Mowa o "wciąganiu proszku", a Chajzer nagle wspomniał o ojcu. "Ale i stary..."
Filip Chajzer zawalczy na Fame MMA. Podczas konferencji przed galą wspomniał o swoim wyniszczającym uzależnieniu. Nagle wypalił o ojcu.
Filip Chajzer na Famę FMA. Szokujące wyznanie
Filip Chajzer , znany prezenter telewizyjny, mierzy się z wieloma problemami. Zarówno w życiu prywatnym, jak i w kwestii wizerunku. Fundacja "Taka Akcja", której jest współzałożycielem, boryka się z trudnościami, co dodatkowo nadwyręża jego reputację.
Ostatnio Chajzer podjął zaskakującą decyzję, która wywołała kolejną burzę medialną. Postanowił wziąć udział w walkach freak fightowych w ramach gali Fame MMA. 15 lipca odbyła się konferencja prasowa przed Fame MMA 22, podczas której ujawniono, że jego rywalem będzie znany youtuber o pseudonimie Gimper. 30-letni influencer ma już za sobą dwa starcia w oktagonie.
Jednak to nie pojedynek Chajzera z Gimperem zdominował nagłówki gazet. Największe poruszenie wywołało przerażające wyznanie prezentera. Kiedy prowadzący zapytał Chajzera o to, czy boi się walki z młodszym i bardziej doświadczonym rywalem, ten przyznał, że strach nie jest jego motywacją. Zamiast tego, Chajzer zdecydował się na odważny krok i wyjawił światu, że toczy on o wiele trudniejszą walkę - walkę z własnymi demonami i przeszłością.
Moi drodzy, to co powiem, będzie dla mnie bardzo ważne, i chciałbym wykorzystać platformę Fame MMA do powiedzenia czegoś dla mnie turbo, ale to turbo istotnego. Wiem, że moje życie nie będzie już po tym takie samo, nigdy. Wiem, że tego będzie dużo, ale wiem, że powinienem, bo chcę stanąć w prawdzie. Zadałeś pytanie, czy boję się tej walki. Podpowiem ci, że nie, bo przy całym szacunku dla tego chłopaka naprzeciwko mnie, walka z nim to dla mnie trochę jak paproch. Byłem ćpunem, waliłem kokę, hardkorowo – wypalił Chajzer.
Filip Chajzer o życiu z nałogiem
Filip Chajzer ujawnił, że w szczytowym okresie swojego uzależnienia sięgał po narkotyk co 6 minut.
W najtrudniejszym momencie co sześć minut. Taki był interwał, każda sekunda staje się wiecznością. Słuchajcie, to jest takie totalne gó*no. Moi drodzy, jestem tutaj po to, żeby powiedzieć, że to nie jest walka z przeciwnikiem. To jest walka o siebie, o swoje życie, o nowe życie. Nie pizgałem, moi drodzy, koki po klubach, po imprezach, nie, w smutku, ku*wa. W domu, przy zamkniętych żaluzjach – ujawnił Filip.
Okazuje się, że pracuje nad książką, w której opisze swoje zmagania z uzależnieniem od kokainy. Książka nosić będzie tytuł "Kokaina: szczęście w kresce". Chajzer chce w niej opowiedzieć o mrocznej stronie nałogu i o drodze, jaką przeszedł, aby się z niego wyzwolić.
Jestem tu po to, żeby powiedzieć dzieciakom: nie dotykajcie się tego szajsu. I, moi drodzy, ta książka powinna być przeczytana przez każdego, kto myśli o tym, żeby zrobić swoją pierwszą i być może ostatnią, a ta ostatnia będzie tuż przed śmiercią, bo to się tak kończy. 80% ląduje w piachu, 20% wychodzi. Ja z tego wyszedłem i jestem bardzo wdzięczny i Wam, Fame MMA, i Tobie, Gimper, że zgodziłeś się na tę walkę. Bardzo dziękuję, ale to dalej nie jest walka z Tobą, tylko to jest walka z samym sobą – ogłosił Filip ku nieco zaskoczonemu przeciwnikowi.
Na koniec chciał ostrzec wszystkich przed niszczącą siłą nałogu.
I powiem wam jeszcze jedno, jeśli myślicie, że jesteście zajebiści, że sobie kupiliście ten biały worek z tym gów*em, w którym chole*a wie, co jest w środku, i macie na to kasę, i myślicie, że jesteście srafa-rafa, to nie. To was wykończy, prędzej czy później – zapewnił Filip.
To jednak nie koniec kontrowersyjnych wypowiedzi Chajzera. W całą aferę wplątał swojego ojca.
Filip Chajzer o ojcu w kontekście uzależnienia
Ostatnio, jak przed każdą galą Fame MMA miała miejsce konferencja, na której dochodziło do słownych starć zawodników. Na samym końcu mieli okazję wypowiedzieć się Filip Chajzer oraz jego przeciwnik Gimper. Była to jednak wymiana zdań, która wzbudziła najwięcej emocji i odbiła się największym echem.
W którymś momencie odezwał się prowadzący, nawiązując do ostatniego wyznania Chajzera.
Ale przynajmniej jest prawdziwy do szpiku kości, brał proszek, reklamował proszek, to się k***a ceni – powiedział.
Filip postanowił sprostować, że reklamował nie on, a jego ojciec .
Stary reklamował proszek – uściślił.
Gimper natomiast postanowił dogryźć przeciwnikowi.
Ty wolałeś wciągać.
Odpowiedź Filipa zszokowała wszystkich. Wyznał, że nałóg był “rodzinny”. Były gwiazdor TVN wprost zasugerował, że Zygmunt Chajzer również był uzależniony.
Rodzinne. Ale i stary z tego wyszedł i ja – oznajmił Chajzer.
Spodziewalibyście się takiego wyznania?