Napad i próba porwania Kożuchowskiej. Ujawniono drastyczne szczegóły
Małgorzata Kożuchowska została napadnięta. Cudem uniknęła najgorszego, a życie zawdzięcza przypadkowi i dobrym ludziom. Co napisała na Instagramie?
Małgorzata Kożuchowska we wstrząsającym wpisie
Małgorzata Kożuchowska jest jedną z najbardziej znanych w Polsce aktorek. Ma na koncie wiele ról, za które pokochali ją fani. Prywatnie jest żona i mamą. Okazuje się, że mało brakowało, a moglibyśmy jej wcale nie poznać…
We wstrząsającym wpisie na Instagramie Kożuchowska opisała, jak stała się ofiara brutalnej napaści.
Małgorzata Kożuchowska o napaści
Małgorzata Kożuchowska postanowiła zabrać głos po tragedii, jakiej doświadczyła Liza, która została zgwałcona w centrum Warszawy. Świadkowie nie pomogli jej. 25-latka zmarła w szpitalu. Ta sprawa wstrząsnęła Polską.
Lata temu. Byłam jeszcze wtedy studentką. W drodze powrotnej z uczelni do domu zostałam napadnięta przez dwóch mężczyzn, którzy próbowali wciągnąć mnie do samochodu. Broniłam się. Nie mogłam krzyczeć, bo zasłonili mi usta. Po chwili szamotaniny puścili mnie i uciekli…
I dodała:
W uliczkę, na której się to działo wjechał samochód i to on ich wystraszył. Zatrzymał się przy mnie i odwiózł bezpiecznie do domu. To, że pojawił się w tym momencie, w tym miejscu uratowało mi życie.
Nie ukrywa, że miała po tej sytuacji koszmary.
Jeszcze wiele lat później prześladował mnie sen, w którym grozi mi niebezpieczeństwo i wiem ze muszę krzyczeć; próbuję, ale nie mogę wydobyć głosu. Czasem się udawało i budziłam się z krzykiem. On był wyzwalający. Był ratunkiem.
Małgorzata Kożuchowska o traumie po napaści
Trauma na lata rozgościła się w życiu Kożuchowskiej. W swoim apelu na Instagramie podkreśliła, że najważniejsze jest, żeby nie być obojętnym na tragedie, które dzieją się obok.
Minęło tyle lat i wciąż wokół nas jest przemoc, gwałt, napaści. Musimy reagować! Nawet jeśli sytuacja jest niejednoznaczna, ale intuicja podpowiada, że coś tu jest nie tak. Lepiej się pomylić i przeprosić niż żałować do końca życia, ze nie zareagowałam/em.
Strach paraliżuje, pozbawia ofiary głosu! Bądźmy ich głosem! Reagujmy!
Ja tym, którzy lata temu nie zostawili mnie na pustej ciemnej ulicy zawdzięczam życie. Dziękuję .
Wpis zilustrowała zdjęciem, które mówi więcej niż słowa.