podjąć leczenia.
To sam Kononowicz nie chciał się leczyć, ubezpieczyć wbrew radom wszystkich i to są skutki - komentuje autor filmu.
Jak pisaliśmy, Kononowicz odszedł nad ranem. Smutne były jego ostatnie chwile.
