Karol Osiński 02.06.2021 02:00

Krzysztof Krawczyk junior zabrał głos po koncercie na na cześć ojca. "Jestem załamany"

fot. screen YouTube@Studio Integracji

W niedzielę, 30 maja Telewizja Polska wyemitowała zorganizowany koncert na cześć zmarłego na początku kwietnia Krzysztofa Krawczyka. Na wydarzeniu zabrakło jego jedynego syna, Krzysztofa Juniora, który w rozmowie z „Wirtualną Polską” wyraził ubolewanie nad faktem, że nie otrzymał zaproszenia. Na imprezę nie zaproszono również zespołu Trubadurzy. Marian Lichtman jest przekonany, że za wszystkim stoi menadżer zmarłego piosenkarza, Andrzej Kosmala. Zainteresowany twierdzi, że zarówno junior, jak i zespół byli zaproszeni do Opola.

Krzysztof Krawczyk junior nie pojawił się na niedzielnym koncercie na cześć jego ojca w Opolu
Zabrakło także zespołu Trubadurzy
Marian Lichtman twierdzi, że za brak zaproszenia odpowiedzialny jest Andrzej Kosmala
Menadżer zmarłego artysty uznał, że syn Krawczyka oraz zespół otrzymali zaproszenia

Na koncercie w Opolu mogliśmy usłyszeć takich wykonawców jak: zespół Pectus, Maryla Rodowicz, Rafał Brzozowski, czy Edyta Górniak. Wszyscy wykonali utwory zmarłego Krzysztofa Krawczyka. Niestety wydarzenie nie przebiegło bez kontrowersji.

Krzysztof Krawczyk junior nie pojawił się na koncercie, zorganizowanym na cześć jego ojca

W minioną niedzielę gama gwiazd polskiej sceny muzycznej zebrała się na scenie w Opolu, by wspólnie uczcić pamięć oraz twórczość zmarłego 5 kwietnia br. Krzysztofa Krawczyka. Koncert zorganizowany został przez Telewizję Polską i nosił nazwę „Jak przeżyć wszystko jeszcze raz - The Best of Krzysztof Krawczyk”.

Oprócz jednych z najpopularniejszych polskich artystów na scenie pojawili się również najbliżsi zmarłego piosenkarza, czyli małżonka Ewa Krawczyk oraz jego menadżer i wieloletni przyjaciel Andrzej Kosmala. Jak słusznie zauważono, zabrakło jednej, istotnej postaci, o której w ostatnim czasie zrobiło się bardzo głośno.

Mowa oczywiście o jedynym biologicznym synu Krzysztofa Krawczyka, Krzysztofie juniorze. 47-latek pozostaje w konflikcie ze swoją macochą, Ewą, co mogło wpłynąć na jego nieobecność. Zdaniem samego zainteresowanego prawda jest całkowicie inna. W rozmowie z „Wirtualną Polską” stwierdził, iż w ogóle nie otrzymał zaproszenia na koncert, co wywołało u niego wielkie oburzenie.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:

- To paranoja! Ja nie byłem zaproszony na ten koncert - jedyne dziecko mojego taty! Oczekiwałem zaproszenia. Wydaje mi się, że to normalne, że zaprasza się na taki koncert syna. Jestem załamany. Bardzo mi smutno z tego powodu - czytamy słowa Krzysztofa juniora.

Zespół Trubadurzy nie pojawił się na koncercie, upamiętniającym twórczość Krzysztofa Krawczyka

Syn artysty uznał, że gdyby pojawił się na koncercie, wówczas nie skończyłoby się to dla niego najlepiej. Prowadzący wydarzenie, Tomasz Kammel pozdrowił ze sceny juniora, co zainteresowany uznał za najmilszą część wydarzenia i jedyną rzecz, która go ucieszyła.

Jednak teorii spiskowych na temat organizacji przez Telewizję Polską koncertu na cześć Krzysztofa Krawczyka nie ma granic. Na imprezie zabrakło zespołu Trubadurzy, w którym zmarły artysta rozwinął swoją karierę. Jeden z członków ekipy, Marian Lichtman przyznał w rozmowie z „Faktem”, że TVP wysłała im jedynie zaproszenia w charakterze widowni.

Jego zdaniem za takim przebiegiem spraw stał menadżer Krzysztofa Krawczyka, Andrzej Kosmala, który powiedział tabloidowi, iż zarówno Krzysztof junior, jak i Trubadurzy otrzymali stosowne zaproszenia na wydarzenie, co zapewnili mu, oraz Ewie Krawczyk organizatorzy.

Kosmala twierdzi, że Trubadurzy nie mieścili się w konwencji koncertu, jednak mają otrzymać zaproszenia na historyczny koncert, ku pamięci Krzysztofa Krawczyka, który odbędzie się we Wrześniu. Natomiast w kwestii Krzysztofa juniora uznał, że nie dostał zaproszenia na scenę, ponieważ nie jest profesjonalnym piosenkarzem.

Zobacz wideo: