Olimpiada traci sponsorów. Gigant wycofał finansowanie po "Ostatniej wieczerzy"
W piątek oficjalnie rozpoczęły się Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. O sportowej imprezie zrobiło się głośno z uwagi na kontrowersje. W mediach społecznościowych zawrzało, a sponsorzy zaczęli podejmować odważne decyzje. Organizatorzy nie byli gotowi na takie kroki. Olimpiada straciła sponsora.
Afera wokół ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich
W piątkowy wieczór media na całym świecie skupiły swój wzrok na paryskiej imprezie otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Nie brakowało atrakcji i zaskakujących wydarzeń. Ceremonię uświetniła Lady Gaga i Celine Dion, która pojawiła się na scenie po latach nieobecności.
Zanim jednak reprezentanci z ponad 200 krajów zmierzyli się w 32 dyscyplinach, media społecznościowe zapłonęły od skandalu. Wszystko z uwagi na jeden z segmentów uroczystości otwarcia.
W pewnym momencie widzowie mogli zobaczyć wybieg, z którym kojarzone są paryskie pokazy mody. Przed publicznością zaprezentowali się tancerze, modele, a także drag queens. Jeden z kadrów szczególnie zapadał w pamięć z powodu nawiązania do słynnego obrazu Leonarda Da Vinci "Ostatnia wieczerza".
"Wisienką na torcie" został mężczyzna pomalowany niebieską farbą w brokatowych majtkach przypominający Dionizosa. Scena wywołała olbrzymie oburzenie internautów, a także falę konsekwencji.
Internauci wzburzeni. O co chodziło z inscenizacją "Ostatniej wieczerzy"?
Po transmisji ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w mediach społecznościowych nie brakowało oburzenia względem inscenizacji artystów. Mówiono przede wszystkim o obrażaniu uczuć religijnych, a także zwykłym niesmaku po występie. Sprawę skomentował nawet były premier, Mateusz Morawiecki.
Potrafią obrzydzić nawet ceremonię otwarcia IO - ogłosił.
Słów krytyki nie szczędzili polscy politycy i gwiazdy. Anna Popek w rozmowie ze Światem Gwiazd ostro podsumowała to, co zobaczyła w piątkowy wieczór:
To celowe burzenie podstaw naszej cywilizacji i kultury. Jest ono, obawiam się, groźnym zwiastunem czegoś większego. Barbarzyństwo w czystej postaci. Chyba teraz nikt już nie wierzy w łzawe opowieści o tolerancji i demokracji, prawda? Za jedno słowo można stracić pracę w tej jakże tolerancyjnej i przyjaznej neotelewizji, która dodatkowo ustami Czyża składa samokrytykę. Ulubiony motyw stalinowskiego zarządzania znowu w użyciu. Wolność nie jest dana raz na zawsze – każde pokolenie musi ją wywalczyć samodzielnie. Obawiam się, że to będzie trudna walka – powiedziała nam wyraźnie oburzona.
Co jednak kryło się za pomysłem odtworzenia "Ostatniej wieczerzy"? Twórcy zaczęli tłumaczyć inscenizację zobrazowaniem "absurdalności przemocy między ludźmi". Byliśmy świadkami uśmiechniętych tancerzy, modeli i ogromnej różnorodności. Istnieją także sympatycy takiego przekazu. Karolina Korwin-Piotrowska mocno podsumowała aferę wokół afery.
Podobno niektórzy się oburzają, ja jestem oczarowana, bo grunt to wolność, a jeśli jeszcze w oparciu o sztukę, kulturę, historię swojego kraju, który na szczęście nie buduje swojego obrazu na martyrologii, tylko na umiłowaniu życia, anarchii, winie, miłości i tańcu…to mamy to, co mamy - pisała w mediach społecznościowych.
Oburzenie jednak narasta. Teraz w aferze zabrał głos jednej z głównych sponsorów sportowej imprezy. Konsekwencje będą naprawdę bolesne. Gigant wycofuje się z dalszego udziału w wydarzeniu.
Igrzyska Olimpijskie tracą ważnego sponsora. Pojawiło się oficjalne oświadczenie
Wokół organizatorów rosną skandale nie tylko ze względu na kontrowersyjną ceremonię otwarcia. Wiele mówi się także o niedociągnięciach, z jakimi mierzą się zaproszeni sportowcy w wiosce olimpijskiej.
Reputacja słynnego wydarzenia wisi na włosku po odważnej decyzji jednego ze sponsorów. Koncern C Spire, gigant w sferze telekomunikacyjnej oraz technologicznej, ogłosił w mediach społecznościowych wycofanie się z finansowania Igrzysk Olimpijskich 2024. Kroki zostały podjęte z powodu sceny z imprezy otwarcia.
Byliśmy zszokowani kpiną z "Ostatniej Wieczerzy" podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. W związku z tym C Spire wycofuje swoje reklamy z igrzysk - przekazano w oświadczeniu.
Sprawę skomentowała także dyrektorka przedsiębiorstwa, Suzy Hays. Podkreślała, że firma nadal wspiera sportowców, którzy przybyli do Paryża z ideą walki fair play i zdobywania słynnych medali.
C Spire nadal wspiera naszych sportowców, którzy tak ciężko pracowali, by być częścią igrzysk. Nie będziemy jednak częścią obraźliwej i niedopuszczalnej kpiny z Ostatniej Wieczerzy - tłumaczyła.
Dla organizatorów Igrzysk Olimpijskich to ogromny cios, tym bardziej że wokół wydarzenia narastają kolejne skandale. Nie jest wykluczone, że kolejni sponsorzy podejmą podobne kroki. Odzew internautów świadczy to tym, że spora część publiczności nie przyjęła pozytywnie pomysłu artystów.
Aktualizacja: Wystosowano oficjalne przeprosiny i wyjaśnienie, co tak naprawdę przedstawiało show porównywane do “Ostatniej wieczerzy”.