Podliczyli zarobki Ani Lewandowskiej. Lepiej usiądźcie

Związek Anny i Roberta Lewandowskich

Anna i Robert Lewandowscy poznali się w 2007 roku. Szybko między nimi zaiskrzyło i zostali parą. Piłkarz mógł liczyć na wsparcie partnerki w trakcie rozwijającej się kariery. Anna trenowała wówczas karate i osiągnęła wiele sukcesów e tej dziedzinie. Po zakończeniu kariery skupiła się na roli trenerki i bizneswoman.

Zakochani w 2013 roku stanęli na ślubnym kobiercu. Cztery lata po zawarciu związku małżeńskiego na świat przyszła ich córka, Klara, a w 2020 roku Lewandowska urodziła Laurę.

Dziś są oni jedną z najbardziej rozpoznawalnych i najpopularniejszych par w polskim show-biznesie.

Tyle zarabia Anna Lewandowska za jeden post na Instagramie

Brytyjski magazyn “The Sun” przygotował zestawienie zarobków WAGs, czyli żon i partnerek piłkarzy z mediów społecznościowych, a dokładniej wpływów z Instagrama. Na drugim miejscu tego rankingu znalazła się żona Roberta Lewandowskiego, Anna Lewandowska . Bizneswoman zarabia na jednym poście 140 tysięcy funtów, co w przeliczeniu na polską walutę daje ok. 707,7 tysięcy złotych.

Małżonka Roberta Lewandowskiego ma 5,6 mln obserwujących na Instagramie, gdzie często publikuje migawki z ćwiczeń fitness, jogi i przygotowywania zdrowych soków, a także urocze zdjęcia swoich córek, Klary (7 lat) i Laury (4 lata). Jej moc zarobkową w mediach społecznościowych szacuje się na kwotę 140 tys. funtów za wpis - donosi brytyjski tytuł.

Kto znalazł się na pierwszym miejscu rankingu?

W tym rankingu Lewandowską przebiła partnerka Cristiano Ronaldo, czyli Georgina Rodriguez. Za jeden post, który zamiesza na tej popularnej platformie, otrzymuje ona 150 tysięcy funtów, co daje w przybliżeniu 758,2 tysięcy złotych.

30-letnia Rodriguez, zgromadziła najwięcej obserwujących na swoim instagramowym profilu (ponad 60 mln osób) niż jakakolwiek inna żona lub dziewczyna gwiazdy Euro 2024. Majątek dziewczyny kapitana Portugalczyków powiększył się dzięki dokumentowi Netfliksa "I Am Georgina" oraz licznym kampaniom reklamowym. Co godne podziwu, Georgina jest także ambasadorką organizacji Save the Children - można przeczytać w “The Sun”.

Co Wy na to?