Karola III czeka... kolejna koronacja, w zupełnie innym miejscu. Tym razem zabraknie księcia Harry'ego?
Trzeba przyznać, że Windsorowie uwielbiają przepych. Pokazała to koronacja Króla Karola III, która nie dość, że trwała tak naprawdę 3 dni, to jeszcze kosztowała około 100 milionów funtów. Żeby tego było mało, na jednej takiej ceremonii się nie skończy.
Arystokrata już teraz przygotowuje się do kolejnej koronacji. Odbędzie się ona już za miesiąc.
Druga koronacja Karola III
Pierwsza koronacja odbyła się oczywiście w stolicy Wielkiej Brytanii, Londynie. Państwo to składa się jednak z autonomicznych terytoriów, które pod wieloma względami zachowują się i czują jako odrębne państwa. Niemniej, Karol III też jest ich królem. Właśnie dlatego będzie koronowany również w Szkocji.
Wspomniana ceremonia jest zaplanowana na 5 lipca. Odbędzie się w Edynburgu. Raczej nie będzie aż tak pompatyczna jak ta, którą mogliśmy oglądać nieco ponad miesiąc temu, ale można się spodziewać, że też będzie szalenie efektowna.
Karol III będzie koronowany w Szkocji
Szkocja jest na tyle autonomiczna, że ma nawet oddzielne insygnia władzy. Trzecie z nich jest wręcz kompletnie inne. W Londynie poza koroną i berłem Karol III otrzymał bowiem złote jabłko, a na północy Wielkiej Brytanii wręczony zostanie mu miecz.
Na koronacji nie zabraknie oczywiście także innych przedstawicieli rodziny królewskiej. Swoją obecność już zagwarantował książę William, który w przyszłości prawdopodobnie również będzie w tym miejscu koronowany. Jak donoszą jednak media, na uroczystości nie pojawi się młodszy syn monarchy, książę Harry, a także jego żona Meghan Markle.
Koronacja Karola III. Co na to Szkoci?
Szkoci mają niezwykle silne poczucie odrębności, a część z nich od dawna walczy o zupełną niepodległość. W związku z tym w tym regionie Wielkiej Brytanii rodzina królewska, która za wszelką cenę, chce utrzymać swój kraj w zjednoczeniu, nie cieszy się sympatią. Wielu Szkotów wręcz nienawidzi Windsorów.
Można więc spodziewać się, że w okolicach 5 lipca w Szkocji nie zabraknie protestów przeciwko koronacji. Służby na pewno są świadome tego, że nie będzie to spokojny czas do świętowania.