Nie żyje legenda kina. Do ostatniej chwili żona trzymała go za rękę
Początek lutego okazał się wyjątkowo smutnym czasem w branży filmowej. Przekazano wiadomość o śmierci aktora, bez którego nie byłoby legendarnych produkcji. 86-latek odszedł w otoczeniu najbliższych. Ukochana żona trzymała go za rękę do samego końca. To niewyobrażalna strata.
Kolejne pożegnanie w show-biznesie
Nowy rok przywitał nas masą zasmucających informacji. Wiadomości o śmierci pojawiały się co chwila, pogrążając kolejnych fanów w żałobie. Pożegnaliśmy się reprezentantów kina, sportu, a także show-biznesu. Początek lutego zapowiadał się równie smutno.
W ostatnim czasie cały świat był zszokowany informacją o katastrofie lotniczej w Stanach Zjednoczonych. Zderzenie samolotu pasażerskiego ze śmigłowcem zabrało życie prawie 70 osobom. Na pokładzie znajdowała się również Polka z córką.
Teraz kolejna rodzina pogrążyła się w żałobie. W mediach społecznościowych pojawiła się informacja o śmierci legendy kina. Mężczyzna do samego końca mógł liczyć na wsparcie najbliższych. Fani nie kryją żalu i składają masowe kondolencje.
Nie żyje legenda kina. Występował u boku największych gwiazd show-biznesu
Wiadomości o śmierci znanego aktora pojawiły się w brytyjskich mediach 2 lutego. Branża filmowa pogrążyła się w żałobie po informacji o odejściu członka obsady m.in.: "Czasie patriotów", "Dzieciach Diuny" oraz serialu "Diuna". Paul Hugh Moriarty zaczął karierę w show-biznesie w latach 80. po zakończeniu sportowych dokonań. Wcześniej gwiazdor znany był głównie jako bokser.
Na swojej drodze spotykał prawdziwe gwiazdy Hollywood na czele z Helen Mirren, Bobem Hoskinsem czy Harrisonem Fordem. Sam pojawiał się na wielkim ekranie aż do 2021 roku. Ostatnią produkcją z jego udziałem został film z gatunku gangsterskiego "Rise of the Footsoldier", gdzie wcielił się w rolę Iana Jarvisa.
Niestety na początku lutego przekazano wiadomość o śmierci aktora. 86-latek odszedł w otoczeniu rodziny.
Nie żyje 86-letni aktor. Do końca była przy nim ukochana żona
P.H. Moriarty zmarł 2 lutego 2025 roku w wieku 86 lat. Media przekazują, że aktor odszedł w godzinach porannych w otoczeniu najbliższej rodziny. Nie ujawniono publicznie przyczyn zgonu, jednak z doniesień wynika, że mężczyzna zmarł "spokojnie".
Wiadomość jest ogromnym szokiem dla fanów artysty, którzy w mediach społecznościowych zostawiają kondolencje dla jego przyjaciół i rodziny. Wspomnieniem podzielił się autor książek, Jimmy Tippett Jr. Wspomniał o relacji aktora z jego ojcem.
Zawsze znajdowali czas na spotkania, a Paul regularnie odwiedzał mojego tatę, gdy ten zaczął cierpieć na demencję. Wiem, że umarł spokojnie, żona cały czas trzymała go za rękę i rozmawiała z nim - przekazał w rozmowie z "The Sun".
To kolejna smutna wiadomość ze światowego show-biznesu. Początek roku zaczął się od żałoby.
![nie żyje, fot. Kadr z filmu Długi Wielki Piątek](https://images.iberion.media/images/origin/nie_zyje_fot_Kadr_z_filmu_Dlugi_Wielki_Piatek_049c5dbe44.png)