Tylko u nas: Agentka Dody odpowiada na oświadczenie Pachuta. Pójdzie mu w pięty
Po głośnych domysłach Dariusz Pachut zamieścił w mediach społecznościowych oświadczenie potwierdzające zakończenie związku z Dodą. Słowa podróżnika dają do myślenia. Teraz głos zabrała strona piosenkarki. Wiadomo, co ją czeka.
Doda i Dariusz Pachut - ostatnie zachwiania
Czarne chmury nad związkiem piosenkarki i podróżnika zbierały się już od dłuższego czasu. Pierwsze wskazówki co do ich rozstania były dość niewinne. Coraz rzadziej dawali sygnały, że są nadal razem w mediach społecznościowych, a występ Dody podczas "Roztańczonego Narodowego" dał do myślenia jej fanom.
Artystka zmieniła tekst refreny piosenki "Fake Love". Zamiast "I'll always give my heart to you" ("Zawsze dam Ci swoje serce") usłyszeliśmy "Last time I gave my heart to you" (”Ostatni raz oddałam Ci swoje serce"). Niedługo później Dariusz Pachut przestał obserwować ją na Instagramie. Ostatnia podróż Dody w towarzystwie przyjaciół dolała oliwy do ognia. O relacje pary zapytaliśmy osobę z ich otoczenia.
Dariusz Pachut kilka tygodni temu zaczął obserwować influencerkę znaną z „Love never lies”, @lilsonik i lajkować jej wszystkie zdjęcia w bieliźnie. Gdy tylko Doda zaśpiewała podczas występu zmieniony tekst „Last time i gave my heart to you”, od razu ją odobserwował. Dzień wcześniej jeszcze lajkowali sobie wzajemnie zdjęcia i dziwne, że zaraz po występie próbował zatrzeć ślady jakby, miał coś na sumieniu – zdradziła nam bliska osoba pary.
Teraz wszystko jest już jasne. Podróżnik wydał oficjalne oświadczenie.
Dariusz Pachut potwierdza rozstanie
Po licznych domysłach podróżnik postanowił przestawić swoją wersję wydarzeń. W mediach społecznościowych udostępnił obszerne oświadczenie, w którym opowiedział o zakończeniu związku. Choć Doda od miesięcy na swoim profilu kryła szczegóły dotyczące relacji, Dariusz Pachut nie zamierzał uszanować tej zasady. Zdradził powody rozstania.
Miesiąc temu, po zakończeniu projektu w Norwegii, nad którym pracowałem z pełnym zaangażowaniem, postanowiłem wcześniej, niż pierwotnie ustalaliśmy przyjechać do Turcji i zjawiłem się tam dwa dni przed umówionym terminem. Niestety to co zastałem na miejscu skłoniło mnie do trudnych refleksji podjęcia decyzji o zakończeniu naszego związku. Była to bolesna decyzja, jednak muszę stwierdzić, że nasze drogi się rozeszły. Jestem wdzięczny za wspólne 2,5 roku, które dzieliliśmy i życzę Dodzie wszystkiego, co najlepsze w przyszłości - przekazał.
Media społecznościowe piosenkarki milczą na temat prywatnych zmian, ale to nie oznacza, że gwiazda zupełnie zlekceważyła oświadczenie podróżnika. Odpowiedź może mu się nie spodobać.
Jest odpowiedź ze strony Dody. Co czeka piosenkarkę?
Wokół związku nie zabrakło wielu kontrowersji przede wszystkim ze względu na popularność piosenkarki. Internauci zarzucali podróżnikowi, że chce się "wybić" na jej nazwisku. Oficjalne oświadczenie na jego profilu z pewnością skupia uwagę mediów na Dariuszu Pachucie.
Na odpowiedź ze strony Dody nie trzeba było jednak długo czekać. W imieniu artystki wypowiedział się management. Odniósł się do rozstania pary i tego co czeka gwiazdę. Wygląda na to, że piosenkarka nie ma nawet czasu, by zająć się rozdmuchiwaniem prywatności w internecie.
Doda już dawno podjęła decyzję o niekomentowaniu swojego życia prywatnego i konsekwentnie się tego trzyma. Zaczyna właśnie nowy etap życia, to z pewnością mogę potwierdzić - zdradza dla Świata Gwiazd jej management.
Z kolei dla “Super Expressu” tak wokalistka skomentowała oświadczenie swojego eks:
Mam 40 lat. Wyrosłam z komentowania życia prywatnego.
A sama Doda tuż po rozstaniu z Dariuszem Pachutem udzieliła wywiadu Światu Gwiazd, w którym wypowiedziała się na temat miłości:
Każde zakochanie na początku to jest jakaś iluzja. Bez zalezności, w jakim wieku się jest działa tak samo i ogłupia tak samo.
W obecnej sytuacji jej słowa nabierają nowego znaczenia. Poniżej cały wywiad.