Barbara Kurdej-Szatan udzieliła wywiadu Magdzie Mołek, padły mocne słowa
Barbara Kurdej-Szatan prawdopodobnie postanowiła na dobre powrócić do mediów po niedawnym skandalu, jaki wybuchł w związku z użytymi przez nią słowami wobec funkcjonariuszy Straży Granicznej. Aktorka najpierw udzieliła wywiadu dla "Dużego Formatu", a teraz pojawiła się w programie Magdy Mołek "W moim stylu".
Dziennikarka zdecydowała się wyciągnąć do aktorki pomocną dłoń. Gwiazda miała szansę wytłumaczyć się ze swojego zachowania, jednak warto podkreślić, że zrobiła to po raz kolejny. O czym ze sobą rozmawiały?
Barbara Kurdej-Szatan udzieliła wywiadu Magdzie Mołek
Temat naruszonego wizerunku popularnej aktorki jest zdecydowanie numerem jeden w mediach plotkarskich w całej Polsce od kilku tygodni. Od tamtej pory Kurdej-Szatan pozostawała nieaktywna w mediach społecznościowych i starała się nie wychodzić z cienia, aż do dziś.
Niedawno światło dzienne ujrzał wywiad, jakiego udzieliła "Dużemu Formatowi" , a teraz porozmawiała z Magdą Mołek w jej programie "W moim stylu". Dziennikarka na wstępie zapytała się aktorki skąd w niej tyle wrażliwości i empatii, na co odpowiedziała, że wyniosła te cechy z domu.
Co ciekawe, przyznała, że z tej całej sytuacji nie żałuje niczego, ponieważ jest to dla niej prawdziwa lekcja. Mimo wszystko utrzymuje, że powinna posłużyć się innymi słowami, jednak poniosły ją emocje.
- Z jednej strony nauczyło mnie tego, żeby może ważyć słowa i że rzeczywiście powinnam wyrazić to innymi słowami, ale z drugiej strony wyraziłam to takimi słowami, jakie po obejrzeniu tego 3-minutowego filmiku, gdzie tak traktowane są kobiety i dzieci [...]. Byłam w takim stanie. Wewnętrznie byłam tak rozdarta, poruszona, czułam ogromny ból, jednocześnie wściekłość. Wracałam właśnie do domu do swoich dzieci. W takim stanie napisałam ten post - powiedziała Barbara Kurdej-Szatan.
Jak przyznaje, na całej sytuacji ucierpiała nie tylko ona, ale też jej rodzice, którzy są bardzo przejęci tym, co się dzieje wokół jej córki. Mimo wszystko dodała, że otrzymała mnóstwo wsparcia od znajomych, rodziny, aktorów i producentów.
Barbara Kurdej-Szatan o zwolnieniu z TVP
Kobiety poruszyły temat zwolnienia Basi z TVP po tym, jak wyraziła swoje poglądy związane m.in. ze wspieraniem środowiska LGBT czy Strajku Kobiet. Straciła wówczas stanowiska m.in. w "Dance, Dance, Dance" czy "The Voice of Poland". Po pamiętnym wpisie oficjalnie została zwolniona przez Jacka Kurskiego.
- Nie miałam żadnej rozmowy [w sprawie zwolnienia - przyp. red.]. Produkcja sama została zaskoczona tą sytuacją, także nie miałam żadnej wcześniej rozmowy. To był dzień, kiedy rano już napisałam swoje oświadczenie [...]. Skończyłam spektakl o 22.00, chciałam to opublikować i zostałam zaskoczona w internecie informacją o moim zwolnienie. Nie wiedziałam, co mam teraz zrobić. Czy publikować to swoje oświadczenie, dodać jakiś komentarz do tego zwolnienia mnie, czy nie reagować na to, czy może w ogóle nic nie wrzucać? W końcu zdecydowałam, że nie będę się odnosić kompletnie do tego zwolnienia przez pana Kurskiego - powiedziała aktorka.
Dodała również, że pracę w Telewizji Polskiej rozpoczęła za czasów innej władzy, a wcześniej wspomniane produkcje chciały z nią współpracować. Jej zdaniem decyzja o jej zwolnieniu była spowodowana wyrażanymi przez nią poglądami, co związane jest z przejęciem władzy przez inną partię. Gwiazda wciąż pracuje w teatrze, więc jej źródło dochodu jest niezagrożone.
Zobacz wideo:
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
1. Bolesny apel Kingi Rusin, potrzebna jest pilna pomoc. Liczy się każda godzina, zagrożenie zdrowia i życia 2. Smutne doniesienia o Agacie Kuleszy. Fani nie mieli pojęcia, że jest tak źle. Współczujemy 3. Dagmara Kaźmierska pogrążona w modlitwie, wciąż ma nadzieję na szczęśliwy finał. "Składam ręce do Boga"
