Spotykała się za pieniądze. Tyle płacili jej politycy i aktorzy. Bez hamulców ujawniła pikantne szczegóły

Paulina Fok o politykach i stawkach w branży erotycznej

Paulina Fok — nazwisko, które coraz częściej wykracza poza granice internetowych plotek. Rozpoznawalna dzięki odważnym epizodom w filmach Patryka Vegi, zdobyła tytuł topowej influencerki erotycznej na Erochain Expo. Ma 36 lat, pochodzi z Opola i przeszła długą drogę od marzeń o karierze tancerki po świat filmu i mediów społecznościowych. 

Zrzucenie 40 kilogramów i szereg operacji plastycznych to dla niej nie tylko metamorfoza ciała, ale przede wszystkim umysłu. Dziś z pewnością siebie buduje swoją markę. Choć branża erotyczna stanowi jej główny obszar działalności, sama nie chce się w niej zamykać. Marzy o rolach filmowych z prawdziwego zdarzenia — jak dotąd pojawiała się głównie w epizodach.

Na eventach i pokazach mody pojawia się z pełną świadomością własnego wizerunku. Różowa sukienka? Nieprzypadkowa. Paulina wie, jak przyciągać uwagę i jak nią zarządzać. To kobieta, która z kontrowersji uczyniła oręż, ale nie przestała myśleć o ambicjach większych niż zasięgi.

W rozmowie z Klaudią Lewandowską ze Świata Gwiazd, Paulina odważnie mówiła o pracy w branży erotycznej. Zapytana, czy politycy również korzystają z usług dziewczyn do towarzystwa, odparła bez ogródek:

Tak. Wszyscy korzystają. Artyści, politycy, biznesmeni, księża. Wszyscy. To chyba nie jest powód do dumy, dla tych osób, które korzystają. Chociaż to jest tak po części, bo są osoby, które traktują to jak usługę. Dlaczego mam nie korzystać, skoro mnie na to stać i jest dostępne?

Wyjawiła również, że jeśli spotyka się z kimś o wysokim profilu, rozmowy nie dotyczą wyłącznie seksu - ale zachowywane są wysokie standardy bezpieczeństwa:

Rozmawiamy na wiele tematów, ale oni też często na niektóre tematy nie chcą rozmawiać, boją się podsłuchów. Na takich spotkaniach jesteś przeszukiwana, czy nie masz podsłuchów, telefony są zabierane. Ale oni starają się jakby wymownie odpowiadać, a jeśli taki gość jest odurzony bardzo dużą ilością narkotyków, to te rozmowy się rozjeżdżają.

Paulina zdradziła także ile wynosi jej stawka “za noc”. Nie są to małe pieniądze:

Miałam stałą stawkę, więc u mnie noc była liczona za 10 godzin. To było 20 tysięcy. Natomiast tych spotkań... Oni raczej biorą godzinę, czy dwie. Jeśli chodzi o nockę, to wtedy bierze osoba, która typowo imprezuje.

Co jeszcze wyjawiła? Zapraszamy do obejrzenia całego wywiadu!