Jak dziś żyje Krzysztof Dzierma? Po sukcesie serii "U Pana Boga..." zrezygnował z aktorstwa
Seria filmowa "U pana Boga..." aktualnie obejmuje trzy filmy. Cykl spotkał się ogromnie ciepłym przyjęciem, a grający tam główną rolę Krzysztof Dzierma stał się jednym z najpopularniejszych "filmowych duchownych". Później jednak zrezygnował z aktorstwa. Co robi obecnie?
Rola księdza proboszcza Antoniego w Królowym Moście przyniosła mu ogromną popularność. On sam jednak nigdy o nią nie zabiegał. Teraz skupia się na zupełnie innych pasjach, żyjąc z dala od zgiełku miasta.
Krzysztof Dzierma: kariera
Dzierma z wykształcenia jest kompozytorem muzyki teatralnej. Choć rola proboszcza Antoniego przyniosła mu zupełnie niespodziewaną sławę, a nawet odznaczenie Srebrnym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis", nie planował rozwijać tej ścieżki zawodowej.
Obecnie pracuje jako pedagog na Wydziale Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej w Białymstoku. Wykłada tam emisję głosu, historię i teorię muzyki. Pracuje też jako konsultant muzyczny Białostockiego Teatru Lalek. Stworzył muzykę do ponad 180 spektakli teatralnych.
Rolę w cyklu Jacka Bromskiego "U pana Boga..." dostał właściwie przypadkiem. Reżyser zauważył go w jednym z przedstawień teatralnych i zaproponował angaż w produkcji. Mało kto wie, że to właśnie Dzierma namówił twórcę cyklu do wykorzystania na planie kościoła w Sokółce. Sam aktor jest z nią bardzo związany i mieszka całkiem niedaleko tej miejscowości.
Co robi teraz Krzysztof Dzierma?
W wywiadzie cytowanym przez magazyn "Viva!" przez wspomina, jak żartował z rodziną, kiedy pracował nad filmami o proboszczu Antonim: "Przy pierwszym filmie, kiedy jeździłem na zdjęcia, to mówię do żony: tylko daleko ode mnie, bo ja w celibacie żyć muszę".
Po ostatnim filmie z cyklu zrezygnował z aktorstwa i przyjmowania kolejnych propozycji. Nie uważa się za aktora. "Dobry aktor potrafi zagrać wszystko. A ja nie wiem, czy potrafię. Jak nie potrafię, to po co mi w to iść? Więc robię to, co potrafię. Piszę muzykę" wyznał w rozmowie z portalem Opoka.
Wciąż jest rozpoznawany przez fanów, mimo że od premiery ostatniego filmu minęło czternaście lat. Zaczepiają go nawet osoby w kościele w Sokółce, w którym czasem bywa, i pytają o rolę księdza. Na co dzień żyje spokojnie z żoną w okolicach wspomnianej miejscowości. W wolnych chwilach uprawia ogród na działce. – W mieście drażnią mnie ściśnienie ludzi na małej powierzchni, hałas i pośpiech. Na wsi w nocy widać gwiazdy, które w mieście nie są tak wyraziste. Prawdziwą szadź też zobaczyłem dopiero u siebie. Skończyły się moje dolegliwości, bo pewnie wynikały ze stresu i braku ruchu. Nabrałem dystansu do świata i jestem szczęśliwy – wyznał w rozmowie z "Dziennikiem Toruńskim".
Na szczęście jest szansa, że znowu zobaczymy Dziermę na ekranie. Powstaje bowiem czwarta część cyklu, pod tytułem "U Pana Boga w Królowym Moście". Lokalna prasa informuje o postępie zdjęć. Na stronie Radia Białystok można znaleźć informację, że twórcy poszukują statystów. Ruszyły też już zdjęcia na Podlasiu.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie – Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
Źródło: Dziennik Toruński, Viva!, Opoka