Wiktory 2022. Pudrowana katastrofa TVP
Wiktory przez lata uchodziły za polskie Oscary – w tym roku podobne określenie, z nieskrywanym żalem, odesłać należy jednak do lamusa. Kuriozum wyemitowane na antenie TVP w niczym nie przypominało bowiem nie tylko światowej gali, ale i "wiktorowej" rzeczywistości sprzed lat. Całości nie pomogło zaś nawet uśmiechnięte oblicze prezesa telewizji (pojawiające się zresztą w każdej wolnej chwili transmisji). Mimo plejady gwiazd nominowanych do zaszczytnej – bądź co bądź – nagrody, na scenie triumfowało bowiem… TVP. Tylko i (prawie) wyłącznie.
Wiktory 2022. "Wieczór z duchami" Jacka Kurskiego
– Nie może być dzisiaj z nami – to zdanie najczęściej towarzyszące widzom i widzkom reaktywowanej po siedmiu latach gali "polskich Oscarów". Na scenie (a także wśród samej widowni) trudno dostrzec było bowiem większość nominowanych, a tym samym i nagrodzonych statuetkami. Powodu lwiej części nieobecności nie trzeba jednak przybliżać nikomu, kto w ostatnich latach, choćby pobieżnie, miał okazję zapoznać się ze standardami panującymi w Telewizji Polskiej. Motywacje swojej decyzji wyartykułował zaś publicznie między innymi Maciej Stuhr (nominowany w jednej z kategorii).
– Nie mógłbym z czystym sumieniem pojawić się na imprezce stacji, która sieje nienawiść, dzieli społeczeństwo, okłamuje każdego dnia miliony ludzi, stwarza i piętnuje rzekomych wrogów publicznych, niszczy pluralizm i wolność słowa! – napisał na Facebooku.
I choć, jak wieści popularna sentencja, "nieobecni nie mają racji", to właśnie ich głos wybrzmiał w tym roku najgłośniej – mimo usilnych starań organizatorów "odświeżonej" gali. Nagród nie odebrali między innymi Jan Holoubek (nagrodzony w kategorii "Twórca roku", otwarcie bojkotujący przedstawienie TVP), sanah ("Artystka roku") czy Andrzej Seweryn (laureat Superwiktora).
Nie mniej śledząc samo wydarzenie, a także poczynania nielicznych, którzy pofatygowali się na miejsce rozdania nagród, nie sposób było nie zauważyć monotematyczności, związanej z niepisanym kluczem przyznawania statuetek. Sukcesy (z kilkoma wyjątkami) święciła bowiem... Telewizja Polska. Za najlepszy serial uznano bowiem "Osiecką" (produkcji TVP), najlepszym programem obwołano zaś "The Voice Senior" (tworzony, jakżeby inaczej, przez telewizję Jacka Kurskiego). Nagroda publiczności powędrowała z kolei do Idy Nowakowskiej, która – dla odmiany – pojawiła się na miejscu, wygłaszając przy okazji pochwalne peany na cześć swojego pracodawcy.
– Dziękuję za te nadrzędne, przepiękne wartości, które reprezentuje TVP. Za to, że jesteśmy częścią współtworzenia demokratycznej, wolnej, suwerennej Polski, że każdy z nas tu zebrany ma szacunek do drugiego człowieka – mówiła.
Pozostaje jedynie domniemywać, czy w czwartkowy wieczór prezenterka znajdowała się w tej samej rzeczywistości, co pozostali śledzący wydarzenie. Nowakowska nie była jednak jedyną gwiazdą, która "uświetniła" wydarzenie. W tym miejscu wypada przypomnieć, że za największego nieobecnego uznano bowiem Stinga, który odwołał występ ze względów zdrowotnych. Organizatorom z pewnością przyświecały jednak słowa "show must go on", w ciągu kilku chwil udało im się bowiem znaleźć zastępstwo. Na scenie pojawiła się... Edyta Górniak (od widoku której widzom TVP z pewnością trudno będzie się odzwyczaić). Czy mogło wyjść paradniej? Mogło. I wyszło. Chwilę po zakończeniu występu Górniak przyznała bowiem, że podczas wydarzenia... nie śpiewała na żywo (co tłumaczyła problemami z gardłem). Cóż, jaka telewizja, taki Sting.
Podsumowanie reaktywowanych Wiktorów nie mogłyby się jednak obejść bez opinii widzów samego wydarzenia, choć te trudno uznać za wpisujące się w atmosferę sukcesu, który zdążył odtrąbić już Jacek Kurski.
– Strasznie się uśmiałem. Dziękuję za te "nadrzędne, przepiękne wartości", które reprezentuje Telewizja Polska – przyznał jeden z internautów.
– Żenujące tak, że czerwieniłam się, oglądając. [...] Migawki z przeszłości pokazały, jak nisko zjechaliśmy – dodała kolejna.
Na komentarz (w swoim stylu) zdecydował się także Kuba Wojewódzki.
– Prowadzący oraz nagrodzeni bredzili coś o wartościach wolnego świata, o cenie, jaką trzeba zapłacić za prawdę, jedności, oraz szacunku do drugiego człowieka. Cytowanie Niemena brzmiało jak rechot szydercy. Kurski bełkoczący o transgresji... Polski szołbiznes wyrzygał się sam na siebie – napisał.
O ile więc organizatorzy Wiktorów 2022 liczyli na rozpoczęcie okresu "tłustych siedmiu lat" z reaktywowaną galą, o tyle lepiej dla nich samych, by te pozostały jednak chude. Przynajmniej na razie.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Skuteczne sposoby na wzmocnienie odporności u dzieci. Zapomnisz o ciągłym bieganiu do lekarza
Twoje dziecko skończyło 6 miesięcy? To jeden z najważniejszych momentów
Na jaw wyszło, kim jest córka Artura Żmijewskiego. Prawda o niej wprawia w osłupienie
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].