Doda usłyszała koszmarną diagnozę. Przeżyła dramat, o którym nie wiedział niemal nikt

Doda w show-biznesie

Od początku pojawienia się w show-biznesie Doda pokazała, że ma silny charakter i doskonale wie, czego żąda od życia zawodowego. Najpierw poznaliśmy ją jako uczestniczkę reality show "Bar", a później wokalistkę zespołu Virgin.

To jednak solowa kariery przyniosła jej największy rozgłos. Dziś nie ma osoby, która nie kojarzyłaby jej utworów bądź nowinek z życia prywatnego. Doda mierzyła się nie tylko z krytyką jej wizerunku czy twórczości, ale także miłosnych wyborów. Związki były szczegółowo prześwietlane przez media.

Mimo to piosenkarka pozwalała internautom bliżej się poznać. Dziś nie ma przed nimi tajemnic. Niedawno otworzyła się na temat dramatycznego okresu w jej życiu. Przeżyła piekło, które mogło zmienić wszystko.

Eurowizja: Doda zadzwoniła do Justyny Steczkowskiej po przegranych preselekcjach. Mówi o jej reakcji Czytaj dalej Doda została wplątana w głośną aferę. W tle poważne zarzuty korupcyjne Czytaj dalej

Doda mierzyła się poważnymi kłopotami zdrowotnymi

Doda o swoich dolegliwościach mówi otwarcie w mediach społecznościowych. Po zakończeniu pierwszych koncertów związanych z trasą "Aquaria Tour" wokalistka zmagała się z głosem. Internauci zobaczyli na jej twarzy nawet maska do inhalacji.

Właśnie uświadomiłam sobie, że w ciągu tygodnia, łącznie z próbą generalną, zagrałam 6 (!!!) pełnych koncertów na żywo. Mój głos ledwo żyje, ale było warto - napisała fanom.

Innym razem zmagała się z poważnymi kłopotami w życiu prywatnym, które odcisnęły piętno na jej psychice. W ramach kampanii "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję" opowiedziała o walce z depresją, która zakończyła się terapią.

Siadła mi tarczyca, doszła bezsenność. Lęk pociągnął za sobą wiele objawów somatycznych, czyli właśnie w ciele. Mój organizm zakomunikował mi, że nie jest już w stanie funkcjonować. Nic mnie nie cieszyło. Zupełnie nic - wyznała.

To jednak nie koniec ciężkich przepraw Dody ze zdrowiem. Dziś 40-latka z dystansem podchodzi do kwestii wyglądu czy drobnych dolegliwości, jednak w przeszłości stanęła przed ogromną próbą. W grę wchodziła nawet całkowita utrata czucia w nogach. Jak zareagowała gwiazda?

Doda usłyszała dramatyczną diagnozę

Doda usłyszała poważne konsekwencje kłopotów zdrowotnych, które mogły zakończyć się utratą czucia w nogach. Musiała przejść przez rehabilitację, by uniknąć straty sprawności fizycznej. Dla piosenkarki taka wizja była koszmarem. Swój ból przelała na twórczość, która zaowocowała utworem "Szansa".

Wyszłam ze szpitala, chodziłam z chodzikiem. Uczyłam się na nowo chodzić. Nie było to bezbolesne. Rozpoczął się długi czas mojej rehabilitacji i wtedy napisałam tę piosenkę. Być może nawet w szpitalu. Nie pamiętam. W każdym razie w tym okresie - wspominała w rozmowie z Party.

Mimo trudności wiedziała, że nie może się poddać. Wizja dramatycznego finału sprawiła, że stała się niezłomna i zaczęła walkę o powrót do sprawności.

Byłam zupełnie inną osobą. Niezłamaną. […] Oczywiście nie było łatwo, kiedy nagle okazało się, że muszę natychmiast być operowana, bo stracę czucie w nogach - podkreślała.

Dziś jest na szczycie kariery i bez ogródek mówi o planach na przyszłość. Przekroczenie 40. roku życia nie jest dla niej żadną przeszkodą. 

Źródło: Party