Ulubieniec widzów z "Ojca Mateusza" jest ciężko chory. "Przegrywałem tę walkę". Konieczny był przeszczep
Jedna z największych gwiazd “Ojca Mateusza” ciężko choruje. Choroba go wyniszczała. Okazało się, że nie obyło się bez przeszczepu.
Fenomen "Ojca Mateusza"
Serial "Ojciec Mateusz" to polska produkcja telewizyjna, która łączy elementy kryminału, dramatu obyczajowego i humoru. Jego głównym bohaterem jest ksiądz Mateusz Żmigrodzki, grany przez Artura Żmijewskiego, który pełni rolę proboszcza w małym miasteczku Sandomierz. Mimo że jego codzienna praca polega na duszpasterstwie, często angażuje się w rozwiązanie zagadek kryminalnych, stając się nieoficjalnym detektywem w swojej społeczności.
Premiera miała miejsce w 2008 roku na antenie TVP1, a serial szybko zyskał popularność. Prawdziwym atutem produkcji jest połączenie wątków kryminalnych z ciepłą, ludzką stroną życia Ojca Mateusza, który nie tylko rozwiązuje zagadki, ale także angażuje się w życie swoich parafian, pomagając im w rozwiązywaniu osobistych problemów.
Widzowie pokochali równie postać komendanta policji Oresta Możejkę, w którego rolę wcielił się Piotr Polk.
Kariera Piotra Polka
Piotr Polk dorastał na Górnym Śląsku, w rodzinie, gdzie dominującymi językami były niemiecki i gwara śląska. Polskiego nauczył się dopiero w późniejszym wieku, gdy okazało się, że będzie mu potrzebny do kariery zawodowej. W okresie przygotowań do egzaminów do szkoły aktorskiej poświęcił wiele czasu, aby osiągnąć poziom swoich rywali.
Po raz pierwszy wystąpił na ekranie w 1989 roku w serialu "Kanclerz". Jednak dopiero rola Ryszarda Majewskiego w "Samym życiu" przyniosła mu ogólnopolską rozpoznawalność. Od tego momentu jego kariera zaczęła przyspieszać , a aktor pojawiał się w wielu epizodycznych rolach w serialach. Od 2008 roku gra postać inspektora Oresta Możejki w serialu "Ojciec Mateusz".
Okazuje się, że Polk mierzy się z trudną chorobą. Walka z niewydolnością nerek była bardzo ciężka.
Choroba Piotra Polka
W 2022 roku Piotr Polk pojawił się w programie "Dzień dobry TVN", gdzie opowiedział o chorobie, która przez ponad dwa lata miała niszczący wpływ na jego życie . Przez długi czas lekarze nie potrafili postawić właściwej diagnozy, a okazało się, że aktor cierpiał na niewydolność nerek.
Nikt nie był w stanie rozpoznać we mnie choroby. Ta walka odbywała się co rano między mną a mną, żeby wstać z łóżka. Byłem pod kontrolą lekarzy, leków, ale tę walkę przegrywałem — opowiada Piotr Polk.
Aktor ostatecznie przeszedł przeszczep nerki i udało mu się powrócić do zdrowia. W najnowszej rozmowie z Plejadą Piotr Polk opisał, jak obecnie wygląda jego życie.
Jestem już 2,5 roku po przeszczepie. Odzyskałem życie w zupełnie nowym wydaniu. Ta sytuacja sprawiła, że trochę inaczej zacząłem patrzeć na swoje życie, na to, co robię i doceniać, że poza aktorstwem jest jeszcze życie, które jest dużo cenniejsze od tego, które tworzymy w pracy. Jestem zwolennikiem teorii, że w życiu zawsze wszystko jest po coś. Jeżeli nie wyciągamy z tego wniosków, to jest tylko nasza wina. Nie zasłużyłem na tę chorobę — każdy może tak powiedzieć o swojej chorobie. No, ale powiedzmy szczerze, ktoś, kto całe życie pali papierosy, gdzieś sobie na nią zapracował – opowiedział aktor.
Piotr Polk wyjaśnił również, dlaczego aktorzy mieli trudności z postawieniem diagnozy.
Moja choroba była autoimmunologiczna. Czyli twój organizm produkuje antyciało, które chce cię zabić, wybierając sobie jakiś organ i nikt nie wie dlaczego. W moim przypadku były to nerki. Gdyby nie szybka konsultacja i to, co się później stało, pewnie mogłoby to się skończyć tragicznie. Dopóki dało się walczyć własnymi siłami, walczyłem, ale w końcu trzeba było się poddać i skorzystać z tego, co daje nam nowoczesna medycyna, czyli z przeszczepu. Choroba nie zabrała mi nadziei, apetytu na życie. Wręcz przeciwnie. Bardziej mi to życie pokolorowała i pokazała, co jest naprawdę ważne – powiedział Polk.
