Małgorzata Ostrowska o ostatnich chwilach męża. Przejmująca relacja
Śmierć Pawła Królikowskiego do dziś budzi ogromne emocje, chociaż minął już od niej przeszło rok. Aktor zostawił pięcioro dzieci, ukochaną żonę i prawdziwą armię oddanych przyjaciół oraz fanów. W ostatnim wywiadzie Małgorzata Ostrowska-Królikowska zdradziła, jak wyglądały ostatnie chwile męża.
Śmierć Pawła Królikowskiego wstrząsnęła Polską
Mija rok od śmierci aktora
Małgorzata Ostrowska o ostatnich chwilach męża
27 lutego 2020 roku polski show-biznes wstrzymał na chwilę oddech. Data na długo zapadnie w pamięci wielu osób, bo właśnie wtedy poinformowano o śmierci Pawła Królikowskiego. Wcześniej aktor wiele tygodni spędził w szpitalu, walcząc o życie.
Do końca nie tracił nadziei
W 2015 roku gwiazdor przeszedł operację usunięcia tętniaka w mózgu. Przebył długą i wyczerpującą rekonwalescencję, ale ostatecznie udało mu się wrócić do pełni sił, a w szczególności do pracy, którą tak uwielbiał. Wszystko wskazywało na to, że rodzina Królikowskich w końcu może odetchnąć z ulgą.
Niestety, po kilku latach stan zdrowia aktora znów zaczął drastycznie się pogarszać. Zimą 2019 roku trafił do szpitala, gdzie miał spędzić zaledwie kilka dni. Do jego organizmu wdała się jednak infekcja, która sporo zmieniła. Królikowski przez wiele tygodni walczył o powrót do zdrowia, a wspierali go w tym najbliżsi przyjaciele oraz krewni.
- Paweł jest w dobrej formie. Niestety, zostanie jeszcze w szpitalu, bo wkradła się jakaś infekcja. To się zdarza. Konsultuję wszystko na bieżąco z lekarzem - mówiła wówczas w rozmowie z Faktem żona gwiazdora.
27 lutego, w wieku 58 lat, opuścił nas na dobre. Kilka miesięcy temu minęła pierwsza rocznica śmierci Pawła, która w wielu na nowo poruszyła najgorsze emocje. W jednym z niedawnych wywiadów wdowa po Pawle Królikowskim, Małgorzata Ostrowska, opowiedziała o ostatnich chwilach ukochanego. Jak przyznała, aktor "wiedział, że umiera".
Przeczytaj również: Grób Pawła Królikowskiego nie pozostaje zapomniany, nie brakuje kwiatów i zniczy
Małgorzata Ostrowska-Królikowska o ostatnich chwilach męża
Aktorka z trudem zdradziła, że razem z dziećmi obserwowała śmierć Pawła. Był to dla nich najgorszy czas, żadne z nich nie mogło nic zrobić. Mimo to starali się całkowicie nie tracić nadziei.
- Razem z dziećmi widziałam, jak Paweł odchodzi. Profesor Ząbek przygotował nas na to dużo wcześniej. Wytłumaczył mi, co to jest za nowotwór i ile czasu nam zostało. Ja mu wtedy powiedziałam: "Cuda się zdarzają, panie profesorze". Odpowiedział: "Ale ja nie jestem cudotwórcą, pani Małgorzato". Obiecał, że zrobi, co w jego mocy - wyznała w rozmowie z magazynem Viva!
Okazuje się, że na najgorszy był przygotowany również sam Paweł.
- Wiedział, ale to wypierał. Zawsze jak były problemy, dawaliśmy radę. Tym razem ja nie dałam rady. Nikt nie dał rady - dodała.
Małgorzata Ostrowska opowiedziała także o ostatnich wspólnych świętach. Paweł był już wtedy w szpitalu, dlatego w Wigilię cała rodzina zebrała się w jego sali. Z trudem celebrowali ten dzień, nie zdając sobie do końca sprawy, że są to jedne z ostatnich wspólnie spędzonych chwil.
- Śpiewaliśmy z nim kolędy, gadaliśmy. Dziewczyny leżały obok niego. Paweł strasznie chciał się do nas przytulać, potrzebował naszego dotyku, uścisku, czułości, fizycznej obecności. [...] Zresztą dzieci też bardzo ojca potrzebowały. Wnuczek Józio również. Paweł zdążył go zobaczyć, strasznie się ucieszył z jego narodzin - wspominała w rozmowie z Vivą.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Źródło: Fakt, Onet
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]