Aldona Orman straciła wzrok i mowę. Dramat gwiazdy "Klanu" ciągle trwa
Aldona Orman była na planie “Klanu”, kiedy pękł jej tętniak. W szpitalu przez 6 godzin walczono o jej życie. Później czekały ją kolejne operacje. W nowym wywiadzie opowiedziała o działaniu aniołów.
Aldona Orman przeżyła pęknięcie tętniaka na planie "Klanu"
Aldona Orman wystraszyła nie tylko bliskich, ale i rzesze fanów „Klanu”, kiedy w październiku 2023 trafiła do szpitala. Serialowa Barbara Milecka była właśnie na planie tej produkcji, kiedy częściowo pękł jej tętniak .
Byłam wtedy w pracy. Trochę bardziej nie mogłam znaleźć swojego miejsca, jak już grałam scenę. Nie mogłam się skoncentrować, zupełnie inaczej mi się grało. Leciały mi łzy z prawego oka. […] Miałam pierwszą myśl: "może pójdę przed monitor, zobaczę, jak to wyszło, bo dzisiaj źle mi się grało". […] Myślę, że dzięki temu żyję, przeszłam przez całą halę, usiadłam i nagle przerażający ból, przerażający wybuch w głowie na pstryknięcie palca – mówiła niedawno w rozmowie z portalem Pacjenci.pl.
To, co wtedy działo się z aktorką, brzmi przerażająco nawet z samego opisu.
Straciłam mowę, straciłam wzrok. Nie mogłam się ruszyć, zatrzymałam się w dziwnej, pokręconej pozycji. Na początku takie kwadraciki zaczęły mi latać, a potem zrobiło się czarno. Ja tego nie pamiętam, mówili mi koledzy, że jakoś mamrotałam – wspominała te dramatyczne chwile.
55-letnia aktorka została przewieziona karetką do szpitala MSWiA, gdzie okazało się, że w jej mózgu jest więcej tętniaków . Pierwsza operacja trwała ponad 6 godzin. Co wydarzyło się później?
Aldona Orman o kolejnych operacjach
Na jednej operacji się niestety nie skończyło. Aldona poinformowała wtedy na Instagramie, że w jej mózgu lekarze znaleźli aż 4 tętniaki .
Okazało się po rezonansie, że w głowie miałam ich aż cztery, a nie jeden, jak pokazywały wcześniejsze tomografie komputerowe. Dla wszystkich było to ogromne zaskoczenie. […] Z całego serca dziękuję wybitnym i wspaniałym specjalistom neurochirurgii, którzy doskonale wykonali tę operację i po raz kolejny uratowali mi życie! – pisała Aldona jeszcze ze szpitala.
Obecnie Orman jest już po trzeciej operacji tętniaka . Zgodziła się na nowy wywiad w naszym studiu . W rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem zaczęła mówić o sile modlitwy do aniołów .
Aldona Orman w nowym wywiadzie
Mateusz Szymkowiak zapytał Aldonę, w czym znajdowała siłę podczas walki o zdrowie , szczególnie na początku, przy pierwszej operacji. Orman nigdy nie ukrywała, że jest głęboko wierząca. Teraz opowiedziała o pomocy “z góry" .
W ogóle uważam, że mam jeszcze trochę rzeczy do zrobienia w życiu i akurat może tak się to wszystko układa, że dostaję pomoc z góry. Bo to już jest kolejna sytuacja w moim życiu, jeżeli chodzi o zdrowotne historie, że wychodzę z niej cało i zdrowo, że właściwie nie ma śladów. […] Zawsze rozmawiam z Bogiem, zawsze rozmawiam z aniołami – zapewniła na początku rozmowy Orman.
Co robiła przed operacją? Przed zabiegiem rozmawiała z lekarzem, ale też z Bogiem i aniołami.
Kiedy była ta pierwsza operacja, jeszcze nie wiedziałam nawet, na czym polega pęknięcie tętniaka. […] Dowiedziałam się dopiero, jak było po operacji. Kiedy mój lekarz przyszedł się przedstawić, ja mówię: “Proszę zrobić najlepiej, jak pan potrafi, bardzo pana proszę”. Cały czas modliłam się o opiekę aniołów, dlatego że wierzę w to bardzo mocno, że jeżeli prosimy anioły, to anioły nam pomagają – tłumaczy aktorka.
Aldona wyjaśniła też, jak ona sama rozmawia z aniołami.
Po prostu aniołowie są przy nas zawsze i musimy z nimi rozmawiać, musimy ich po prostu prosić. Może nie w ten sposób jak rozmawiamy z ludźmi, czyli nie głośno, żeby ktoś nie pomyślał, że… Mentalnie, w myślach. I faktycznie, jeżeli prosimy o bardzo konkretne rzeczy nasze anioły, to te anioły nam pomagają bardzo wymiernie. Miałam mnóstwo dowodów na to, że anioły są i że anioły nam pomagają. Wtedy przed tą operacją też poprosiłam o opiekę, o to, żeby byli przy tej operacji. A była to bardzo trudna operacja, ponieważ ten pierwszy tętniak był za okiem i nie można było się do niego dostać. Dlatego ta operacja trwała 6,5 godziny – wyznała nam gwiazda “Klanu”.
Co jeszcze ujawniła nam Aldona Orman? Cały wywiad obejrzycie tutaj: