Laura Breszka dopiero po czasie poinformowała o śmierci siostry. Teraz sama wychowuje jej syna
Laura Breszka po utracie siostry postanowiła zaopiekować się jej synkiem. Obecnie jako samotna matka dwójki dzieci musi mierzyć się z ogromnym wyzwaniem połączenia zawodu aktorki z domowymi obowiązkami.
Od lat pojawia się w polskim show-biznesie, a widzowie mieli szansę poznać ją z takich produkcji jak m.in.: "Singielka", "O mnie się nie martw" czy polskiego odpowiednika "SNL". W jej prywatnym życiu zdarzyła się ogromna tragedia, która do dziś dręczy aktorkę.
Laura Breszka straciła ukochaną siostrę
Aktorka o rodzinnej tragedii podzieliła się z internautami dopiero rok po śmierci bliskiej osoby. W mediach społecznościowych zamieściła wspólne zdjęcia wraz ze wzruszającym wpisem. Z niego możemy dowiedzieć się m.in.: że kobieta miała syna, Daniela.
— Uwielbiała słonecznik i świetnie pływała. Zostawiła dwuletniego synka. Miała 36 lat. Ja dalej tego nie pojmuje. Nigdy tego, że jej naprawdę nie ma, nie poczuje. Dla mnie zawsze pozostanie żywą, roześmianą, najbardziej kumatą dziewczyną pod słońcem. Kochamy Cię bardzo bardzo bardzo i opiekujemy się Twoim Danielem — pisała Laura Breszka.
W następnej części wpisu wyjaśniła, dlaczego tak długo zwlekała z powiadomieniem obserwatorów o bolesnej sytuacji. Strata siostry długo wydawała jej się nierealna, jednak odnalazła siłę, by otworzyć się na temat trudnej przeszłości.
Po śmierci siostry zdecydowała się na odważny krok. Adoptowała syna zmarłej kobiety i wychowuje go jak własne dziecko.
Laura Breszka samotnie wychowuje dwójkę dzieci
Oprócz adoptowanego syna aktorka wychowuje również własną córkę z poprzedniego związku. Od wielu lat łączy zawodowe obowiązki z trudem wychowywania dwójki kilkulatków. Nie ukrywa, że często jest to niemałe wyzwanie.
— Drugie dziecko trochę wywróciło mój świat do góry nogami, ale nie żałuję tej decyzji. Dzieciaki w miarę się dogadują, a co najważniejsze kochają się. Mogę spokojnie pracować — mówiła w rozmowie z "Super Expressem".
W opiece pomagają jej bliscy, przede wszystkim mama. Wsparcie jest nieocenione, tym bardziej, gdy plany zdjęciowe potrafią ciągnąć się do nawet kilkunastu godzin.
— W opiece nad dzieciakami pomaga mi moja mama. Mam też wokół siebie wielu dobrych ludzi. Nie jest źle, nie narzekam — podkreśla.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Źródło: Super Express