"Byłam zastraszana przez kochankę męża". Joanna Opozda wydała komunikat
Wczoraj wybuchła prawdziwa medialna bomba. Joanna Opozda, po miesiącach milczenia na temat przyczyn rozpadu jej związku z Antkiem Królikowskim, przerwała milczenie. Opublikowała fragmenty konwersacji z byłym partnerem, by rozprawić się z plotkami na swój temat. Dzisiaj zamieściła oświadczenie, w którym stwierdziła, że była zastraszana przez kochankę męża.
Lipiec upływa pod znakiem spektakularnych sporów pomiędzy dawnymi ukochanymi. Okoliczności rozstania Maffashion i Sebastiana Fabijańskiego stają się coraz bardziej zawiłe, a sama zainteresowana nie ukrywa swojego bólu w mediach społecznościowych. Teraz w otwarte karty postanowiła zagrać Opozda.
Joanna Opozda i Antek Królikowski – spór o chrzciny Vincenta
Wczoraj portal Pudelek opublikował artykuł, w którym napisano, że Joanna nie zaprosiła na chrzciny Vincenta Antka i jego rodziny i nie poinformowała ich o jego odwołaniu . W tym samym czasie Królikowski zamieścił wpis na Instagramie, w jakim stwierdził, że o miejscu chrztu i jego anulowaniu dowiedział się w ostatniej chwili.
Te doniesienia postanowiła zdementować Opozda. Zamieściła oświadczenie, w którym zaprzeczyła, że rodzina Królikowskich nie wiedziała o chrzcie . Wyjaśniła też, że o wszystkim informowała w odpowiednim czasie. Na dowód tego opublikowała na Instagramie fragmenty konwersacji z byłym partnerem i jego bratem (wszystkie materiały TUTAJ ).
W zamieszczonych wiadomościach można też przeczytać zarzuty, jakie aktorka stawia ojcu swojego syna. Napisała w nich, że Antek nie interesuje się chłopcem, a chrzest został odwołany, ponieważ Królikowski zaprosił na uroczystość jej ojca , który swego czasu strzelał do członków rodziny .
Teraz sprawa się zaognia. Ponieważ w międzyczasie w komentarzach na Instagramie pojawiły się wypowiedzi matki Antka, Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej na temat alimentów, Joanna zdecydowała się wyjaśnić, jak wygląda obecnie sytuacja. Większą uwagę przyciągają jednak jej słowa na temat "kochanki męża", która podobno miała ją zastraszać .
Joanna Opozda na Instagramie: "Z wiadomościami Izy poszłam na policję"
Opozda przyznała w oświadczeniu, że przez ostatnie 5 miesięcy milczała, "choć z bólu miała ochotę krzyczeć". " Byłam zastraszana przez kochankę mojego męża , która pisała SMS-y, że zniszczy mnie ze swoją kancelarią prawniczą . Kiedy to czytałam, byłam w 9 miesiącu ciąży. Z wiadomościami Izy poszłam na policję". Dodała, że teraz mówi o wszystkim, ponieważ kiedy musiała odwołać chrzest "coś w niej pękło".
– Prawdą natomiast jest, że Antek po tym jak mnie zdradził i porzucił w ciąży dla sąsiadki Izabeli zaczął rozmawiać z moim ojcem . Panowie pogodzili się, wymienili telefonami, są ze sobą w kontakcie. Wygląda na to, że zrobił to tylko po to, żeby mnie skrzywdzić. Jakby zdrada i porzucenie mnie na 10 dni przed porodem nie było wystarczającą krzywdą – pisze dalej Opozda.
Podobnie jak wczoraj, by dowieść swoich słów, Joanna zamieściła fragment konwersacji, który podpisała jako "wiadomości Antka i jego kochanki" . Można w nich przeczytać wypowiedzi, o których w oświadczeniu napisała aktorka. Na koniec Opozda zdementowała też słowa Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej, która napisała na Instagramie, że Antek "płaci alimenty z własnej woli, bo nie zostały jeszcze zasądzone".
– Antek nie płacił alimentów, więc wystąpiłam do sądu o zabezpieczenie potrzeb rodziny. Sąd przyznał alimenty, których Antek dalej nie płaci, więc aktualnie sprawą zajmuje się komornik – wyjaśnia Joanna.
Poniżej wszystkie materiały opublikowane przez Opozdę – zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
-
Koroniewska wyznała, dlaczego naprawdę jest z Dowborem. Odpowiedź zaskakuje, nie powstrzymywała się
-
Nie żyje gwiazda „Sanatorium miłości” i „The Voice Senior”. Przekazano: „ogromnie smutna wiadomość”
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.