Kolęda u Steczkowskiej. Nie do wiary, co ksiądz zobaczył na stole
Justyna Steczkowska od zawsze powtarzała, że jest osobą wierzącą. Nic więc dziwnego, że przyjęła księdza w domu podczas wizyty duszpasterskiej. Gwiazda postanowiła przygotować dla duchownego coś specjalnego.
Justyna Steczkowska o wierze i religii
Justyna Steczkowska uchodzi za jedną z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Wyróżnia się spośród innych wokalistek niebywałą delikatnością, subtelnością oraz dużym przywiązaniem do duchowości. Wokalistka wielokrotnie powtarzała, że wiara pełni istotną rolę w jej życiu.
Co ciekawe, Justyna postanowiła zgłębić tajniki innych wyznań , ponieważ jej zdaniem duchowość i wiara jest niezwykle ważna w życiu każdego człowieka.
Człowiek jest istotą duchową i bez miłości i wiary zawsze będzie czuł się niepełny. Staram się powoli poznawać księgi Wedy, Koran, Torę, Pismo Święte. Staram się zrozumieć i uszanować każdy przejaw ludzkiej duchowości i dążenia do zbawienia duszy. Dlatego tak wyjątkowa jest dla mnie okładka mojej najnowszej płyty, która powstała w Indiach, w miejscu, w którym stykają się trzy wielkie religie: chrześcijaństwo, hinduizm i buddyzm, który rozumiem bardziej jako filozofię niż religię - powiedziała w rozmowie dla “Gali”.

Ojciec Justyny Steczkowskiej był księdzem
Rodzina dla Justyny Steczkowskiej jest najważniejsza. Często opowiada o swoich bliskich pełna miłości i wdzięczności. Wokalistka jest jedną z dziewięciorga dzieci Stanisława i Danuty Steczkowskich . Doczekali się oni pokaźnego grona pociech - Justyny, Agaty, Magdaleny, Cecylii, Krystyny, Marii, Marcina, Jacka i Pawła.
Niewielu jednak wie, jak długą i krętą drogę musieli przejść rodzice Justyny, by móc w pełni cieszyć się swoim związkiem i go sformalizować. Jej ojciec był niegdyś księdzem , jednak postanowił porzucić posługę Bogu i związać się z wybranką swojego serca. Przez lata jednak walczył z kościołem i dopiero po 32 latach uzyskał zgodę na ślub kościelny. Do ceremonii doszło zaledwie 3 lata przed śmiercią ojca Justyny. Mężczyzna odszedł w 2001 roku.
Tak Justyna Steczkowska przyjęła księdza po kolędzie
Justyna Steczkowska, jak przystało na osobę wierzącą, przyjęła księdza po kolędzie . Jak sama wyznała, nie zawsze jej się to udaje, jednak w tym roku na szczęście była w domu i mogła przygotować się do wizyty duszpasterskiej.
Był u mnie ksiądz po kolędzie. Zawsze go przyjmuję, jak przychodzi albo zostawiam coś dla niego. W tym roku udało się być. Ja bardzo lubię naszego księdza z parafii - wyznała artystka w rozmowie z “Faktem”.
Co ciekawe, Justyna postanowiła wyjątkowo ugościć duchownego.
Zawsze jest ciasto, herbata, wszystko, co trzeba. No po prostu zwykła rzecz. Po prostu ktoś przychodzi do ciebie w odwiedziny. Wiesz, bo jesteś o tym poinformowany, więc herbata i ciasto to takie podstawowe elementy - wyjawiła Justyna Steczkowska “Faktowi”.


