Aktor "Miodowych lat" zaskoczył wychodząc za mąż. Już jest po rozwodzie, ale ma dwoje dzieci
Widzowie Polsatu na przełomie lat 90. i 2000. mieli okazję oglądać kultową dziś produkcję, "Miodowe lata". Pomimo upływu lat obsada jak i sam serial cieszą się ogromną popularnością. Gwiazdor zrobił wielką karierę, a jego życie osobiste szokuje. Miał męża, a teraz mówi o wychowywaniu syna.
Serial "Miodowe lata" telewizyjnym hitem
W polskiej telewizji jest kilka komediowych seriali, które zapisały się już na kartach historii. Jednym z nich bez wątpienia są "Miodowe lata". Produkcja z 1998 roku podbiła serca widzów prostą fabułą i ponadczasowymi żartami. Odcinki rozgrywały się wokół dwóch przyjaźniących się małżeństw. Ich perypetie rozśmieszały widzów do łez oraz kradły ich serca.
Ogromną zasługą była gwiazdorska obsada, która od lat króluje w polskim show-biznesie. W głównych rolach widzieliśmy m.in.: Cezarego Żaka, Artura Barcisia, Dorotę Cholecką, Agnieszkę Pilaszewską, a później Katarzynę Żak. Oczywiście nie brakowało także epizodycznej obsady, która wygrywała kadry i zwracała na siebie ogromną uwagę widzów.
Choć produkcję zakończono w 2004 roku, losy gwiazd nadal ciekawią ich fanów. Jeden z gwiazdorów robi dziś oszałamiającą karierę w teatrze. O jego życiu prywatnym również rozpisywano się, i to nie tylko w polskich mediach.
Gwiazdor "Miodowych lat" podbił Stany Zjednoczone
Widzowie Polsatu poznali Omara Sangare jako jednego z sąsiadów Karola Krawczyka i Tadeusza Norka. Młody mężczyzna uczył bohaterów hip-hopu. Choć dla aktora udział w "Miodowych latach" był epizodyczną rolą, z sukcesem podbijał polski show-biznesu. Wystąpił w takich produkcjach jak m.in.: "Tak tak", "Wszystko co najważniejsze…", "Sprawa kobiet", "Tato" czy "Gry uliczne".
Dzisiaj, moim zdaniem, było to więcej występowania niż grania. Jednak był to wtedy ważny moment. […] Zaproponowałem zmiany w scenariuszu i zostały przyjęte z entuzjazmem. Nie chciałem zostać maskotką show-biznesu. Chciałem brać czynny udział w tym, co nowe. Miałem szczęście pracowania ze wspaniałymi ludźmi. Wspólnie zmienialiśmy powszechną percepcję widzów - mówił o roli w polskim serialu dla Shownews.pl.
Z czasem ojczyzna zaczęła jednak mu nie wystarczać. Gwiazdor porzucił rodzinną Stalową Wolę i wyjechał do Stanów Zjednoczonych gonić za amerykańskim snem. W porównaniu do innych polskich gwiazd, które chciały podbić Hollywood , 54-latek został bardzo doceniony przez branżę, szczególnie teatralną.
Stworzył festiwal monodramów United Solo, który odbywa się w Theatre Row przy Times Square. To ogromne osiągnięcie dla polskiego aktora. Jego kunszt doceniono także na Oxfordzie, gdzie współpracował z Jeremym Ironsem czy Alanem Rickmanem na zaproszenie British American Drama Academy.
Prywatnie Omar Sangare ułożył sobie życie, choć nie obyło się bez zagmatwanych perypetii. Dziś z nadzieją patrzy w stronę dzieci, które mogą w przyszłości zająć jego miejsce na scenie.
Gwiazdor "Miodowych lat" miał męża, ma córkę oraz synka. Opowiedział o ojcostwie
Życie osobiste aktora to pasmo rewelacji. W 2014 roku wyznał publicznie, że jest homoseksualistą, a niedługo później zawarł związek małżeński w Nowym Jorku. Niestety ta historia nie skończyła się szczęśliwie. Z mężem rozstał się po trzech latach.
Omar Sangare dwukrotnie został ojcem. W 2018 roku powitał na świecie córkę, Zahrę, a w 2021 roku rodzina powiększyła się o syna, Maximiliana. Aktor jest dumnym ojcem, który w swoim potomku widzi zalążki talentu. Chce, by dziecko poszło w jego ślady?
Teraz tak. Publicznością jest rodzina, także znajomi. Zobaczymy niebawem, czy talent zostanie doceniony przez publiczność nieznaną - wyznał w rozmowie z portalem Shownews.pl.
Czas pokaże, czy dzieci aktora również staną przed kamerami. Gwiazdor pomimo ogromnych osiągnięć woli cieszyć się sukcesami w gronie najbliższych, przez co nieszybko zobaczymy go na ściankach. W pamięci pozostaje jednak jako energetyczny Hakeem z "Miodowych lat".