Kubicka cudem zaszła w ciążę i już mierzy się z problemami! Z tej strony ciosu się nie spodziewała
Sandra Kubicka ledwo ogłosiła, że jest w ciąży, a już ma pierwsze problemy. Modelka pokonała chorobę, ale nie spodziewała się ataku z całkiem innej strony. O wszystkim opowiedziała w sieci, przyszła mama nie zamierza teraz iść na kompromisy.
Sandra Kubicka jest w ciąży, jakiej płci będzie dziecko?
Kubicka i Baron dopiero niedawno ogłosili zaręczyny, a teraz wiadomo, że mają kolejne powody do radości. Modelka i muzyk z dumną ujawnili wczoraj, że zostaną rodzicami. To dla obojga wielkie szczęście. Sandra opublikowała na Instagramie zdjęcia przy choince, na których widać wyraźnie zaokrąglony brzuszek.
Przyszła mama zdradziła przy okazji, że spodziewa się chłopca. O samej ciąży Kubicka mówi jak o cudzie. Nie bez powodu. Przez bardzo długi czas obawiała się, że jej marzenie o macierzyństwie się nie spełni. Wszystko z powodu choroby, która może poważnie wpłynąć na płodność. Przez jakiś czas zastanawiała się nawet nad adopcją. Na co choruje Sandra?
Baron niespodziewanie wygadał się na antenie. Zostanie ojcem! Wszystko przy włączonych kamerach Sandra Kubicka jest w ciąży! Piękną sesją z zaokrąglonym brzuszkiem podzieliła się w święta. Chłopiec czy dziewczynka?Na co choruje Sandra Kubicka?
Kubicka zmaga się z zespołem policystycznych jajników. To zaburzenie hormonalne, które dotyka nawet co dziesiątą kobietę. Choroba wpływa na problemy z płodnością i często uniemożliwia zajście w ciążę. Jej konsekwencje to też trądzik, nadmierne owłosienie, problemy z metabolizmem, otyłość brzuszna czy insulinooporność. Na szczęście dzięki pomocy lekarzy Sandra pokonała te trudności.
Teraz wreszcie mogłaby w spokoju cieszyć się oczekiwaniem na narodziny dziecka. Niestety pojawiły się nowe problemy. Wszystko wydarzyło się podczas wyjazdu Kubickiej do Zakopanego. Takich nieprzyjemności na pewno nie mogła się spodziewać, poniżej przykre szczegóły.
Co spotkało Sandrę Kubicką w Zakopanem?
Sandra wyjechała w góry. Podczas pobytu w Zakopanem zapytała na Instagramie swoich fanów, gdzie zje zupę grzybową, podawaną w chlebie. I właśnie wtedy się zaczęło. Internauci zasypali ją zakazami i nakazami dotyczącymi diety w ciąży. Oburzona Kubicka postanowiła uciąć tego typu dyskusje na samym początku.
Słuchajcie, bo będzie krótka piłka za mną, już dostaję, że grzybów nie wolno, tego nie wolno. Ja się nie pytam, co wolno, tylko się pytam, gdzie zjem grzyby. Zupę grzybową konkretnie. Znalazłam dzięki wam, dziękuję bardzo, właśnie podjechaliśmy. Ale nie chcę mieć zderzenia z insta matkami. Nie pytam o rady. Dziękuję – powiedziała na nagranym filmie Sandra.
Kubicka w opublikowanym filmie zapewniła też, że jest pod opieką lekarzy i dietetyczek, z którymi konsultuje to, co może jeść.
InstaMatki, słuchajcie mnie uważnie. Od razu was informuję, że ja tu nie będę się wdawać w dyskusję z Wami i nie będę jedną z tych, co się mądruje, jak ma bąbelek leżeć. Nie pytałam, czy wolno mi jeść grzybową, tylko gdzie ją mogę zjeść. Mam swojego lekarza, swoje dietetyczki, swoją intuicję i słucham się organizmu. Nie testujcie mojej cierpliwości, bo ja będę po prostu blokować. Tyle w tym temacie – dodała na Instagramie.
Jak sądzicie, będzie mogła liczyć na uszanowanie jej decyzji?