Ostra krytyka organizatorów IO. "Francuzi nic nie ogarniają"

Stracona szansa na finał na IO 2024 w Paryżu

IO 2024 w Paryżu miało najbardziej spektakularną ceremonię otwarcia w historii nowożytnej Olimpiady. Niestety w praktyce nie jest już tak kolorowo. Trzymając się greckich porównań – sportowcy zastali na miejscu spartańskie warunki . Szczególnie dotknęły one polskiego pływaka, ale szybko dołączyli do niego inni zawodnicy.

Ksawery Masiuk bierze udział w zawodach pływania w stylu grzbietowym . To jego debiut na Igrzyskach Olimpijskich. Zdobył już dwa brązowe medale na mistrzostwach świata na 50 metrów. Ma też srebro i brąz na Mistrzostwach Europy na 50 i 100 metrów. W eliminacjach zakwalifikował się na 5. miejscu, z czasem 53,08 sekundy. W półfinale uzyskał jednak dopiero 13. wynik, z czasem 53,44. Nie udało mu się zakwalifikować do finału, co sprawiło, że wylała się z niego cała frustracja ostatnich kilku dni . Efekt tej złości usłyszeliśmy w wywiadzie.

Ksawery Masiuk na IO 2024 w Paryżu

Masiuka czeka na Olimpiadzie 2024 w Paryżu udział w jeszcze dwóch konkurencjach: pływanie na 200 m stylem grzbietowym oraz w sztafety. Nie wiadomo, jak sobie z tym poradzi, jeżeli obecnie jest w nim tyle złości i frustracji. Pływak wyładował złość za brak awansu do finału na organizatorach Igrzysk Olimpijskich. Tłumaczył się przed kamerami Eurosportu:

Byłem zmęczony porannym wyścigiem. To prawdopodobnie najgorzej zorganizowana impreza ze wszystkich, w jakich brałem udział. Francuzi nic nie ogarniają – ogłosił w wywiadzie 19-letni pływak.

To był jednak dopiero początek litanii nieszczęść. Jakie warunki zobaczyli sportowcy po przybyciu do Paryża?

Jakie warunki panują na IO 2024 w Paryżu? Szokujące relacje

W rozmowie z Eurosportem Masiuk nie żałował słów goryczy o warunkach w wiosce olimpijskiej . Wyjaśnił, że łóżko, na którym musi spać, jest z kartonu; na dodatek mebel jest dla niego za krótki.

Warunki w wiosce są, jak dla mnie, tragiczne. Mam prawie dwa metry, śpię na tym kartonowym łóżku, które jest totalne niewygodne, jest na mnie za krótkie. Byłem bardziej przygotowany na to, że igrzyska, jako największa impreza sportowa na świecie, jest najlepiej zorganizowana. Aktualnie ze wszystkich zawodów, na których byłem, jest prawdopodobnie najgorzej zorganizowana – mówił Masiuk.

Nie tylko sama wioska olimpijska jest według niego źle zorganizowana. Także komunikacja miejska w Paryżu pozostawia wiele do życzenia.

Wszystko tutaj jest totalnie robione na miszmasz. Autobusy jeżdżą, jak chcą. Klima jest albo czasami ogrzewanie. Raz jechaliśmy z ogrzewaniem, jak było 30 stopni na zewnątrz. Ci Francuzi nic nie ogarniają. Dramat, po prostu dramat – żalił się pływak.

Na problemy z autobusami narzekała też pływaczka Dominika Sztandera.

Nie ma to, jak poranna przejażdżka na starty. Wyjechać o 8.40 tylko po to, żeby dowiedzieć się, że kierowca totalnie nie zna drogi i nie wie, gdzie jechać. Trasa, która max. pół godziny trwa bez korków, teraz (zajmuje – red.) już 40 minut i dalej nie wiadomo, czy dojedziemy. Wycieczka krajoznawcza – napisała na Instagramie.

Do grona niezadowolonej polskiej kadry pływackiej na IO w Paryżu dołącza też Katarzyna Wasick.

Zdecydowanie lepiej śpi mi się w normalnym łóżku. Słyszę, że niektórzy mówią, że łóżka są miękkie, ale naprawdę nie ma sensu oszukiwać ludzi – mówiła pływaczka w WP SportoweFakty.

Tomasz Majewski , dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą, a obecnie szef polskiej misji olimpijskiej, mityguje nastroje:

Gdzieś to doświadczenie olimpijskie trzeba zdobywać i to jest właśnie ten moment. Te igrzyska nie są najlepiej zorganizowaną imprezą i rzeczywiście warunki są spartańskie. Na pierwsze igrzyska zazwyczaj jedzie się po naukę, rzadko komu wychodzą one dobrze. Ja też w swoim debiucie olimpijskim zdobyłem zaszczytne osiemnaste miejsce. Potem wychodzi lepiej, bo człowiek jest przygotowany – mówił w Eurosporcie.

A waszym zdaniem, jakie warunki powinny panować na igrzyskach?

Źródło: Eurosport, WP SportoweFakty