Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Jerzy Stuhr prowadził pojazd pod wpływem alkoholu. Określił incydent "kompletną błahostką"
Magdalena Cichocka
Magdalena Cichocka 25.07.2023 21:33

Jerzy Stuhr prowadził pojazd pod wpływem alkoholu. Określił incydent "kompletną błahostką"

Jerzy Stuhr
Jerzy Stuhr zabrał głos ws. spowodowanej kolizji, fot. KAPiF

Jerzy Stuhr w październiku ubiegłego roku spowodował kolizję, w której ucierpiał motocyklista. Badanie wskazało, że w momencie incydentu aktor miał w wydychanym powietrzu 0,7 promila alkoholu. Ostatecznie trafił przed sąd, a za swoje czyny został ukarany. Teraz odniósł się do sprawy, określając siebie “osobą niewinną”, zaś całe zdarzenie nazwał “kompletną błahostką”. 

Jerzy Stuhr prowadził samochód, będąc pod wpływem alkoholu

Jerzy Stuhr to jeden z bardziej cenionych aktorów, którego twarz znana jest w całej Polsce. Jego niebywały talent może zachwycać, a artysta doczekał się ogromnej rzeszy fanów, jednak czar prysł wraz z wydarzeniami z października ubiegłego roku. 

Przypomnijmy, że 17 października Stuhr podczas jazdy samochodem zahaczył swoim pojazdem motocyklistę, powodując kolizję. Wówczas miał 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez prokuraturę, nie uciekł z miejsca zdarzenia. 

Sprawa trafiła do sądu, a w czerwcu 2023 roku Sąd Apelacyjny podtrzymał wyrok sądu niższej instancji. Ostatecznie Jerzy Stuhr otrzymał karę zakazu prowadzenia pojazdów na okres trzech lat. Dodatkowo otrzymał nakaz zapłaty grzywny w wysokości 12 tys. zł oraz 6 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Jerzy Stuhr.jpg
Jerzy Stuhr prowadził pojazd pod wpływem alkoholu, fot. KAPiF

Warto zaznaczyć, że aktor wydał w tamtym czasie również oświadczenie, w którym przeprosił za zaistniałą sytuację. Wyraził swoją skruchę, a także zapewnił, że będzie współpracował z organami zajmującymi się sprawą.

Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji – napisał Jerzy Stuhr.

Zdewastowano grób Patryka Peretti. To, co zrobiono Sylwii, jest równie okrutne. W sprawę zaangażowały się służby

Jerzy Stuhr nazwał kolizję z jego udziałem "kompletną błahostką"

W ostatnim czasie aktor udzielił wywiadu serwisowi Plejada. Nie omieszkał odnieść się do wydarzeń z października ubiegłego roku, jednak jego słowa mogą wprawić w osłupienie. Otóż okazuje się, że Jerzy Stuhr czuje się "niewinny".

Czuję się niewinny, skończyło się na kolizji. Tak naprawdę nic nie zrobiłem, więc wewnętrznie jestem kompletnie czysty. Oczywiście denerwują mnie pomówienia i stosunek prokuratury do mojej osoby, która proponowała coraz wyższe kary i chciała mnie zjeść - skomentował sprawę Stuhr w rozmowie z Plejadą.

Jerzy Stuhr (2).jpg
Jerzy Stuhr czuje się niewinny, fot. KAPiF

W dalszej części rozmowy dziennikarz wspomniał, iż aktor prowadził pojazd pod wpływem alkoholu, na co aktor odpowiedział, wspominając przykrości, z którymi przyszło mu się mierzyć.

Bolało mnie, że byłem opluwany w gazetach, przedstawiany jako wyklęty, a przecież nikomu nic nie zrobiłem. Na szczęście przyjaciele stanęli na wysokości zadania. Spotkałem się z dużą życzliwością obcych ludzi, którzy pisali do mnie i wspierali - dodał Stuhr.

Jerzy Stuhr (1).jpg
Jerzy Stuhr czuje się niewinny, fot. KAPiF

Jerzy Stuhr nazwał kolizję z jego udziałem "błahostką"

To jednak nie koniec wypowiedzi aktora na temat wydarzeń z października ubiegłego roku. Jerzy Stuhr udzielił również wywiadu serwisowi weekend.gazeta.pl, w którym określił zdarzenie mianem “błahostki”. 

Nie chcę już o tym rozmawiać. Tak jak mówiłem, okazało się, że wszystko to była jakaś kompletna błahostka. Nikomu nic poważnego się nie stało - skwitował podczas rozmowy dla weekend.gazeta.pl

W dalszej części wspomniał o “nagonce” na jego osobę, a także zasugerował, że wszystko mogło zostać “spreparowane”.

Sędzia uznał, że nie uciekłem z miejsca zdarzenia, a obrażenia tego pana wymagały zwolnienia lekarskiego krótszego niż siedem dni. Widać więc, że wszystko mogło zostać spreparowane, być może jako element nagonki na mnie - dodał.

Jerzy Stuhr (2).jpg
Jerzy Stuhr, fot. KAPiF
Jerzy Stuhr (1).jpg
Jerzy Stuhr, fot. KAPiF

Źródło: plejada.pl, weekend.gazeta.pl

Tagi: Jerzy Stuhr