Lewandowski w żałobie. Reprezentacja w rozsypce, a tu taki cios

Robert Lewandowski na Euro 2024

Polska reprezentacja nie popisała się na Euro 2024. Jest pierwszą drużyną, która odpadła z mistrzostw. Niestety niedane będzie nam oglądać naszych w finałowych zmaganiach. Czeka nas jeszcze jedno spotkanie z Francją. Czy wystąpi w nim Robert Lewandowski?

Przypomnijmy, że kapitan biało-czerwonych nie zagrał całych spotkań na Euro, ponieważ zmagał się z kontuzją. Czy we wtorek wyjdzie na murawę?

Tymczasem przebywający razem z drużyną w Niemczech Lewandowski przekazał smutne nowiny.

Kłopoty reprezentacji, a Lewandowski w żałobie

Nie da się ukryć, że nasza reprezentacja jest w rozsypce. Porażka na Euro jest bolesna. Już wiadomo, że Wojtek Szczęsny nie pojawi się na meczu z Francją, a to pierwsza zapowiedź pożegnania z drużyną narodową.

Zobacz też: Szczęsny chce zmienić Warszawę!

Pożegnał się już Kamil Grosicki.

Dziś podczas treningu poinformowałem selekcjonera Michała Probierza i całą Drużynę, że po turnieju finałowym EURO 2024 zakończę swoją reprezentacyjną karierę. To było dla mnie piękne szesnaście lat, okraszone 94 meczami i 17 golami. Miałem okazję wziąć udział w pięciu wielkich, międzynarodowych turniejach, dołączając też do Klubu Wybitnego Reprezentanta. Jestem z tego niezmiernie dumny.

Więcej pisaliśmy o tym tutaj . A teraz smutne wieści od Lewandowskiego.

Robert Lewandowski w żałobie

Robert Lewandowski na swoim profilu opublikował czarno-białe zdjęcie, którym pożegnał wieloletniego współpracownika i przyjaciela Thomasa Wilhelmiego.

Ruhe in frieden (spoczywaj w pokoju, red.) — napisał.

Także dawny klub Lewego Bayern Monachium przekazał tragiczne informacje o śmierci Thomasa Wilhelmiego. 57-latek był częścią bawarskiego klubu od 2007 r. i pełnił funkcję specjalisty od rehabilitacji i przygotowania fizycznego.

Cały nasz klub, a zwłaszcza zespół trenerski i drużyna, z którymi Thomas Wilhelmi pracował intensywnie przez tak długi czas, są w głębokiej żałobie. Thomas Wilhelmi kochał i żył Bayern. Zawsze trzymał rękę na pulsie zawodników i zawsze był przy nich, zwłaszcza w okresach kontuzji, kiedy najlepsi sportowcy potrzebują najwięcej wsparcia. [...] Wniósł nieoceniony wkład w zdobycie wielu tytułów w tym długim okresie. Nigdy go nie zapomnimy, jego ludzkich i zawodowych cech. [...] Myślami jesteśmy z jego żoną i dwiema córkami - przekazał Jan-Christian Dreesen, dyrektor generalny Bayernu w oficjalnym komunikacie.

Przesyłamy wyrazy współczucia.