9. rocznica śmierci Anny Przybylskiej. Tak wyglądało jej ostatnie wystąpienie, wywołuje silne emocje
Ania Przybylska przez lata była jedną z najbardziej znanych gwiazd wielkiego i małego ekranu. Poważna choroba nie pozwoliła jej na dalsze występy przed kamerą. 5 października 2014 roku aktorka odeszła po długie walce. Zostawiła pogrążonych w rozpaczy fanów i rodzinę.
Ania Przybylska była gwiazdą show-biznesu
Gwiazda od zawsze marzyła o karierze przed kamerą. Swoich sił próbowała w modelingu, a także na planach zdjęciowych. Radosław Piwowarski dał jej szansę w "Ciemnej stronie Wenus". Dla młodej artystki był do strzał w dziesiątkę.
Ania Przybylska ogromną popularność zdobyła dzięki serialowi "Złotopolscy", gdzie wcielała się w rolę policjantki Marylki. Później przyszły także propozycje filmowe, jak "Sęp" czy "Złoty środek". Przed kamerą występowała, póki starczyło jej sił. W ostatniej produkcji z 2013 roku "Bilet na Księżyc" towarzyszył jej starszy syn, Szymon Bieniuk .
Ania Przybylska do końca walczyła o zdrowie
Kłopoty zdrowotne pojawiły się już w 2013 roku. Aktorka zmagała się z rakiem trzustki , przez co zupełnie odsunęła się z show-biznesu . Skupiała uwagę na zdrowiu oraz trójce małoletnich dzieci.
Niestety poważna choroba okazała się zbyt silna. Ania Przybylska odeszła 5 października 2014 roku w swojej rodzinnej Gdyni. Pochowano ją w grobie ojca na cmentarzu przy parafii św. Michała Archanioła. Fani byli pogrążeni w wielkiej żałobie.
Ania Przybylska na ostatnim nagraniu
Jeszcze w 2014 roku gwiazda została wyróżniona podczas plebiscytu "Viva! Najpiękniejsi". Niestety nie mogła na gali zjawić się osobiście. Po wyróżnieniu w kategorii "Najpiękniejsza 2013" publiczność mogła zobaczyć ją na nagraniu. Już wtedy Ania Przybylska nie przypominała dawnej siebie.
Ten plebiscyt jest trochę dla mnie niezrozumiały, bo trudno jest porównywać ludzi z różnych branż. […] Wspólnym mianownikiem musi być wyraz ogromnego szacunku i sympatii. I ja za ten szacunek i sympatię bardzo gorąco dziękuję. Jest mi trochę smutno, że nie mogę być z państwem, że nie mogę podziękować tak personalnie, ale robię to mentalnie i na odległość.
Po pewnym czasie managerka gwiazdy ujawniła, że już wtedy brała ona silne leki przeciwbólowe. Co więcej, nagranie odbyło się w hotelu. Ania Przybylska nade wszystko ceniła sobie prywatność.
Brała silne leki przeciwbólowe, ale wciąż wolała wyjść na zewnątrz, niż wpuścić ekipę do domu. Do końca broniła swojej oazy prywatności.
Źródło: Party