Ilona Łepkowska nie wytrzymała, ostro skomentowała podróże celebrytów. "Może lepiej niech nie wracają"

Ilona Łepkowska ostro o celebrytach na wakacjach

Zdecydowana większość społeczeństwa nie jest zadowolona z obowiązujących obostrzeń. Szczególnie we znaki dały się ferie we wspólnym terminie dla wszystkich dzieci przy jednoczesnym wprowadzeniu kwarantanny narodowej, wliczającej miedzy innymi całkowite zamknięcie stoków narciarskich czy hoteli. Przez to większość rodzin była zmuszona spędzić czas świąteczno-noworoczny, jak i pierwsze tygodnie 2021 roku, we własnych czterech ścianach. Uwagę na tę sytuację zwróciła Ilona Łepkowska.

Postanowiła porównać sytuację przeciętnych Polaków z tym, co robią celebryci. Podczas gdy część społeczeństwa nie może sobie pozwolić choćby na odrobinę rozrywki, czy to z powodu obostrzeń czy braku pieniędzy, sławne osobistości chwalą się drogimi wczasami w egzotycznych miejscach, jak Tulum w Meksyku czy Zanzibar.

- Niech latają. Mają prawo mieć w d * * * e to, że tylu ludzi jest bez pracy, walczy o życie swoich firm, że rodziny wariują na 60 metrach z dwójką dzieci w zdalnej nauce i dwójką rodziców na pracy zdalnej, że starsi ludzie stoją na mrozie pod przychodnia, żeby zapisać się na szczepienie... W końcu ma to ich prawo kompletnie nie obchodzić. Solidarności biednych z bogatymi mają prawo nie odczuwać, starczy, jak wrzucą setkę do puszki Owsiakowi i wkleją fotę z serduszkiem na Insta. Idealiści wyginęli w Powstaniu Warszawskim, a ci już całkiem ostatni to chyba w Kopalni Wujek... - napisała.

Scenarzystka jest też oburzona tym, jak tłumaczą się gwiazdy. Nie może znieść, że osoby, które wstawiają zdjęcia z plaż, chwaląc się przy tym drogimi dodatkami, twierdzą, że robią to służbowo. Radzi im, by zachowali choć szczyptę przyzwoitości i nie chwalili się swoim dobrobytem tak ostentacyjnie, podczas gdy tak wiele osób zmaga się z kryzysem.

- Tylko, do cholery jasnej, niech polecą i wrócą, albo może nawet lepiej niech nie wracają, tylko niech przestaną, kurwa mać, wstawiać foty z plaży w codziennie innym bikini na Instagram i FB. Tak po prostu ze zwykłej, ludzkiej przyzwoitości. Niech się nie fotografują nad tymi basenami pod palmą. Niech nie pokazują zdjęć z małoletnimi lokalsami ciągnącymi się za ich zaj * * * * * ym cyber-turbo wózkiem dziecięcym w nadziei, że dostaną jakiś grosz wyjęty z cudnej nerki marki Prada czy Gucci. Oj, przepraszam, zapomniałam, oni przecież są tam W PRACY! I muszą wstawiać foty z tym wózkiem, w tym kostiumie i z tą torebką, bo wózek, kostium i torebka zarobiły na ich wakacje... - kontynuuje.

Ilona Łepkowkowska zwraca też uwagę, że pokazywanie na zdjęciach większości gadżetów to sposób na zarabianie. Gwiazdy eksponują drogie torebki, ubrania czy inne elementy tylko dlatego, że dostają za to pieniądze. Uważa też, że lajkowanie wakacyjncych fotografii nie jest dobrym pomysłem, bowiem tylko napędza cały "biznes".

Swój wpis kończy stwierdzeniem, że przemieszczanie się z miejsca na miejsce jest w obecnych czasach bardzo niebezpieczne i zwiększa ryzyko rozprzestrzenienia koronawirusa. Twierdzi też, że sama też ma pieniądze na zagraniczny wyjazd, jednak woli zostać w domu i opiekować się swoim starym, schorowanym psem. Do tego z uwagi na swój wiek woli nie ryzykować.

Trzeba przyznać, że słowa Ilony Łepkowskiej mogą dać do myślenia, zwłaszcza jeśli obserwuje się media społecznościowe takich sław jak Barbara Kurdej-Szatan, Anna Wendzikowska, Blanka Lipińska czy Małgorzata Rozenek. Wszystkie z nich w ostatnim czasie wypoczywały w egzotycznych krajach, a swoje pobyty na bieżąco relacjonowały w social mediach.

Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:

• Nie żyje 26-letnia aktorka. Zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach

• Stachursky kończy dziś 55 lat. Na nowych zdjęciach jest nie do poznania

• Brat Magdy Gessler wystosował dramatyczny apel. Jest w bardzo trudnej sytuacji

Źródło: Instagram