Mają 11-ścioro dzieci i wielki problem. Internauci aż zgrzytają zębami
Rodzina Clarke mieszka na Tajlandii. Wychowanie jedenaściorga dzieci to wielkie wyzwanie, ale właśnie pojawiły się nowe problemy. Pochodzą z samego środka rodziny, a internauci już wieszczą przyszły koszmar.
Gdzie mieszka teraz rodzina Clarke?
Rodzina Clarke stała się znana na całą Polskę, kiedy narodziły się tzw. pięcioraczki z Horyńca . Niestety jedno z dzieci, Henry James, umarł tuż po porodzie. Vincent i Dominika Clarke wychowują więc jedenaścioro dzieci. Ich najstarszy syn Philip ma 14 lat. Kolejne dzieci to Elliot oraz bliźnięta Antoinette i Zygmunt. Później urodziły się bliźniaki Charlotte i Alexander, a potem Grace.
Najmłodsze czworaczki urodziły się w 28. tygodniu ciąży i wymagają specjalistycznej opieki. Ich imiona to Charles Patrick, Elizabeth May, Evangeline Rose i Arianna Daisy. W międzyczasie ich mama odniosła wielki sukces w mediach społecznościowych. Profil rodziny Clarke na Instagramie ma ponad 136 tysięcy obserwujących, a w serwisie TikTok już ponad 260 tysięcy.
Wiele miesięcy temu rodzina zszokowała fanów. Kiedy Dominika ogłosiła, że przeprowadzają się na do Tajlandii, wiele osób patrzyło na ten pomysł z nieufnością . Wyprowadzka na drugi koniec świata, z jedenaściorgiem dzieci – w tym czworgiem bardzo małych – spotkała się z krytyką, a nawet zgłaszaniem Clarke'ów do służb opiekuńczych. Już w Tajlandii pojawiły się całkiem nowe problemy , a teraz dołączył do nich kolejny.
Rodzina Clarke ma nowe problemy w Tajlandii
Do niedawna rodzina pięcioraczków z Horyńca pokazywała się w cyklu “Dzień dobry TVN”, czyli “Pełna chata”. Niedawno Dominika Clarke ogłosiła w sieci, że stacja TVN zerwała z nimi umowę . Twierdziła, że kontrakt był “dużym zasileniem rodzinnego budżetu”. Jednocześnie miały się pojawić problemy z drugim biznesem.
Co prawda Dominika i Vincent uczą przez internet języka angielskiego, jednak utrzymanie z takich kursów jedenastki dzieci byłoby bardzo trudne. Na dodatek musieli szukać nowego domu, bo dotychczasową willę wynajęli tylko na 3 miesiące. Rodzina ma już jednak nową, piękną willę. Wciąż jednak pojawiają się głosy krytyki, dotyczące opieki nad dziećmi . Internauci zarzucają im brak odpowiedzialności, przeprowadzkę do kraju, gdzie jest tylko prywatna służba zdrowia i nieodpowiednią opiekę nad stanem zdrowia czworaczków.
Teraz pojawił się nowy problem, dotyczący jednej z najmłodszych dziewczynek, Eli . Wszystko widać na nowym nagraniu, jakie zamieściła w sieci Dominika Clarke. Natychmiast posypały się pod nim krytyczne komentarze , szczegóły poniżej.
Rodzina Clarke ma nowy problem z córką
Na nowym nagraniu, jakie zamieściła mama czworaczków , widać trzy dziewczynki, które już zaczynają chodzić. Niestety zachowanie jednej z nich jest bardzo agresywne wobec dwóch pozostałych. Zrywa im czapeczki z głów, a jedną z sióstr nawet doprowadza do płaczu. Część fanów bagatelizuje problem, pisząc:
Ela to po prostu taki mały rozbójnik. Ma temperament dziewczyna i tyle – takich komentarzy nie brakuje.
Wiele innych osób bardzo przejmuje się problemem zachowania małej Eli .
- Oddzielić Elę od innych dziewczynek, dlaczego one mają być razem, skoro ona im dokucza?
- Ja myślę, że Ela tak się zachowuje, kiedy chce ukarać siostry za to, że otrzymują od Was uwagę i zainteresowanie. Jest zazdrosna.
- Ja to bym tej Eli porządnego klapa w dupę dała. Małe to słodkie, ale jak urośnie, to będziecie pod jej pantoflem.
- Ella stosuje przemoc fizyczną. Jako mama bliźniaków nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
- Straszna jest ta Ela – czytamy w komentarzach.
A co wy sądzicie o takim zachowaniu małych dzieci?