Peretti zdradziła, dzięki czemu oddycha. Po wypadku tylko to mogło ją uratować
Sylwia Peretti niedawno miała wypadek samochodowy. Informacje o przyczynach zdarzenia napawają niepokojem. Tymczasem matka zmarłego Patryka ujawniła, jak się teraz czuje.
Sylwia Peretti miała wypadek: okoliczności
2 września Sylwia Peretti miała wypadek samochodowy . O wszystkim poinformował portal Pudelek. Auto zjechało z drogi i uderzyło w drzewo, kiedy około godziny 15:00 przejeżdżała przez okolice Głogoczowa. Służby poinformowały od razu, że Sylwia nie była pod wpływem alkoholu . Zdarzenie zakwalifikowano też jako kolizję.
Kierująca pojazdem była trzeźwa, podróżowała sama. Nie było potrzeby sprawdzania prędkości, z jaką się poruszała, ponieważ zdarzenie nie zostało zakwalifikowane jako wypadek, a kolizja. Nie została także ukarana mandatem – brzmiało oświadczenie służb.
Dopiero niedawno przedstawiciel Peretti wyjaśnił, co było przyczyną utraty panowania nad samochodem . Te przyczyny są bardzo niepokojące. Jak czuje się kobieta, dla której uczestnictwo w wypadku musiało zaognić i tak wciąż świeże rany po utracie syna?
Przyczyny wypadku Sylwii Peretti
Menadżer Peretti ujawnił w rozmowie z portalem Pudelek, jakie były przyczyny wypadku Sylwii. Okazuje się, że kobieta zasłabła za kierownicą i straciła przytomność . Konieczne są więc dalsze badania, które wykryją przyczyny zasłabnięcia.
Aby uciąć bezsensowną falę domysłów, spekulacji i fałszywych oskarżeń, informuję, że wypadnięcie pojazdu z drogi nastąpiło wskutek utraty przytomności. Auto jechało z prawidłową prędkością, zjechało z drogi, przejechało przez rów i zatrzymało się na drzewach. Po dotarciu służb na miejsce Sylwia została przewieziona karetką do szpitala. Badania potwierdziły brak alkoholu i jakichkolwiek innych substancji we krwi. Trwające szczegółowe badania mają na celu ustalenie powodów utraty przytomności u Sylwii – ogłosił Adam Zajkowski.
Zdarzenie nie tylko było bardzo niebezpieczne, ale musiało być wyjątkowo bolesną traumą ze względu na to, co spotkało Patryka Peretti . O jego wypadku samochodowym w Krakowie, w którym zginął wraz z trzema kolegami, do dziś jest głośno. Kobieta bardzo długo milczała po swoim wypadku. Teraz zamieściła nowy wpis, w którym ujawniła, jak się czuje .
Jak czuje się teraz Sylwia Peretti?
Peretti w ostatnim czasie często odwiedza polskie morze. Niedawno pokazała nagranie z samotnego spaceru po plaży. Na krótkim, czarno-białym filmie, jaki właśnie opublikowała , widać w tle nadmorską panoramę Sopotu. Sylwia otrząsnęła się po wypadku samochodowym, ale jej stan psychiczny wciąż jest w strzępach.
W rozrachunku między miłością a stratą to miłość popycha mnie do walki o to, by oddychać. Nikt, kto nie doświadczył nicości, nie potrafi zrozumieć, co ona naprawdę oznacza. Nicość przybiera różne formy. Nicość nie boli, ona pochłania – ogłosiła Peretti.
W komentarzach wiele osób usiłuje ją pocieszyć . Internauci nawiązują do jej słów, że to miłość pozwala jej oddychać i przypominają, że przecież ma jeszcze męża.
- Dużo sił, jest Pani silną kobietą.
- Brakuje, a w zasadzie nie ma słów, by móc Pani dodać otuchy. W naszej sile nie ma mocy, by zabrać choć odrobinę bólu od pani.
- I niby człowiek żyje, a czuje się martwy w środku.
- Czas pomału wyleczy rany, a teraz trzeba żyć, jest jeszcze dla kogo, jest mąż.
- Nie daj się hienom, żyj dla Męża.
- Ten, kto nie stracił najbliższej osoby w tragicznym wypadku, nigdy nie zrozumie tej straty i bólu, jaki do końca życia nam pozostanie.
- Dużo siły i wytrwałości.
- Syn chciałby, abyś była szczęśliwa. Pomyśl o sobie, on czeka tam na górze, kiedy przyjdzie Twój czas, spotkacie się tam – czytamy w komentarzach.
Pozostaje mieć nadzieję, że czas zasklepi nie tylko fizyczne, ale i psychiczne rany.