Ewa Krawczyk nasłała bandziora na Krzysztofa juniora? Aż włos się jeży po tym, co ujawnił jego przyjaciel
Po wstrząsającej tragedii, która dotknęła rodzinę Krawczyków, okazało się, że syn Krzysztofa z poprzedniego związku i jego żona Ewa są w konflikcie. Przyjaciel zmarłego w ostatniej rozmowie wyjawił, co złego planowała Ewa przed laty względem pasierba. Będziecie w szoku!
Śmierć Krzysztofa Krawczyka
Krzysztof Krawczyk to legenda polskiej sceny muzycznej, mężczyzna zmarł w 2021 roku. Przyczyną śmierci było chore serce i choroby współistniejące. Muzyk trafił do szpitala po zakażeniu koronawirusem. Krawczyk zasłynął z takich przebojów jak " Bo jesteś Ty" czy “Mój przyjacielu" . Wszystkie pokolenia Polaków doskonale znają te numery i z przyjemnością do nich wracają.
Krzysztof poznał Ewę w 1982 roku w Chicago. Para zakochała się w sobie i wzięła ślub w Stanach Zjednoczonych. Ich małżeństwo po powrocie do ojczyzny okazało się jednak nieważne. Po kilku latach wzlotów i upadków wzięli jeszcze raz ślub w Polsce. Zakochani byli razem aż nie rozdzieliła ich śmierć wokalisty.
Ta tragedia wstrząsnęła nie tylko jego najbliższą rodziną, ale też całą Polską. Fanom bardzo ciężko było pogodzić się ze śmiercią uwielbianego piosenkarza. Ewa Krawczyk również bardzo ciężko zniosła tę stratę. Kobieta, wspomina męża bardzo często i podkreśla, że chyba nigdy do końca nie pogodzi się z jego śmiercią.
To nie jest prawda, że czas leczy rany. Nie leczy. Nie pogodziłam się z odejściem Krzysia i chyba nigdy do końca się z tym nie pogodzę . Oczywiście, próbuję uczyć się nowego życia bez męża, ale idzie mi bardzo wolno. Każdy dzień po jego śmierci upływa mi bardzo podobnie. Wiara pomaga mi przetrwać. Poświęcam godzinę dziennie na modlitwę bez względu na to, gdzie jestem. Wiara daje mi oparcie i wielką siłę. Zresztą oboje z Krzysiem w niej znajdowaliśmy pociechę – mówiła w rozmowie ze “Światem i ludźmi”.
Konflikt Krawczyka Juniora z Ewą Krawczyk
Po śmierci Krawczyka wyszedł na jaw spór między jego żoną a synem Krzysztofem Juniorem . Ewa Krawczyk nie mogła mieć swoich dzieci. Wokaliście nie przeszkadzał ten fakt, ponieważ mógł bardziej skupić się na rozwoju kariery.
Konflikt między Ewą a jedynakiem zaczął się w momencie, gdy doszło do odczytania testamentu. Nie uwzględniał on Juniora, a całość została przepisana na Ewę . Kobieta wypowiadała się na temat relacji z pasierbem po śmierci męża.
Spotkałam się z nim po śmierci Krzysztofa, obiecałam pomoc, co przyrzekłam mężowi. A po naszej miłej rozmowie dostałam SMS, że we wszystkich sprawach mam się kontaktować z jego panią mecenas. I tak możemy się sądzić do śmierci, aż któreś z nas umrze, bo Krawczyk junior jest chory, a ja mam swoje lata.
Przekazała, że Krawczyk junior według niej nie myśli samodzielnie.
Mój pasierb nie myśli samodzielnie, ktoś nim steruje, bo wniósł sprawę do sądu, że ojciec podpisał testament, będąc nieświadomym. To oczywiste kłamstwo, bo w tym czasie mąż kręcił film dla telewizji i do końca roku udzielał wywiadów. Jego stan się pogorszył po moich urodzinach 8 lutego, a w kwietniu odszedł. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że próbuje się zszargać nazwisko Krawczyka, na które pracował przez 60 lat – mówiła Vivie.
Ewa Krawczyk zastraszała Krzysztofa Juniora?
Marek Lichtamn to członek zespołu Trubadurzy i wieloletni przyjaciel Krawczyka. W konflikcie Ewy Krawczyk z synem Krawczyka, muzyk staje po stronie jedynaka. Lichtman podkreślił również, że obiecał przyjacielowi strzec jego syna. Mężczyzna uważa, że Ewa traktuje pasierba niesprawiedliwie, ponieważ mężczyzna nic złego nie zrobił.
Dla mnie jest źle traktowany, dlatego że tę sprawę można było zakończyć dawno, ale oni myślą o pieniądzach. Nie chcą jemu dać na jakieś życie nowe , żeby sobie kupił jakieś tam półtora pokoi, żeby sobie mieszkał. Cały czas tylko sądownie, a przecież to można było szybko pięknie zakończyć. […] Ja dostałem baty od nich i dostaję. Ale tak szczerze mówiąc to nie tak, że ja im nie odpuszczę. Czekam, aż sprawiedliwości będzie zadość – powiedział w rozmowie z Radiem Zet.
Lichtman wypowiedział się również o sytuacji, która miała miejsce przed laty. Według niego Ewa Krawczyk miała nasłać na juniora kogoś, kto go zastraszy. Postanowił, więc pomóc synowi przyjaciela i wraz z żoną polecili mu nagrać rozmowę telefoniczną i wymusić ze strony prześladowcy rozmowę w cztery oczy.
No to ja wziąłem z moją żoną, że: „To weź nagrywaj tego człowieka. […] I go nagraj i umów się z nim, żeby cię przyszedł zbić”. Podejrzewam, że to Ewa napuściła. No nie mogło się stać, żeby ktoś obcy napuścił. Ona nie sympatyzowała z jego [Krzysztofa Krawczyka – red.] synem. Dziwię się, bo jak kochała swojego męża, to powinna też szanować jego syna. To można pięknie pogodzić. Pamiętam, że poszliśmy z moją żoną [w miejsce, gdzie zbir miał zbić juniora – red.] i nikt tam nie przychodził. Odsłuchałem kto to [kto dzwonił i kogo nagrał junior – red.], a to kierowca to mówił. Potem nawet przyznał, że go straszył – mówił Radiu Zet.
A wy jak myślicie? Czy to Ewa Krawczyk mogła dopuścić się takich gróźb względem Krzysztofa Juniora?