Marta Kubacka pokazała blizny i opowiedziała o walce o życie. "Zaczynam od nowa"
Marta Kubacka wyszła ze szpitala 14 kwietnia, o czym z radością poinformował jej mąż, Dawid Kubacki. Od tamtego czasu w ich mediach społecznościowych zapadła cisza. Teraz żona skoczka przerwała milczenie i opowiedziała o swojej walce o życie.
Małżonka Dawida trafiła do szpitala zupełnie niespodziewanie. Kubacki musiał wtedy przerwać udział w zawodach i zaopiekować się ich córkami, w tym trzymiesięczną wówczas Mają. Teraz wiadomo, komu Marta zawdzięcza życie.
Marta Kubacka pokazała blizny i opowiedziała o reanimacji
Kubacka opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie, na którym widać blizny i szwy, znajdujące się na jej skórze . Opowiedziała o nich ze wzruszającą szczerością.
– Blizny, blizny jedne z nielicznych, które mam na swoim ciele. Prawda jest taka, że gdyby nie one, mnie na tym świecie już by nie było. Przyczynił się do tego sztab ludzi i ich praca, począwszy od szybkiej reanimacji mnie w domu przez bliskich (bardzo dziękuje), przez cały personel szpitali, w których byłam, a skończywszy na Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu – wyznała Marta.
Marta podziękowała Dawidowi Kubackiemu
– Z całego serca chcę podziękować mojemu kochanemu mężowi, który poświecił całą końcówkę sezonu , aby być ze mną i wspierać mnie w walce z chorobą, kosztem swojej walki o najlepsze miejsce w PŚ. Pamiętaj kochanie, że jeszcze wiele przed Tobą – zwróciła się Marta do ukochanego.
„Dziękuje każdej osobie z rodziny, która pomogła nam w tym trudnym czasie w opiece nad naszymi dziećmi. Jeśli to czytacie, to wiedzcie, że jesteście niezastąpieni! Nie mogę zapomnieć również o żadnej osobie, która modliła się w mojej intencji” kontynuowała żona skoczka.
Marta Kubacka o rozruszniku serca
Kubacka w swoim wpisie nawiązała też do rozrusznika serca , jaki wszczepiono jej w szpitalu .
– Lista osób do wymienienia jest naprawdę bardzo, bardzo długa. Mam nadzieję, że urządzenie, które w sobie mam, pomoże mi przeżyć jeszcze wiele wspaniałych chwil z moją rodziną oraz bliskimi. Jeszcze raz wszystkim wielki dzięki! A teraz zaczynam życie od nowa i skupiam się wyłącznie na przyszłości – napisała na koniec.
Zobacz zdjęcia: