Trump wziął się za Księcia Harry'ego. Sąd nakazał ujawnienie dokumentów. Afera na cały świat

Donald Trump ma kłopoty

Donald Trump powrócił na stanowisko prezydenta zaledwie kilka tygodni temu, a już podjął kontrowersyjne decyzje , które wzbudziły globalne zainteresowanie. Wszystko zaczęło się od burzliwej rozmowy z Wołodymyrem Zełenskim, która doprowadziła do wstrzymania pomocy dla Ukrainy walczącej w wojnie. Na szczęście ten kryzys udało się szybko załagodzić, a obie strony intensywnie pracują nad osiągnięciem porozumienia o zawieszeniu broni z Rosją.

Jednak problemy Trumpa nie kończą się na sprawach międzynarodowych. Na krajowym "podwórku" sytuacja również się komplikuje. Podczas jego ostatniego wystąpienia w Kongresie przeciwnicy prezydenta wnieśli do budynku tablice z napisami: "fałsz" i "kłamstwo", które trzymali podczas jego orędzia. Co więcej, pierwsze tygodnie jego prezydentury nie spotykają się z pozytywnym odbiorem obywateli, którzy liczyli na skuteczne działania w sprawie narastającej inflacji.

Wiele osób było przeciwnych powrotowi Donalda Trumpa na stanowisko prezydenta. Wśród tej grupy znalazł się m.in. książę Harry. Okazuje się, że słusznie.

Trump wziął na tapet księcia Harry'ego

Książę Harry znalazł się pod rosnącą presją, gdy sprawa dotycząca jego statusu imigracyjnego w Stanach Zjednoczonych nabrała niespodziewanego tempa, po wydaniu ostatniego wyroku sądu. Po tym, jak w swojej autobiografii ujawnił, że używał narkotyków rekreacyjnie, jego wniosek wizowy został dokładniej przeanalizowany.

Konserwatywna organizacja The Heritage Foundation domaga się ujawnienia dokumentów wizowych Harry'ego, by sprawdzić, czy podał prawdziwe informacje i czy nie dostał specjalnego traktowania od byłego prezydenta Bidena. Proces, który pierwotnie zakończył się we wrześniu, został wznowiony w zeszłym miesiącu, zaraz po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa na prezydenta USA.

Co może grozić Harry'emu?

Jak podaje Daily Mail, sędzia Carl Nichols nakazał ujawnienie dokumentów wizowych księcia Harry'ego do najbliższego wtorku. Decyzja ta ma na celu wyjaśnienie, czy książę Sussexa złożył fałszywe oświadczenia w swoich dokumentach imigracyjnych. Sąd zobowiązał Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego do opublikowania zredagowanej wersji dokumentów, które uznał za "odpowiednie". Nie wiadomo jednak, jakie konkretnie informacje zostaną ujawnione.

Przedstawiciele departamentu wcześniej wskazywali, że trzy dokumenty będą dostępne w wersji zredagowanej, a czwarty pozostanie poufny. Przedstawiciele księcia Harry'ego zapewniają, że w jego wniosku imigracyjnym wszystko zostało przedstawione zgodnie z prawdą. Informacja o nakazie ujawnienia dokumentów pojawiła się po wypowiedzi Donalda Trumpa , który, mimo swojego publicznego dystansu do Harry'ego i Meghan Markle, stwierdził, że nie zamierza deportować młodszego syna króla Karola.