Ostatni telefon Agnieszki Kotulanki ujawniony! Tuż przed śmiercią zdradziła, co jej dolega
Dziś mija szósta rocznica, odkąd Agnieszka Kotulanka odeszła. Powszechnie wiadomo, że aktorka w ostatnich latach życia zmagała się z uzależnieniem od alkoholu. Ostatnia rozmowa gwiazdy daje się wskazywać na inną przyczynę jej śmierci.
Agnieszka Kotulanka - gwiazda sceny
Agnieszka Kotulanka była jedna z najbardziej utalentowanych aktorek w Polsce. Miała ponad 30-letnie doświadczenie w branży. Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Debiutowała w 1980 roku w Teatrze Telewizji, z którym współpracowała przez lata.
W 1997 roku aktorka, jako Krystyna Lubicz stała się częścią serialu “Klan”, który do dziś ma rzesze wiernych telewidzów. Agnieszka Kotulanka występowała na deskach wielu teatrów. Współpracowała m.in. z Teatrem Bajka, Teatrem Kwadrat, Teatrem Syrena, Teatrem Komedia czy Teatrem Buffo.
W 2013 roku zakończyła karierę aktorską i zniknęła z show-biznesu.
Agnieszka Kotulanka nie żyje
Artystka zmarła 20 lutego 2018 roku w Warszawie. Przyczyną śmierci był krwotoczny udar mózgu. Agnieszka Kotulanka przez ostatnie lata życia zmagała się z uzależnieniem od alkoholu. Mimo ogromnego grona bliskich i przyjaciół, którzy deklarowali jej wsparcie, gwiazda odrzucała ich pomoc.
Śmierć Agnieszki Kotulanki wywołała poruszenie w mediach. Fani nie mogli uwierzyć, że ich ekranowa ulubienica odeszła. Współpracownicy aktorki do końca liczyli, iż przezwycięży ona chorobę alkoholową, stanie na nogi i ponownie pojawi się na planie. Tak się jednak nie stało. Dziś wielu z nich wspomina, jaką osobą była Kotulanka, wśród nich m.in. Paulina Holtz.
Ostatnia rozmowa Agnieszki Kotulanki
Aktorka jakiś czas przed śmiercią skarżyła się na problemy ze zdrowiem. Agnieszka Kotulanka cierpiała na silne bóle głowy, o czym mówiła rodzinie w rozmowie telefonicznej.
Rozmawiała z rodziną przez telefon, ale mówiła, że pewnie czuje się źle przez ciśnienie i pogodę. Zbagatelizowała ból głowy, bo myślała, że jej szybko przejdzie. W przeszłości miała już takie sytuacje, bo była meteopatką. Śmierć na skutek alkoholu to bzdura. Sprawa mogła być o wiele poważniejsza - mówił informator “Faktu”.
Jej stan zdrowia był poważny, gdyż w dniu jej śmierci sześć lat temu przed jej domem pojawiło się pogotowie.
Marskość wątroby, którą sugerowali niektórzy, to bzdura. Śmierć sobie zadrwiła z Agnieszki i zabrała ją w momencie, gdy wracała do formy i wierzyła, że będzie dobrze - dodał informator.
Jak sądzicie, jaka była przyczyna śmierci Agnieszki Kotulanki?