Wyszukaj w serwisie
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle polityka quizy
Swiatgwiazd.pl > Newsy > Policja mogła zapobiec tragedii. Po śmierci lekarza na jaw wyszły przykre fakty
Magdalena Szymańska
Magdalena Szymańska 30.04.2025 15:19

Policja mogła zapobiec tragedii. Po śmierci lekarza na jaw wyszły przykre fakty

nie żyje
fot. TVN

Dwa lata narastającej obsesji, ignorowane sygnały i tragedia, której nikt nie potrafił powstrzymać. Funkcjonariusz służby mundurowej przekonany o krzywdzie, doprowadził do niewyobrażalnej tragedii w gabinecie lekarskim. Dlaczego policja nie 

Tomasz Solecki nie żyje

Dramatyczne sceny rozegrały się we wtorkowe przedpołudnie w krakowskim szpitalu. Około godziny 10:30 do placówki wtargnął Jarosław W., kierując się prosto do gabinetu ortopedy Tomasza Soleckiego. Tam, nie zważając na obecność pacjentki, zaatakował lekarza, zadając mu serię ciosów w okolice klatki piersiowej i brzucha.

Podejrzany wymachiwał dokumentacją medyczną. Wyrażał pretensję, nie był zadowolony z przeprowadzonego zabiegu w okolicach ręki – mówi prokurator Oliwia Bożek-Michalec, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Po tym brutalnym ataku sprawca usiłował opuścić miejsce zdarzenia, lecz jego ucieczkę udaremniła czujna ochrona szpitala. Jak się okazało, zatrzymany mężczyzna był pracownikiem aresztu śledczego w Katowicach, gdzie przepracował półtora roku. 

Mężczyzna poszedł na urlop tuż przed badaniami psychiatrycznymi, które mogły zaważyć na jego dalszej służbie. Na konsultacji nigdy się nie stawił.

Dr. Tomasz Solecki
Doktor Tomasz Solecki nie żyje fot. Facebook
Fani "BrzydUli" w żałobie. Wieści o śmierci obiegły Polskę przed południem To działo się przed śmiercią uwielbianego lekarza. Pacjentka przerwała milczenie i zdradziła przerażające szczegóły

Obsesja związana z rzekomym błędem medycznym

Mimo braku potwierdzenia ze strony Rzecznika Praw Pacjenta oraz Krakowskiej Izby Lekarskiej, Jarosław W. trwał w swoim uporze. 

 Nie wiem, co on planował. Cały czas miał w głowie, że to, że jest chory i źle się czuje, to jest wina tego lekarza — mówił dziennikarzom ojciec mężczyzny. 

Rodzice mężczyzny w rozmowach z prasą przedstawiali szokującą wersję wydarzeń, sugerując, że to lekarz odpowiada za chorobę syna. W obliczu narastającego problemu najbliżsi namawiali Jarosława W. na konsultację psychiatryczną, jednak spotkali się z jego stanowczą odmową.

Syn był do tego lekarza od momentu zabiegu wrogo nastawiony, mówił, że on go uszkodził, że wszczepił mu białaczkę. Ostatnio był w kiepskim stanie psychicznym, twierdził, że jest śmiertelnie chory, byliśmy nawet u onkologa, ale onkolog nie stwierdził żadnej choroby. Dwa tygodni temu się jeszcze pogorszyło, syn powiedział mi, że weźmie garść tabletek i się otruje, że nie będzie kaleką i więcej go nie zobaczymy – powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" pani Teresa, matka podejrzanego.

Dramat w Krakowskim szpitalu

Historia, która doprowadziła do śmierci lekarza, rozpoczęła się dwa lata temu w Krakowie. Pacjent, Jarosław W., poddał się operacji łokcia, jednak był przekonany o niepowodzeniu zabiegu przeprowadzonego przez cenionego ortopedę, dr. Tomasza Soleckiego

Swoje niezadowolenie mężczyzna wyrażał na różne sposoby, składając skargę do Rzecznika Praw Pacjenta i, jak się później okazało, nie tylko w ten formalny sposób.

Potem było z nim coraz gorzej i gorzej — i psychicznie, i fizycznie. Ja w to nie wierzyłem, ale on uważał, że został zakażony jakimś wirusem. Mówił, że ten lekarz celowo mu coś zrobił – opowiada ojciec Jarosława W. reporterce "TVN Uwaga". – Jak mówiliśmy mu, żeby udał się do lekarza psychiatry, to nie chciał, denerwował się – dodała matka zabójcy

Również inni pacjenci wiedzieli o problemach z Jarosławem W. z którymi zmagał się Solecki:

W styczniu, na wizycie prywatnej, byłam u doktora Soleckiego. Lekarz opowiedział taką historię z poranka, że pacjent wtargnął do niego do gabinetu, zaczął grozić, że go, cytuję: "zaj... go nożem". Lekarz był cały roztrzęsiony. Podobno oskarżał go o to, że w czasie operacji rzekomo przeniósł mu białaczkę – opowiedziała dziennikarzom "TVN Uwaga" pacjentka ortopedy

Kulminacją sporu stała się wizyta dr. Soleckiego na komisariacie policji w styczniu bieżącego roku. Lekarz poinformował o żądaniach finansowych ze strony Jarosława W., który domagał się 20 tysięcy złotych rekompensaty za rzekomo źle przeprowadzoną operację. Do tej pory prokuratura nie potwierdziła gróźb karalnych wobec lekarza, ale fakt, że ortopeda zgłaszał problem na policji pozostawia pewnego rodzaju niesmak.

Czy gdyby policja zainteresowała się jego doniesieniami, tragedii można by uniknąć? Czy gdyby Jarosława W. przesłuchano i doprowadzono na zlecone przez zakład pracy badania psychiatryczne, uzyskałby na czas pomoc, której ewidentnie potrzebuje? Tego nie dowiemy się już nigdy

Jaroslaw_W_zabil_dr_Tomasza_Soleckiego_03e9521fcd.png
Rodzice Jarosława W. mówią, że syn zachowywał się irracjonalnie przez ostatnie 2 tygodnie fot. YouTube