Marzenę Rogalską po odejściu z TVP spotkała ogromna niespodzianka. Sąsiadki się postarały
-
16 lutego Marzena Rogalska ogłosiła zakończenie swojej współpracy z TVP
-
Dwa tygodnie później dziennikarka udzieliła wywiadu Beacie Sadowskiej
-
Była prowadząca „Pytania na śniadanie” opowiedziała o wolności i cudownej niespodziance
-
„Sąsiadki przyszły do mnie z winem” – zdradziła wyraźnie wzruszona Rogalska
Decyzja Marzeny Rogalskiej o odejściu z TVP wywołała ogromne poruszenie w polskich mediach. Mimo że od tego wydarzenia minęły już dwa tygodnie, dziennikarze wciąż interesują się powodami, które skłoniły ją do zakończenia współpracy. Była prowadząca „Pytania na śniadanie” rozwiała ich wątpliwości w wywiadzie, którego udzieliła Beacie Sadowskiej.
Marzena Rogalska: „Wolność smakuje wspaniale”
Marzena Rogalska po raz pierwszy od odejścia z Telewizji Polskiej zdecydowała się na udzielenie tak szczerego wywiadu. Dziennikarka wzięła udział w rozmowie live, którą na Instagramie przeprowadziła Beata Sadowska. Kobiety poznały się wiele lat temu na planie programu „Miasto kobiet”. Od tego czasu przyjaźnią się także prywatnie.
Podczas wywiadu Marzena Rogalska nie unikała tematu zakończenia współpracy z Telewizją Polską i otwarcie wyjaśniła, co ją do tego skłoniło. Zaznaczyła, że podjęcie decyzji nie było spontaniczne . Dziennikarka miała zastanawiać się nad nim już od dłuższego czasu . Dziś czuje się wolna i niczego nie żałuje.
- Wolność smakuje wspaniale i nasycam się nią, cieszę się. Mam zaufanie do świata i do tego, co się wydarzy. Mam w sobie zgodę na to. Na wschodzie mówią, że jak człowiek podejmuje trudną decyzję – to nagle ten świat tak z tobą się harmonizuje. Ludzie mi gratulują odwagi i ja też sobie gratuluje, że podjęłam tę decyzję z brzucha i na swoich warunkach. Czytałam znaki, że idę za sobą i za swoim głosem wewnętrznym – powiedziała.
Sąsiadki zrobiły Rogalskiej cudowną niespodziankę
Ludziom, którzy gratulują jej odwagi, Marzena Rogalska poświęciła w trakcie rozmowy nieco więcej uwagi. Wzruszona dziennikarka opowiedziała między innymi o SMS-ie, którego otrzymała od Martyny Wojciechowskiej . Przyznała, że niespodziewana wiadomość z życzeniami znanej podróżniczki bardzo ją wzruszyła.
Rogalska z Sadowską wspomniały także dowcipne życzenia, które była prowadząca „Pytania na śniadanie” otrzymała od Pauliny Młynarskiej . W mediach kilkukrotnie pojawiały się informacje, że w przeszłości obie kobiety nie zawsze się ze sobą zgadzały. Biorąc to pod uwagę, życzenia Młynarskiej miały dla Rogalskiej jeszcze większą wartość.
Największą niespodziankę urządziły jednak jej sąsiadki. Kobiety zapukały do drzwi Marzeny Rogalskiej z winem w ręce . Choć nie zastały dziennikarki, ta szybko dowiedziała się o ich odwiedzinach.
- Dzwonię do mojego partnera i mówię: „Wracam do domu”. I on mówi: „Słuchaj, twoje sąsiadki, wszystkie cztery były tu dwukrotnie”. Przyszły z winem, chciał je zaprosić do domu, ale powiedziały: „Nie, nie, nie. To wy już sobie tu świętujcie”. I ja potem dzwonię do Gośki i mówię, że „Mówił mi mój facet, że byłyście”, a ona: „Tak, chciałyśmy ci dać lajka, chciałyśmy cię wesprzeć” – zdradziła Marzena Rogalska.
Gest mieszkających nieopodal koleżanek sprawił, że u byłej dziennikarki TVP pojawiły się łzy wzruszenia. Na ich zachowanie obojętny nie został także partner Rogalskiej. W otoczeniu tak wspaniałych ludzi prezenterka czuła się wspaniale.
- Ja nawet nie wiem do końca, jakie one mają poglądy. My się wspieramy, my sobie pomagamy, mamy nawet klucze do swoich domów. To było tak cudowne, tak wspaniałe. Mój partner mówi: „Marzenko, jak one we cztery stały pod naszymi drzwiami, to ja się tak wzruszyłem, że otworzyłem to wino” – dodała.
Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:
-
Nie żyje Robert James znany z zespołu Montrose. Podano przyczynę śmierci
-
Michał Koterski rozstał się z Marcelą Leszczak. Teraz skomentował ich obecne relacje
Źródło: Jastrząb Post, Instagram