Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja kobieta quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Doda miażdży swoich byłych partnerów i zapowiada prawdziwą burzę. Fani czekają na to od lat
Weronika Chmielewska
Weronika Chmielewska 08.02.2024 11:47

Doda miażdży swoich byłych partnerów i zapowiada prawdziwą burzę. Fani czekają na to od lat

Doda
Doda miażdży swoich byłych partnerów, fot. KAPiF

Doda dopiero co zaskoczyła wszystkich swoim wystąpieniem podczas Sylwestrowej Mocy Przebojów, a teraz zapowiedziała plany na nowy rok. W kalendarzu gwiazdy nie ma miejsca na odpoczynek. Zdradziła, czym chciałaby zająć się w drugiej połowie 2024 roku. Jej byli partnerzy mogą nie być zachwyceni tym pomysłem.

Co planuje doda w 2024 roku?

Ubiegły rok był jednym z najbardziej owocnych pod względem sukcesów w karierze piosenkarki. W telewizji pojawiły się aż dwa programy poświęcone jej życiu, a dodatkowo zakończyła 2023 rok w wielkim stylu podczas sylwestra w Polsacie.

Dla niektórych gwiazd tak intensywny okres wymaga odpoczynku. Dla przykładu Edyta Górniak niedawno zapowiedziała zawieszenie kariery. Doda nie ma jednak zamiaru iść w ślady zawodowej koleżanki. Ma jasno wyznaczony cel, który chce zrealizować.

Już na początku roku dojdzie do kolejnych koncertów z jej głośnej trasy "Aquaria Tour". Na horyzoncie także pojawiła się myśl o udziale w preselekcjach do kolejnej edycji Eurowizji. Następne miesiące zapowiadają się równie imponująco. 

Gwiazda zdradziła szczegóły pomysłu, nad którym myślała już od dawna. Byli partnerzy mogą drżeć z przerażenia. Na samą myśl Doda miażdży dokonania m.in.: Radosława Majdana i Nergala. 

Doda i Pachut pokazali się razem w Sylwestra! Tak bawili się za kulisami imprezy Polsatu Już bliżej się nie dało! Doda z tancerzem odstawili takie show, że fani zaczęli się martwić o jej związek

Doda wyda książkę? Jaką?

Doda ma na swoim koncie wiele pozytywnych, ale także negatywnych doświadczeń dotyczących życia osobistego. Liczne związki zakończyły się porażkami, choć nadal pojawiają się domysły o szczęśliwym powrocie Dody i Dariusza Pachuta. Gwiazda nie ukrywa, że jej przejścia stały się dla fanów przestrogą.

Ludzie widzą we mnie duże wsparcie mentalne po tym, co przeszłam i co przeżyłam. Po wszystkich swoich porażkach, miłosnych perturbacjach, po tym, jak dostałam po d***e i naprawdę żegnałam się czasami z życiem, jestem odbiciem lustrzanym ich problemów. Bardzo często, poza muzyką, proszą mnie o jakieś takie siostrzane rady, mentalne podbudowanie - wyznała w rozmowie z Eską.

Szeroki odzew skłonił ją do nowego postanowienia. Doda zamierza spisać doświadczenia w formie poradnika, który uchroniłby jej fanów, i nie tylko, przed podobnymi błędami. Przy okazji nie omieszkała wbić szpili byłym.

Bardzo bym chciała napisać i wydać książkę w drugiej połowie 2024 roku. […] Na podstawie swojego życia zrobiłabym taki poradnik, żeby pomóc ludziom wyjść z c******ch sytuacji, których też miałam szansę doświadczyć - wyjaśniła.

Doda o byłych partnerach

Do tej pory o związku z Dodą mogliśmy usłyszeć w autobiografii Nergala oraz Radosława Majdana. Żaden z partnerów nie stawiał jednak gwiazdy w pozytywnym świetle. Piosenkarz przekonywał, że była partnerka była zbyt skupiona na sobie, a piłkarz przypuszczał, że mógł zostać przez nią zdradzony.

Gwiazda nie chce iść w ślady mężczyzn, choć z pewnością mogłaby podzielić się ciekawymi historiami z jej perspektywy. Ich dzieł nie uważa za wybitną lekturę dla każdego.

Byłam mega zniesmaczona autobiografiami moich byłych facetów. Wiadomo, że rozstanie z Dodą trzeba zmonetyzować, bo przecież któż chciałby to czytać, gdyby nie to. Czytałam tylko te fragmenty i tak były beznadziejne, to co powiedzieć o reszcie? Jak tamto było przekłamane, to sobie pomyśl, jak 90 proc. musiało być podkręcone pod ich ego - podsumowała w rozmowie z Eską..

Doda
Doda miażdży swoich byłych partnerów, fot. KAPiF
Doda
Doda miażdży swoich byłych partnerów, fot. KAPiF
Doda
Doda miażdży swoich byłych partnerów, fot. KAPiF
Doda
Doda miażdży swoich byłych partnerów, fot. KAPiF
Doda
Doda miażdży swoich byłych partnerów, fot. KAPiF