Julia von Stein nagle rozgadała się o ciąży
Ostatnio Julia von Stein zwierzała się w wywiadzie Żurnalisty na temat swoich intymnych szczegółów z przeszłości. Padł też temat macierzyństwa i celebrytka w ostrych słowach wypowiedziała się na temat bycia matką. Co powiedziała?
Kim jest Julia von Stein?
Julia von Stein , gwiazda uwielbianego przez widzów programu "Królowe Życia" na kanale TTV, to postać, która wdarła się do naszych serc swoją szczerością i niepowtarzalnym uśmiechem. Jej popularność w mediach społecznościowych rośnie w zastraszającym tempie – na Instagramie śledzi ją już ponad 333 tysiące osób.
Pochodząca z malowniczego Tarnowa, córka właścicieli znanej firmy pogrzebowej, von Stein skrywa jednak mroczną tajemnicę. Niewielu wie, że jej prawdziwe imię to Katarzyna Julia Steinhoff i że celowo ukrywa swoje korzenie, by zbudować własną, niezależną markę. Dlaczego zdecydowała się na tak radykalny krok? Co takiego skrywa jej rodzinna historia? Pytań jest więcej niż odpowiedzi, a Julia, jak na prawdziwą gwiazdę przystało, umiejętnie podsyca zainteresowanie swoją osobą.
Jaka była przeszłość Juli von Stein?
Ostatnio udzieliła wywiadu Żurnaliście na platformie Spotify, w którym zwierza się ze swoich meandrów życia. Przyznała, że jest niezwykle wyrozumiała wobec ludzi- szczególnie wobec swoich rodziców, którzy w dzieciństwie nie darzyli jej głebokim uczuciem. Opowiada również o tym, kto w chwilach kiedy została bez dachu nad głową :
Masz rolki na nogach, taki plecaczek różowy i w środku są trzy złote i idziesz do parku na ławkę. Rano, jak się budzisz, to tam obok jest taki pan z precelkami. Ten precel kosztuje 1,50 zł i już nie masz na niego pieniędzy. Wyjesz z głodu.
Julia von Stein i macierzyństwo
Oprócz tego padły oczywiście pytania o macierzyństwo i to jak widzi się w roli matki. Celebrytka twierdzi, że w tym momencie jest przysłowiowy “ostatni dzwonek” dla niej na tę rolę i nie wyobraża sobie, żeby miało to nastąpić później.
Jezus! To ile ja mam mieć, 50 lat i rodzić?! No nie. Właśnie widzisz, chodzi o to, żeby samego siebie nie oszukiwać. Jest czas w życiu na rodzenie dzieci i u mnie jest ostatni dzwonek. A później? Nie krzywdź dziecka! Mam być starą matką? Moje dziecko będzie szło do komunii, a je będę o lasce tam szła, ta plastikowa dupa już prawie pęknie, te cycki się wyleją już do końca... no litości - skwitowała.
Obecnie jednak skupia się na poszukiwaniu odpowiedniego partnera na ojca swoich dzieci. Zgadzacie się z Julią?