Katarzyna Bosacka została sama z dziećmi po porzuceniu przez męża. Ukrywała wszystko przed jedną osobą
Katarzyna Bosacka w ciągu ostatnich miesięcy musiała zupełnie przewartościować swoje życie z powodu zakończenia wieloletniego małżeństwa. Rozstanie z senatorem było nagłe i nie obyło się bez głośnego skandalu. Prezenterka długo walczyła z ciężkim doświadczeniem. O swoim smutku nie powiedziała bliskiej osobie.
Katarzyna Bosacka bardzo przeżyła rozstanie z mężem
W sierpniu portale plotkarskie powiadomiły o rozstaniu małżeństwa po 26 wspólnie spędzonych latach. Ogromne zaskoczenie wzmagały także doniesienia, że Marcin Bosak zostawił żonę oraz czwórkę dzieci z powodu romansu z młodszą kobietą.
Prezenterka długo nie opowiadała o swoich doświadczeniach, jednak po kilku miesiącach od rozstania otworzyła się przed mediami. Początek był wyjątkowo trudny, a brak ukochanej osoby Katarzyna Bosacka przyrównywała nawet do jej śmierci. Mimo to z biegiem czasu zaczęła ponownie widzieć nadzieję.
Pogrążyłam się w emocjonalnym otępieniu. To był potworny stres i ból, również fizyczny. To zrozumiałe, bo, jak mówią psycholodzy, stres związany z rozwodem, zwłaszcza po tylu latach wspólnego życia, często jest porównywany z rozpaczą po śmierci bliskiej osoby. Pojawił się wtedy jakiś rodzaj żałoby i lęku: czy ja sobie poradzę? Jak to wszystko ułożyć na nowo? Co będzie dalej? Co z dziećmi? Co mnie czeka…? Milion pytań bez odpowiedzi - mówiła w wywiadzie dla Vivy!.
Katarzyna Bosacka została z dziećmi po odejściu męża
W ciągu ponad dwóch dekad małżeństwa para doczekała się czwórki pociech, z czego najmłodszy syn ma zaledwie 10 lat. To właśnie jemu najtrudniej było zrozumieć rozstanie rodziców.
Największy problem był z Frankiem. On ma 10 lat i nie do końca sobie zdawał sprawę z tego, co się stało. Jakoś udało mi się wytłumaczyć mu i teraz myślę, że po tych trzech miesiącach jest już dużo lepiej — układamy sobie to życie na nowo - mówiła gwiazda w "Dzień Dobry TVN".
Z biegiem czasu każdy z członków rodziny zaczął jednak odnajdywać się w nowej sytuacji. Katarzyna Bosacka podkreślała, że w tym czasie mogła liczyć na wsparcie przede wszystkim przyjaciół i rodziny. Zmiany w jej życiu było widać gołym okiem , jednak prezenterka nie mogła się poddać.
Jestem dużą dziewczynką, wiem, ile jestem warta. Wiem, co potrafię. Wiem, jakim jestem człowiekiem. Zawsze wierzyłam, że dobro, które dajesz innym, wraca. Właśnie do mnie wróciło. Mam siedem przyjaciółek z podstawówki, przyjeżdżały do mnie, żeby mnie podbudować. To było dla mnie szalenie ważne. Niesamowicie wspierała mnie rodzina, moje dzieci, mój brat…
Katarzyna Bosacka nie mogła powiedzieć o tragedii bliskiej osobie
Życie osobiste prezenterki i senatora było przez długi czas wałkowane przez wszystkie portale plotkarskie. Mimo to Katarzyna Bosacka wahała się, by opowiedzieć o osobistych przejściach nawet bliskiej osobie.
O tym, co się stało, długo nie mówiłam mamie. Nie chciałam jej denerwować - przyznała.
Na szczęście z biegiem czasy gwieździe udało się pogodzić z losem. Niedawno zaczęła nawet mówić o możliwości ponownego zakochania się. Podczas rozmowy z Małgorzatą Ohme przyznała, że jest w stanie wyobrazić sobie kogoś przystojnego, kto czeka właśnie na nią.
Źródło: Viva!