Tylko u nas. Ewa Minge o "hodowaniu żon dla milionerów"
Ewa Minge już wielokrotnie ujawniała mroczne strony show-biznesu. W nowym wywiadzie, udzielonym Światowi Gwiazd, opowiedziała o tym, skąd biorą się niektóre żony milionerów. Te słowa miażdżą.
Ewa Minge na Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach
Ewa Minge w show-biznesie istnieje od początku lat 90. Odniosła spektakularny sukces jak projektantka. To ona odpowiadała za garderobę Jolanty Kwaśniewskiej, a dziś jej stroje noszą takie gwiazdy jak Kelly Rowland, Paris Hilton czy Ivana Trump. Występuje też jako ekspertka we wszystkich wielkich stacjach telewizyjnych. Przez kilka dekad widziała niejedno i nie boi się o tym mówić głośno .
Projektantka mody pojawiła się na 27. edycji Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach. Udzieliła wywiadu Mateuszowi Szymkowiakowi, który niedawno zasilił szeregi redakcji Świata Gwiazd . W niezwykle szczerej rozmowie opowiedziała o swojej nowej książce “Agencja” , wydawnictwa Prószyński Media, która miała premierę 4 lipca. To, co w niej ujawnia, jest przerażające , szczegóły poniżej.
Ewa Minge o książce "Agencja" i hodowli żon milionerów
Na okładce książki Minge “Agencja” znajduje się pytanie, które już wsadza kij w mrowisko w temacie celebrytów i całego świata show-biznesu :
Skąd się biorą celebryci, o których nikt wcześniej nie słyszał i jaką cenę muszą zapłacić, by świat się o nich dowiedział? – brzmi pytanie.
Nowa publikacja należy do beletrystyki, jednak Ewa zapewnia nas w wywiadzie, że przedstawione w niej wątki jak najbardziej mają oparcie w rzeczywistości i wszystkim, co widziała za kulisami.
Stella jest właścicielką najlepszej agencji modelek, w której obowiązki pięknych dziewczyn wykraczają poza wybiegi projektantów. Agencja dba o swoje podopieczne, zapewnia im wykształcenie i rozwój, aby robiły wrażenie na bogatych i wpływowych biznesmenach niczym gejsze. Kobiety do towarzystwa , luksusowe imprezy oraz aranżowane małżeństwa – to utajone życie w cieniu wielkich pieniędzy – czytamy w opisie wydawnictwa.
Co Minge mówi o swojej książce, poza tym, że będzie miała ona jeszcze drugą część? Inspiracją była afera z osławioną wyspą Jeffreya Epsteina , na której dochodziło do potwornych nadużyć seksualnych.
Jest to książka bardzo trudna, bardzo mocna. Jest to książka, w której, po ostatniej aferze Epsteina, postanowiłam pokazać kulisy tego, jak to wygląda. Skąd się biorą celebryci, którzy są zatrudniani w różnych sytuacjach, przy różnych imprezach, zapraszani na takie wyspy właśnie – mówi nam Ewa.
W książce poruszany jest też wątek hodowania żon dla milionerów. Minge ujawnia, że proceder ten trwa także w Polsce. Co o nim mówi? Ponure szczegóły poniżej.
Ewa Minge o procederze agencji modelingowych
Minge w wywiadzie dla Świata Gwiazd opowiada wprost, skąd się biorą niektóre żony milionerów. Okazuje się, że jest to potężny i bardzo dochodowy biznes . Mówiąc, o czym jest jej książka, wyjaśnia:
…W jaki sposób powstają żony dla milionerów. Jak się wychowuje, hoduje żony dla milionera. Są całe szkoły, tak to nazwijmy, czy właśnie agencje, które się zajmują bardzo luksusową prostytucją pod płaszczami modelingu (ale częściowo się również zajmują modelingiem). Taką agencję opisuję, która się zajmuje modelingiem, która zajmuje się wielkimi eventami, ale która także z boku, teoretycznie z boku, bo to jest jej tak naprawdę główny biznes, bardzo dobre pieniądze na tym zarabiają, i z boku wychowuje dziewczynę na sprzedaż, za obopólną zgodą – słyszymy od naszej rozmówczyni.
Kiedy Mateusz Szymkowiak zapytał Ewę, czy w polskim show-biznesie też funkcjonują takie osoby, otrzymał prostą odpowiedź: tak .
Tak. W show-biznesie na całym świecie. Po prostu wiem, byłam świadkiem niejednokrotnie – mówi Minge.
Przy okazji projektantka mody wyjaśniła, czego obecnie bardzo nie lubi w show-biznesie .
To nie jest mój świat, dlatego jak wiesz, mieszkam w Zielonej Górze. Ja wiele gwiazd, ludzi z show-biznesu bardzo, bardzo cenię. Nie ma za to mojej zgody na ten nowy kierunek (który pojawił się wśród wielu uczciwych, fantastycznych kierunków), gdzie hoduje się celebrytów, którzy albo są dokładnie po to, żeby pracować dla takich agencji. A agencje to robią, bo rozpoznawalność jest również w wysokiej cenie, jeżeli tworzą takie gwiazdy. To opisuję w tej książce. Ale przede wszystkim dlatego, że raptem gwiazdami stają się osoby, które zupełnie niczego nie osiągnęły. Patrzę na to młode pokolenie i chciałabym patrzeć na fajnych ludzi, dla których wartością nie jest to, że się będą pojawiali na ściankach, że będą częścią show-biznesu za wszelką cenę – mówi nam Ewa.
Czego jeszcze dowiedzieliśmy się od projektantki? Cały wywiad z Ewą Minge obejrzycie tutaj: