Partner Ewy Demarczyk krytykuje Justynę Steczkowską za ceny biletów. "Dzisiaj ludzi na to nie stać"
Justyna Steczkowska już niebawem rozpocznie trasę koncertową, podczas której wykona utwory z repertuaru Ewy Demarczyk. Przed osobami, chcącymi wziąć udział w wydarzeniu czekać będzie spory wydatek. Ceny za bilety wprawiły niektórych w osłupienie, a głos w sprawie postanowił zabrać Paweł Rynkiewicz, życiowy partner Demarczyk.
W sieci zawrzało po ujawnieniu cen biletów na koncert Justyny Steczkowskiej. Żeby tego było mało, artystka odniosła się do padających w jej stronę komentarzy i powiedziała wprost, co myśli o cenach biletów na jej występach.
Justyna Steczkowska w ogniu krytyki
Justyna Steczkowska może pochwalić się stabilną pozycją na polskiej scenie muzycznej. Działa w branży od lat i cieszy się nie tylko ogromną popularnością, ale i uznaniem. Przez niektórych uważana jest za ikonę stylu i oczywiście niekwestionowaną gwiazdę show-biznesu.
Już niebawem artystka wyruszy w trasę koncertową, podczas której wykona utwory z repertuaru Ewy Demarczyk. Jak wyznała sama wokalistka, zbierała się na odwagę przez długi czas, aż wreszcie poczuła, że jest gotowa na podjęcie się tego wyzwania.
— W zeszłym roku poczułam, że przyszedł czas, żeby stanąć twarzą w twarz z tym trudnym repertuarem i zrobić krok w swoim muzycznym rozwoju, przypominając ludziom o przepięknej polskiej poezji w muzyce i kulturze — powiedziała Plejadzie Justyna Steczkowska. Kontrowersje pojawiły się wówczas, kiedy na jaw wyszły ceny biletów na występ Justyny. Za koncert trzeba zapłacić od 199 zł do nawet 499 zł. Jeśli ktoś zdecyduje się pójść na występ razem z osobą towarzyszącą, musi wydać nawet do 1000 zł.
Justyna Steczkowska odpowiedziała
Paweł Rynkiewicz, życiowy partner Ewy Demarczyk, odniósł się do cen biletów za koncert Justyny Steczkowskiej. Jego zdaniem ceny te są zbyt wygórowane, a dla części Polaków wydatek rzędu kilkuset złotych na koncert to za dużo.
— Jeśli obecnie cena za bilet dochodzi nawet do 500 zł, dla wielu taki bilet staje się nieosiągalny. W dwie osoby to już jest 1000 zł, potem jakaś kawa czy kolacja i robi się ogromna kwota. Dzisiaj ludzi na to nie stać — skwitował sprawę Rynkiewicz. Na odpowiedź Justyny nie trzeba było długo czekać. Artystka przekazała, że na scenie spędziła trzy dekady. W trakcie tych lat tworzyła własne utwory, komponowała muzykę, a także pisała teksty, dlatego nie czuje, by "dotknęło ją to osobiście".
— Miałam okazję rozmawiać z panem Pawłem Rynkiewiczem i rozumiem jego emocje związane z tym, co napisał. Ma w tym wiele racji... Niemniej jednak nie czuję, żeby to dotyczyło mnie osobiście, ponieważ jestem artystą, który od 30 lat posiada swój własny repertuar — wyjaśniła Plejadzie Justyna. Piosenkarka wyjaśniła także, co wlicza się w bilet VIP, warty aż 499 zł. Okazuje się, że osoby posiadające najdroższą wejściówkę będą mogli spotkać się z Justyną, porozmawiać, wykonać pamiątkowe zdjęcie czy otrzymać autograf.
— Co się kryje za biletem VIP? To, co zwykle u wszystkich artystów, którzy proponują takie bilety swoim fanom. Osobiste spotkanie z artystą, rozmowy, zdjęcia i prezenty w postaci zdjęć promocyjnych trasy z autografem. Po prostu miły czas spędzony z publicznością po koncercie — przekazała artystka.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Paulina Smaszcz do kobiet. Mocny przekaz byłej żony Kurzajewskiego
Podczas emisji "Pytania na śniadanie" Cichopek napisała komentarz w sieci. Dotyczy Kurzajewskiego
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected].
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie – nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!
Źródło: plejada.pl