Co z pieniędzmi, które Budda przekazał na WOŚP? Wrzucił do puszki aż 100 tys. złotych

Budda i działalność charytatywna

Budda, czyli Kamil L., aresztowany przez CBŚ 14 października, usłyszał poważne zarzuty, obejmujące działanie w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się nielegalnym hazardem, pranie brudnych pieniędzy. Prokuratura ujawniła, że łączna suma pieniędzy, znajdujących się w obrocie, stanowiła kwotę ponad 126 milionów złotych. W trakcie prowadzenia czynności służby zabezpieczyły mienie, należące do podejrzanych, na łączną kwotę około 140 milionów złotych, w tym: 51 samochodów i nieruchomości. Na rachunkach zablokowano środki o wysokości ponad 77 milionów złotych.

Opinia publiczna jest w szoku, a sam youtuber może liczyć na spore grono obrońców. Nic dziwnego: wcześniej zasłynął z głośnej działalności charytatywnej. Do najbardziej znanych akcji Kamila L. należą podarowanie domowi dziecka 100 tysięcy złotych i słodyczy, wrzucanie do puszek WOŚP wysokich kwot, a ostatnio – sfinansowanie budowy 4 domów dla powodzian z 2024 roku.

Obecnie eksperci od mediów społecznościowych analizują jego działalność charytatywną jako przykład tzw. charity washingu. Wojciech Kardyś, ekspert ds. komunikacji internetowej i digital marketingu, opisuje to zjawisko następująco:

Charity washing, czyli praktyka, w której firmy, influencerzy, celebryci wykorzystują działania charytatywne jedynie po to, by poprawić swój wizerunek, a nie z prawdziwej potrzeby niesienia pomocy – pisze Kardyś w sieci.

Zdaniem eksperta Kamil L. przy pomocy nagłaśnianych medialnie akcji mógł zagłuszać wszelkie głosy krytyki wobec jego biznesów. Portal Onet wskazuje, że tylko na ostatniej, pożegnalnej loterii mógł zarobić nawet 50 milionów złotych, zatem przekazywane przez niego sumy i tak były drobne, w porównaniu do zysków. Co z osobami i instytucjami, które zostały przez niego obdarowane szczególnie hojnie? 

Wreszcie jest reakcja Buddy na aresztowanie. To myśli o decyzji sądu Czytaj dalej To nie Budda jest właścicielem willi w Zakopanem. Wydało się, do kogo należy Czytaj dalej

Co z domami dla powodzian, które finansował Budda?

Po powodzi na Dolnym Śląsku Budda sfinansował powstanie czterech kontenerowych domów dla powodzian. Stanęły one na stadionie w Paczkowie, a wartość każdego z nich wyniosła 322 tysiące złotych. Po aresztowaniu youtubera i zarekwirowaniu jego mienia wiele osób zastanawiało się, co stanie się z tymi budynkami. Na szczęście służby nie zamierzają pozbawiać powodzian dachu nad głową.

Domki kontenerowe nie zostaną zabezpieczone w sprawie – zapewniła dziś po południu prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z działu prasowego Prokuratury Krajowej, w rozmowie z TVN24.

A jak sprawa ma się z datkami Kamila L. dla WOŚP? Ostatnia kwota to aż 100 tysięcy złotych.

Budda przekazał WOŚP 100 tysięcy. Co z pieniędzmi?

W minionych latach oskarżony Kamil L. kilkukrotnie przekazywał WOŚP duże kwoty. Pieniądze wrzucał do puszek. Szczególnie głośno zrobiło się o datku 100 tysięcy złotych, jaki wrzucił podczas ostatniej Orkiestry. Warto wspomnieć, że zyski ze zbiórek Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy podlegają przepisom ustawy o zbiórkach publicznych. Zgodnie z nimi, zebrane środki w całości muszą być przeznaczone na cele zbiórki.

Fundacja WOŚP środki zebrane w corocznej zbiórce publicznej w całości  przeznacza na zakup sprzętu medycznego i finansowanie programów medycznych, co wykazujemy w publikowanych  poniżej sprawozdaniach ze sposobu wydatkowania zebranych środków – czytamy na stronie organizacji.

Można się domyślić, że pieniądze Buddy zostały już dawno wydane na zakup odpowiedniego sprzętu. Jako datek nie podlegają opodatkowaniu. Problemy może mieć co najwyżej sam Budda, jeżeli próbował powyższą kwotę odliczyć w podatkach dochodowych. Pieniądze wrzucane bezpośrednio do puszek WOŚP nie mogą być bowiem odliczane od podatku.

Źródło: TVN24, vibez.pl