Tragiczna śmierć męża Marzeny Kipiel-Sztuki. Gwiazda trafiła do ośrodka psychiatrycznego
Marzena Kipiel-Sztuka trafiła do ośrodka psychiatrycznego. Śmierć partnera przelała czarę i aktorka musiała zwrócić się o pomoc. Szczegóły.
Marzena Kipiel-Sztuka i jej problemy
O aktorce i jednej z największych gwiazd kultowego serialu “Świat według Kiepskich” i jej problemach zrobiło się głośno podczas pandemii. Wówczas okazało się, że ma kłopoty finansowe:
“Od dawna nie mam już oszczędności, a miejsce, w którym trzymałam moje zaskórniaki, od kilku tygodni także świeci pustką. W pewnym momencie było tak źle, że zdecydowałam się wziąć kredyt w banku, by opłacić prąd, czynsz i gaz na kilka miesięcy do przodu. Dzięki pożyczce mogłam też kupić dużo karmy dla mojego mopsa Gienka i trochę zapełnić lodówkę” – wyznała w Twoim Imperium.
Zaraz potem zaczęła się zmagać także ze szwankującym zdrowiem.
"Człapię po schodach, niemiłosiernie szuram nogami i zażywam silne środki przeciwbólowe. Nie mogę spać, nie mam apetytu, trudno mi się na czymkolwiek skupić. Jak tak dalej pójdzie, wyląduję na wózku inwalidzkim – mówiła Twojemu Imperium.
Uratować mogła ją tylko operacja wymiany stawu biodrowego. Niestety nieubezpieczonej aktorki nie było stać na zabieg. Pomogli dobrzy ludzie.
Nie tylko obecnie aktorka ma przysłowiowo "pod górkę". W przeszłości przeżyła także trudne chwile.
Co się dzieje z wdową po Krzysztofie z "Rolnika"? To już ponad rok od jego tragicznej śmierci Gwiazda "Barw Szczęścia" w szpitalu. Pierwszy raz opowiedziała o swojej sytuacjiMarzena Kipiel-Sztuka: rozwód
Marzena Kipiel-Sztuka już w Technikum Budowlanym w Legnicy, w którym się uczyła, poznała Tomka, w którym się zakochała. Ta miłość się źle skończyła, mimo iż wydawało się, że młodzi są dla siebie stworzeni. Mężczyzna zdradził Marzenę ze striptizerką.
Po zerwaniu jej serce znowu zabiło mocniej, gdy spotkała reżysera i producenta Konrada Sztukę. Ich małżeństwo trwało 10 lat. Po pewnym czasie Kipiel-Sztuka zdecydowała o jego zakończeniu.
"Z Konradem byliśmy zgraną, nieźle rozumiejącą się parą, ale zniszczyła nas praca. Przynajmniej moja, bo za dużo czasu poświęcałam robocie, zamiast mężowi. […] Nasze małżeństwo rozpadło się z mojego pracoholizmu - wyznała w rozmowie z "Faktem".
Potem zakochała się ponownie w Mariuszu Piesiewiczu. Poznali się na planie "Świata według Kiepskich". Aktorka poważnie myślała o przyszłości, chciała mieć dzieci, myślała nawet o porzuceniu pracy, żeby móc spełnić się w roli matki.
Niestety w 2005 roku podczas kręcenia kolejnych odcinków "Świata według Kiepskich" Piesiewicz dostał wylewu. Nie udało się go uratować, umierał na oczach Marzeny. Miał 44 lata. Kipiel-Sztuka na zawsze zapamiętała to, co się stało. Zmagała się z traumą. A to jeszcze nie koniec.
Marzena Kipiel-Sztuka trafiła do ośrodka psychiatrycznego
Po tych wydarzeniach wydawało się, że już w końcu będzie dobrze. Niestety. Kipiel-Sztuka w sylwestra w Kołobrzegu poznała swojego drugiego męża, rehabilitanta Przemka Buksakowskiego.
W 2007 roku wzięli ślub. To małżeństwo pełne było emocji. Mówiono, że mąż aktorki zmaga się z chorobą alkoholową. Kiedy wszystko zaczęło się układać, doszło do tragedii.
“Pechowy styczeń. Pani Marzena szła beztrosko na spacer z psem. Komórka rozładowana, głowa pełna myśli, na karetkę i samochody policyjne koło domu nie zwróciła nawet uwagi. [...] Na chodniku pod blokiem leżał on, jej mąż Przemek. I umierał. Niewydolność krążenia naczyniowego. Miał astmę...” - informował wówczas tygodnik "Rewia".
Tego dla Kipiel-Sztuki było za wiele. Załamała się.
“Po jego śmierci załamałam się, dopadła mnie depresja i koniec końców wylądowałam w ośrodku psychiatrycznym. Tak naprawdę doszłam do siebie po pięciu latach” - wyznała aktorka w rozmowie z "Faktem".
Specjalistyczna pomoc oraz wsparcie przyjaciół sprawiły, że Kipiel-Sztuka znowu stanęła na nogi. Słyszała jednak przykre komunikaty na swój temat. Mówiono o niej "czarna wdowa".
“Usłyszałam to kilkukrotnie. Że mam złą karmę, która powoduje śmierć najbliższych. Gdybym przejmowała się takim stwierdzeniami, do dziś nie wyszłabym z ośrodka. Teraz jestem jak żołnierz - odporna, twarda, zahartowana - mówiła ”Faktowi" aktorka.
Mimo takich traum serialowa Halinka Kiepska nie przestała wierzyć w ludzi i miłość.