Wszystko brał na siebie! Zaszalał w "Jeden z dziesięciu". Ile zdobył punktów?
“Jeden z dziesięciu”. Mateusz Kosonowski drugim Arturem Baranowskim? Nieźle zaszalał w jedenastym odcinku 146. edycji programu. Ile zdobył punktów?
Teleturniej "Jeden z dziesięciu" hitem TVP
Widzowie Telewizji Polskiej przyzwyczaili się do kultowych teleturniejach, które w ostatnich latach powróciły w odnowionych formach. Obecnie "Koło fortuny" prowadzi duet: Błażej Stencel i Agnieszka Dziekan, który zastąpił Izabellę Krzan Norbiego, a w "Va Banque" po Przemysławie Babiarzu przejął Radosław Kotarski.
Pozostaje jednak jeden program, który pomimo upływu lat nie zmienia swojej formuły. “Jeden z dziesięciu” trafił na antenę w 1994 roku i od razu przykuł uwagę odbiorców. Gospodarzem niezmienne jest Tadeusz Sznuk , który bezwzględnie sprawdza wiedzę ogólną uczestników. Zasady teleturnieju są nad wyraz proste.
Każdy z bohaterów otrzymuje trzy szansy, dzięki którym nie odpada po błędnej odpowiedzi. Pytania dotyczą wiedzy ogólnej z różnych dziedzin od biologii i historii po sztukę czy nowoczesne filmy. Do ścisłego finału trafia trójka zawodników z najlepszymi wynikami, ale zwycięzca odcinka może być tylko jeden.
Ten, kto zdobędzie najwięcej punktów, ma szansę na ponowny udział w teleturnieju w Wielkim Finale. Do tej pory niewielu uczestników zrobiło na widzach i prowadzącym piorunujące wrażenie. To jednak niedawno się zmieniło.
Rekordzista "Jeden z dziesięciu"
Z pewnością każdy z nas słyszał przypadek genialnego uczestnika teleturnieju, Artura Baranowskiego . 28-latek dotarł do finału programu "Jeden z dziesięciu", gdzie zdeklasował pozostałych przeciwników. Mężczyzna odpowiedział prawidłowo na wszystkie 40 pytań zadanych przez Tadeusza Sznuka. Tym wyczynem zgarnął 803 punkty, co zapisało go na kartach historii teleturnieju.
Pan Artur miał szansę powtórzyć występ podczas Wielkiego Finału. Ostatecznie jednak nie dotarł do studia nagrań z uwagi na nieoczekiwane uszkodzenie auta. Mimo to uczestnik zapadł w pamięć widzom i produkcji. Po emisji jego odcinka miał stać się lokalną gwiazdą wsi Śliwniki, z której pochodzi.
Teleturniej trwa nadal, a w każdym odcinku kolejni uczestnicy walczą o uznanie i wielkie pieniądze. Niedawno mieliśmy styczność z kolejnym rekordzistą. Ten występ wzbudził wiele emocji.
Pan Mateusz zaskoczył w "Jeden z dziesięciu"
W jednym z ostatnich odcinków teleturnieju poznaliśmy pochodzącego z Krakowa pana Mateusza. Historyk i naukowiec od samego początku zaskoczył intelektem. Bez większego problemu przeszedł przez pierwsze etapy rozgrywki. Odpowiedział prawidłowo na 25 pytań z rzędu. Niestraszne były my zagadnienia z dziedziny muzyki, geografii, a nawet historii. Do końca rozgrywki przeszedł ze wszystkimi szansami, co zagwarantowało mu dodatkowe punkty.
Odcinek zakończył z ilością 602 punktów co, choć nie jest zagrożeniem dla dotychczasowego rekordzisty, jest sporym wyróżnieniem. Z pewnością pan Mateusz ma szansę na pobicie swojego wyczynu podczas Wielkiego Finału pod koniec miesiąca. Rywale mogą jednak być równie zachłanni w stosunku do pytań co on. Na taką rozgrywkę teleturnieju "Jeden z dziesięciu" warto czekać.